Henryk III Walezjusz

pierwszy elekcyjny król Polski i król Francji

Henryk (1551–1589) – pierwszy elekcyjny król Polski (jako Henryk I; 1573–1575) i król Francji (ostatni z dynastii Walezjuszy jako Henryk III; od 1574); syn króla Henryka II i Katarzyny Medycejskiej; zamordowany przez fanatycznego mnicha Jacquesa Clementa.

Henryk III Walezjusz
  • Ależ zwróćcie się z tym do mojej matki, albowiem ja nic o tym nie wiem.
    • Opis: częsta odpowiedź stosowana do ministrów krytykująca autokratyzm Katarzyny Medycejskiej.
    • Źródło: Helmut Werner, Tyranki. Najokrutniejsze kobiety w historii, tłum. Monika Gajowa, Wydawnictwo Jeden Świat, Warszawa 2005, ISBN 8389632241, s. 132.
  • Im również wybaczam i proszę Boga, aby zechciał im odpuścić ich winy, tak jak chciałbym, by odpuścił moje.
    • Opis: odpowiadając spowiednikowi na pytanie, czy przebacza wszystkim swoim wrogom, nawet tym, którzy nasłali zabójcę.
    • Źródło: Isabelle Bricard, Leksykon śmierci wielkich ludzi, tłum. Anita i Krzysztof Staroniowie, Wydawnictwo Książka i Wiedza, Warszawa 1998, ISBN 8305129713, s. 219.
  • Jaki on wielki.
    • Opis: widząc zabitego Henryka Gwizjusza.
    • Źródło: Stanisław Grzybowski, Henryk Walezy, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1980, ISBN 8304001187.
  • Nakazuję wam to!
    • Opis: do towarzyszących mu na łożu śmierci szlachciców, którzy wahali się, czy uznać zalecanego przezeń ubogiego i heretyckiego Henryka z Nawarry jako nowego króla Francji
    • Źródło: Isabelle Bricard, Leksykon śmierci wielkich ludzi, op. cit., s. 219.
  • Proszę życzyć mi szczęścia, madame. Jestem teraz królem Francji! Zginął bowiem król Paryża! Wyprzedziłem ciosy, które miały mnie trafić. Naśladowałem ciebie, moja nauczycielko!
    • Opis: w rozmowie z Katarzyną Medycejską – informował ją m.in. o śmierci „króla Paryża” – Henriego I de Guise’a (Henryka Gwizjusza).
    • Źródło: Helmut Werner, Tyranki. Najokrutniejsze kobiety w historii, op. cit., s. 135.

