Jan Kasprowicz
polski poeta, dramaturg, krytyk literacki i tłumacz; czołowy przedstawiciel "Młodej Polski"
Jan Kasprowicz (1860–1926) – polski poeta, dramaturg, krytyk i tłumacz.
- Ale najbardziej ja lubię Ciekawość, co z oczu ci tryska.
- Byłeś mi dawniej bożyszczem, o tłumie!
- Źródło: Byłeś mi dawniej bożyszczem, o tłumie! w: Dzieła poetyckie, tom 4, wyd. Tow. Wyd. E. Wende i Sp., Warszawa 1912, s. 139.
- Płonie kamienna Tatr korona,
A cisza siada między granie,
Rozleniwiała, rozmarzona.- Źródło: Cisza wieczorna w: Dzieła poetyckie, tom 4, wyd. Tow. Wyd. E. Wende i Sp., Warszawa 1912, s. 199.
- Zobacz też: Tatry
- Radośnieśmy życie przyjęli
I śmierć przyjmiemy radośnie.
- Rzadko na moich wargach –
Niech dziś to warga ma wyzna –
Jawi się krwią przepojony,
Najdroższy wyraz: Ojczyzna.
Widziałem, jak się na rynkach
Gromadzą kupczykowie
Licytujący się wzajem,
Kto Ją najgłośniej wypowie.
Widziałem, jak między ludźmi
Ten się urządza najtaniej,
Jak poklask zdobywa i rentę,
Kto krzyczy, że żyje dla Niej.
Widziałem, jak do Jej kolan –
Wstręt dotąd serce me czuje –
Z pokłonem się cisną i radą
Najpospolitsi szuje.
Widziałem rozliczne tłumy
Z pustą, leniwą duszą,
Jak dźwiękiem orkiestry świątecznej
Resztki sumienia głuszą.
Sztandary i proporczyki,
Przemowy i procesyje,
Oto jest treść Majestatu,
Który w niewielu żyje.
Więc się nie dziwcie – ktoś może
Choć milczkiem słuszność mi przyzna –
Że na mych wargach tak rzadko
Jawi się wyraz: Ojczyzna.- Źródło: Księga ubogich, XL
- Ten jest najszczęśliwszy z ludzi, komu zapału do ksiąg nikt nie ostudzi.
- W ciemnosmreczyńskich skał zwaliska,
Gdzie pawiookie drzemią stawy,
Krzak dzikiej róży pąs swój krwawy
Na plamy szarych złomów ciska.
(…)
Do ścian się tuli, jakby we śnie,
A obok limbę toczą pleśnie,
Limbę, zwaloną tchnieniem burzy.- Źródło: Krzak dzikiej róży w ciemnych smreczynach
- Zobacz też: Ciemne Smreczyny
- Witajcie, kochane góry,
O, witaj droga ma rzeko!
I oto znów jestem z wami,
A byłem tak daleko!- Źródło: Księga Ubogich – I
- Zobacz też: góry
O Janie Kasprowiczu
edytuj- Kasprowicz. Chleb razowy, gołębia dusza, szczerozłoty piewca… Ale także: chłop – zdrajca, kmieć fałszywy, nienaturalna natura, robiona prostota. Kasprowicz, odszedłszy od chłopa i przemieniwszy się w inteligenta, chciał jednak pozostać chłopem – jako inteligent.
- Autor: Witold Gombrowicz, Dzienniki