Jan Bielatowicz
polski pisarz
Jan Bielatowicz (1913–1965) – polski prozaik, poeta, krytyk literacki, redaktor, bibliograf.
Literatura na emigracji
edytuj(wyd. Polska Fundacja Kulturalna, Londyn 1970)
- Bóg stworzył wszystko i wszystkim rządzi i Bóg położy kres każdemu złu. Kto zaś w to nie wierzy, pozostaje mu tylko bezbrzeżny smutek zwątpienia i droga donikąd. A to jest właśnie najgorsza pokusa. Taki właśnie pesymizm jest głównym sprzymierzeńcem komunizmu. Na imię mu rozpacz.
- Źródło: s. 136.
- Dziwna rzecz: epicy, powieściopisarze, politycy, statyści, aktorzy mają zawsze niezmiennie wiele do powiedzenia o sobie, lirycy, ponoć najbardziej w siebie wpatrzony naród, nic albo prawie nic. Wszystko się w nich już widać sfermentowało w wino liryczne, przemieniło w wiersze.
- Źródło: s. 185.
- Poezja łacińska jest wytworem określonej psychiki i określonego klimatu. Jakiekolwiek prowadzilibyśmy poszukiwania, zawsze na spodzie kultury łacińskiej znajdziemy chrześcijaństwo z całym jego systemem wartości etycznych i estetycznych. I jakikolwiek byłby tynk na fasadzie tej twórczości, zawsze pod spodem znajdzie się optymizm, radość życia, wiara w człowieka.
- Źródło: s. 190., 191.
- (…) zauważyć trzeba, iż najgorsi partacze najwięcej mówią: tak samo krawcy, jak i poeci. Zdumiewająca rzecz, jak wiele potrzebuje gadać „modernistyczne” malarstwo i „awangardowa” poezja. Odnosi się wrażenie, że cała ich wartość polega na zagadaniu odbiorcy. Wielcy mistrzowie pracowali w milczeniu, mówili tylko przez swoje dzieła.
- Źródło: s. 156.
Inne
edytuj- A jednak w przedziwnie uparty sposób ludzkość uważa przeczenie rzeczywistości za największą mądrość. Zaprzeczyć Boga i duszy – pozornie łatwo. Ale co począć z tradycją?
- Źródło: esej Duch objawia się w tradycji
- Konarski to talent całkiem samorodny. Nie studiował nigdy muzyki, grał na instrumentach ze słuchu. Pociąg do sceny miał od dzieciństwa. Już w gimnazjum polskim w Kijowie był prezesem kółka dramatycznego, choć wielu starszych dryblasów w służbie Melpomeny przerastało go wiekiem. Zbiegłszy pieszo w 1921 roku z Kijowa, gdzie pozostali rodzice, Konarski dotarł do Warszawy i tu dopiero zdał maturę i zapisał się na uniwersytet. Ale nauka mniej go pociągała od muzyki i sceny. Zaczął komponować piosenki, sam sobie wtórując na banjo. Pierwszy podał mu rękę Konrad Tom, unieszczęśliwiając zresztą Konarskiego na całe życie wyborem pseudonimu.
- Opis: o Feliksie Konarskim
- Źródło: Feliks Konarski, Alfred Schütz. Czerwone maki na Monte Cassino, culture.pl
- Krew, pot i słońce leją się na skronie
I krzyże stroją ziemię Cyrenajki,
Bój wrze bez przerwy w boskich praw obronie,
Lata się liczą godzinami walki.- Źródło: Ziemia Cyrenajki