O Henryku Walezym edytuj

  • A nasz Polak nie cierpi pysznego Francuza,
    Hardemu hardy będzie, by mu dostać guza.
    Toć mi jest prawy barbar, co hardy, złośliwy,
    I cokolwiek z nim poczniesz, odmienny a łżywy.
    • Autor: anonim, Odpowiedź przez Polaka wszetecznemu Francuzowi
    • Źródło: Janusz Tazbir, Henryk Walezy w: Poczet królów i książąt polskich, wyd. Czytelnik, Warszawa 1991, s. 352.
  • Brzydził się nami Walezy, było mu tu obmierźle, zimno, niewygodnie i obco. Co prawda gdy wreszcie chyłkiem i nocą uciekał, to czmychał akurat przez pewne pomieszczenie, na jakie Wersal musiał jeszcze długo czekać, przez, z przeproszeniem, ustęp („wychod”, jak pisał Kochanowski i do dziś mówią Czesi), jednakże miał nas za dzikusów mroźnej północy. A dawszy onego drapaka z Polski, nie oparł się aż na francuskim tronie.
    • Autor: Szymon Kobyliński, Tajemnice pocztu Matejki, Instytut Wydawniczy Nasza Księgarnia, Warszawa 1984, s. 96.
  • Był słusznego wzrostu, wysoki, o szlachetnym wejrzeniu, łaskawym obejściu, dłoniach tak pięknych, jakich nie miał żaden mężczyzna ani kobieta we Francji, okazujący zarazem wiele godności w zachowaniu.
    • Autor: Morosini, ambasador Wenecji we Francji
    • Opis: wypowiedziane w 1573.
    • Źródło: S. Grzybowski, Henryk Walezy, Wrocław 1980
  • Chwały by był dostąpił, dostąpił i sławy,
    Ochroniłby był gardła i uszedł osławy.
    • Autor: Aleksander Gwagnin
    • Opis: rozważając konsekwencje pozostania Walezego w Polsce.
    • Źródło: Janusz Tazbir, Henryk Walezy w: Poczet…, op. cit., s. 352.
  • Dziś poznajemy na nowo Henryka Walezego. Widzimy tragizm majestatu. Widzimy charakter równie pełen sprzeczności, co późniejsze sądy o nim. Widzimy charakter równie pełen sprzeczności, co późniejsze sądy o nim. Widzimy nie tylko króla, ale i człowieka. Całe życie rozpaczliwie poszukiwał siebie samego. Grał przed sobą innymi. Lecz wtedy był chyba najprawdziwszym, gdy pragnął spokoju. Spokoju wewnętrznego, którego szukał rozpaczliwie i daremnie w przyjaźni, miłości, magii, wierze. I zarazem spokoju swego kraju. Opinie o Henryku równie są pełne sprzeczności, jak i jego charakter.
    • Autor: S. Grzybowski, Henryk Walezy, Wrocław 1980
  • Gdy milczkiem zjechał wnet francuski panic,
    Odbiegłszy polskich tłustorolnych granic,
    Tę zdradę zdradą mnich mu też nagrodził,
    Gdy nie pohybnym nożem w brzuch ugodził.
    • Autor: anonim
    • Źródło: Janusz Tazbir, Henryk Walezy w: Poczet…, op. cit., s. 352.
  • Jestem śmiertelnie chora i wkrótce umrę. Mam jednak przeczucie, że utracisz koronę, zanim jeszcze nastąpi mój koniec.
    • Autor: Katarzyna Medycejska (zm. 5 stycznia 1589)
    • Źródło: Helmut Werner, Tyranki. Najokrutniejsze kobiety w historii, Wydawnictwo Jeden Świat, Warszawa 2005, tłum. Monika Gajowa, ISBN 8389632241, s. 135.
  • Kto był najbardziej eleganckim i przyzwoitym polskim królem? Henryk Walezy, którego tzw. ucieczka z Polski tuż po elekcji była pięknym aktem humanistycznej odnowy przebywania w tutejszym Ciemnogrodzie.
  • Nowy król Polski miał się za zagubionego. Z daleka od matki, porwany przez cudzoziemców przybyłych z północy, Henryk Andegaweński podobny był do Anteusza, syna Ziemi, który wzniesiony na barkach Herkulesa, utracił wszystkie swe siły. Książę sądził, że przejechawszy granicę, na zawsze traci prawo do francuskiego tronu.
  • Pierwszy polski król elekcyjny Henryk Walezy na miejscu drugim [w rankingu „Śmierć na wesoło”]! Myśleliście, że ucieczką w przebraniu kobiety zakończył dostarczanie nam beki? Nie Heniek! Ponieważ później, KIEDY SIEDZIAŁ NA „TRONIE”, został wybebeszony przez szalonego mnicha!!! : D
    • Postać: Nagrobki nie do ogarnięcia
    • Autorzy: Patryk Bryliński, Maciej Kaczyński, Facecje, Wydawnictwo Otwarte, Kraków 2015, ISBN 9788375153743, s. 180.
  • Wytworny panicz modnego dworu,
    W sarmackie dostał się kraje,
    Lecz w nich nie zastał tego poloru,
    Jaki francuski dwór daje.
    A chociaż znalazł dzielnych serc krocie,
    I prawie, co wrogów grzmocą:
    Przeniósł francuskie nad nie łakocie,
    I umknął z Polski precz, nocą.
    • Autor: Władysław Bełza, Henryk Walezy w: Dla dzieci (cykl: Dawni królowie tej ziemi), wyd. Księgarnia H. Altenberga, drukował Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Lwów 1897
  • Zacny królewic, dorosły i ćwiczony w walce; obranie jego pokazałoby prawą swobodę naszę; musi nam być powolny prze dalekość przyjaciół swych; mając armatę, kosztem swym dominium maris nam wydźwignie i port nieprzyjacielski skazi; długów koronnych wypłacenie; prowentów niemałych pewnie do korony przybędzie; sto ślachciców od roku do roku w Krakowie albo w Paryżu in studiis et militia sumptem jego ćwiczyć [się będzie]; pokój z Turkiem, bo z nim foedera, jako i my, z Tatary, z Wołochy, z Niemcy, bo sie na Turka, na Francuza i na nas oglądać muszą; foedera i commercia wszelakie z królestwem francuskim; naród francuski [że] naszemu jest podobien we wszem, nemo negat stąd i to niemałe commodum mieć pana nam z obyczajmi podobnego i do wszystkich spraw naszych pochopnego; Incmmoda [Wady:] niepokój z Moskwą samym; ale ten łacno może być uskromion, gdy będzie dobra głowa i swoje doma będzie; język; ale łaciński i włoski umie, o polski jemu łacno, gdy uźrzy, że u go będzie trzeba.