Irena Szewińska

polska lekkoatletka, wielokrotna medalistka olimpijska

Irena Szewińska (z domu Kirszenstein; 1946–2018) – polska lekkoatletka, specjalizująca się w biegach sprinterskich, wielokrotna medalistka olimpijska.

  • Nie dostałam żadnego samochodu, a jedynie talon na niego. Auto musiałam kupić na raty. I kupiłam. Z tym tylko, że wszystkie pozostałe nagrody starczyły mi jedynie na pierwszą samochodową ratę. Dziś zawodnicy tej najwyższej klasy mają znacznie lepiej. Mogą na sporcie dorobić się całkiem sporych pieniędzy.
Irena Szewińska (2007)
  • Prawdę mówiąc, to po zakończeniu sportowej kariery nie miałam w ogóle pojęcia o tym, że pozostanę w sporcie. Właściwie to za bardzo nawet nie wiedziałam, co chciałam robić. Wówczas pojawiła się propozycja zostania członkiem kierownictwa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Po dwóch miesiącach były również wybory do władz Polskiego Komitetu Olimpijskiego. W grudniu 1980 roku zostałam sportowym działaczem. I tak krok po kroku wciągnęłam się w tę pracę, która daje mi dużo satysfakcji.

O Irenie Szewińskiej

edytuj
  • Król, a w tym wypadku raczej Królowa, jest nagi. (…) Dziś Irenissima nie piastuje nawet żadnej funkcji w IAAF, tu też się zagapiła, a w dyskusji na temat bojkotu igrzysk pozostaje wierna zasadzie, że milczenie jest złotem. (…) Czas przekazać sztandar, a Panią Irenę zapraszamy na cokół i obiecujemy wielbić dozgonnie za siedem olimpijskich medali. Na tym jednak poprzestańmy!
  • „(…) zarzucono jej, że celowo upuściła pałeczkę w sztafecie, by w ten sposób pozbawić Polskę medalu olimpijskiego (jeden medal zdobyła zresztą w innej konkurencji). (…) Interesują mnie manipulacje dwoma nazwiskami. Kirszenszteinówna zdobyła sławę pod swym panieńskim nazwiskiem, jest ono znane i w Polsce, i w świecie. Wyszła niedawno za mąż, prasa zaczęła więc ją nazywać po prostu Szewińską, tak jakby pierwsze nazwisko, znane powszechnie, w ogóle nie istniało. Reprezentantka Polski nie może przecież nazywać się tak podejrzanie. Przypadek Kirszensztajnówny jest szczególny; przysporzyła ona Polsce tyle sportowej sławy, że chciano by raczej wyeliminować złe nazwisko, stąd kariera nazwiska Szewińska”. Leszek Kołakowski podobno powiedział w czasie olimpiady: „Szewińska zdobyła złoty medal, Kirszensztein zgubiła pałeczkę”.