Dolina Issy
Dolina Issy – powieść Czesława Miłosza ukazująca wieś litewską w latach 20. XX wieku.
- Bo nadmiar światła umniejsza istnienie.
- Zobacz też: światło
- Bóg pilnuje, żeby silnym było dobrze, a słabym źle.
- Zobacz też: Bóg
- Modlić się to samo, co chcieć żyć.
- Mówią, że diabeł jest nieduży, wzrostu dziesięcioletniego dziecka, że nosi zielony fraczek, żabot, włosy splecione w harcap, białe pończochy (...). Nie na darmo inna nazwa nieczystej siły jest nad Issą „Niemczyk” – oznacza, że diabeł jest po stronie postępu.
- Na pograniczu tego, co zwierzęce i tego, co ludzkie, żyć nam wypadło i tak jest dobrze.
- Nigdy nie wie się, co poradzić z tym krzykiem, co odzywa się w nas samych.
- Zobacz też: krzyk
- Nikt nie żyje sam: rozmawia z tymi, co przeminęli; ich życie w niego się wciela.
- Zobacz też: życie
- Może nawet Boga wcale nie ma i nikt nie mieszka w niebie. Ale jak się o tym przekonać?
- Onutė, tak jak jej matka (i tak jak Pola), miała żółte włosy, splatała je w warkoczyk. A To było takie: kładła się na wznak, przyciągała go do siebie i ściskała kolanami. Zostawali tak długo, słońce przesuwało się w górze, wiedział, że chce, żeby jej dotykał i robiło się Słodko. Ale to przecież nie była żadna inna dziewczynka, tylko Onutė, i nie mógłby spowiadać się z czegoś, co zdarzyło się jemu z nią.
- O tym, kto kim jest, nie decyduje pieniądz.
- Zobacz też: pieniądze
- Stworzenie, które się zabija, i tak umrze, więc chyba wszystko jedno, czy trochę wcześniej czy później.
- Tomasz więc od razu już miał zadatki na to, co teologowie określają jako sumienie skrupulatne, przyczyna, według nich, wielu zwycięstw diabła. Starając się nic nie pominąć, nie włączał do swoich przewin pewnego sekretu. Nie umiał tego zobaczyć z zewnątrz, nie przychodziło mu do głowy, że to jest i tylko jego własne, najwłaśniejsze, jego i Onutė Akulonis – a równocześnie, że to istniało poza nimi, że przed nimi wynaleźli to już inni. Nieczystość w mowie i uczynkach na przykład to było zupełnie nie to – wymawianie brzydkich słów, podglądanie kąpiących się dziewczyn, co mają czarną wronę pod pępkiem, albo straszenie ich w sobotę na wieczorynce, kiedy wychodzą w przerwie pomiędzy jednym tańcem i drugim i kucają w sadzie, podnosząc spódnice.
- Wiadomo powszechnie, że w tych sprawach [zdrady małżeńskie] można wiele wybaczyć, dopóki nie pojawią się obrazy, dokuczliwe, którym nie można się opędzić.
- Wojna toczyła się tam daleko, pomiędzy Polską i Rosją, w której zabito cara.
- W zimie ulubionym jej zajęciem było stawać przy piecu, zadzierać spódnicę i grzać tyłek – ta pozycja oznaczała, że jest gotowa do rozmowy. Ów gest wyzwania wobec obyczajów bardzo Tomaszowi imponował.
- Żadnej miłości nie trzeba przeciągać poza jej kres.
- Zobacz też: miłość
- Żeby otruć się trucizną na szczury, trzeba stracić wszelką nadzieję, a również tak ulec własnym myślom, że one przesłonią świat, aż przestanie się cokolwiek widzieć prócz własnego losu.