Dług (film)

polski film (reż. Krzysztof Krauze; 1999)

Dług – polski film fabularny z 1999 w reżyserii Krzysztofa Krauzego. Autorami scenariusza są Krzysztof Krauze i Jerzy Morawski.

Andrzej Chyra,
odtwórca jednej z głównych ról

O Długu

edytuj
  • Czy film Dług wpłynął w jakiś sposób na życie skazanych biznesmenów? Na pewno tak. Reżyser w wywiadach prasowych zapewniał, że w realizacji filmu przyświecał cel zwrócenia uwagi sądu na okoliczności, które zostały pominięte w śledztwie. Sąd nie ułaskawił skazanych, ale film przywrócił dobre imię, pokazał wielowymiarowość całej sytuacji. Zmusił wielu ludzi do przemyśleń i refleksji nad różnymi aspektami związanymi z moralnością człowieka i zmiennością norm etyczno-społecznych w świecie podporządkowanym machinie kapitalizmu.
    • Autor: Monika Maszewska-Łupiniak, Scenariusze analizy filmowej – rozdział z broszury dołączonej do wydania DVD z filmami Dług i Nasza ulica z cyklu Filmoteka Szkolna (nr 16. pt. Współczesne lęki), s. 15.
  • Film Krzysztofa Krauzego posługuje się nader zręcznie sensacyjną intrygą, ale i realizmem w portretowaniu życia społecznego. Jest dramatem bezradności młodych kandydatów na biznesmenów, lecz również bezradności państwa wobec gangsterów. W końcu zamienia się w moralitet. Pokazuje narastanie atmosfery zagrożenia, opowiada o ludziach, którzy znaleźli się w pułapce. Jest też filmem o ludzkiej wewnętrznej wolności, która tak łatwo poddaje się zagrożeniu.
    • Autor: Jan F. Lewandowski, Wielkie kino. 150 filmów, które musisz zobaczyć, wyd. Videograf II, Chorzów 2006, ISBN 8371833946, s. 298.
  • Ja chciałem pokazać, jak można wolność stracić.
    • Autor: Krzysztof Krauze
    • Źródło: Jan F. Lewandowski, Wielkie kino. 150 filmów, które musisz zobaczyć, wyd. Videograf II, Chorzów 2006, ISBN 8371833946, s. 299.
  • Jeśli ktoś chciałby wiedzieć, jak wyglądała Polska, co czuli ludzie w końcówce lat 90., niech zobaczy Dług. On powie o tych czasach niemal wszystko. Moim zdaniem powinno się go pokazywać na lekcjach historii. Szalone lata 90. nie będą już takie kolorowe, naiwne i przewidywalne, będą prawdziwe, brudne, złe, czasem straszne. Polskie kino żyło wtedy hitowymi, kolorowymi superprodukcjami, ale śmiem twierdzić, że one próby czasu mogą nie przetrwać, niezbędną kroplówkę do przeżycia w umysłach ludzi dadzą im kujący do matury i egzaminów uczniowie, bo nie będzie im się chciało czytać nudnych jak flaki z olejem lektur. Dług jest ponad to. To film na kolejne pokolenia. Dlaczego? Bo jest prawdziwy. A prawdziwości wtedy w polskim kinie za wiele nie było.
  • Połączenie medialnej sensacji z przejmującym, bo autentycznym, dramatem. Do bólu realistyczna historia spotkania zwykłych i dość naiwnych obywateli z bezlitosnym gangsterem. Krzysztof Krauze dokonał realizacyjnego cudu – bardzo wyraźnie odszedł od typowo polskiej teatralności emocji, uczuć i sytuacji i w psychologicznie wiarygodny sposób zaproponował naturalistyczny obraz strachu przed nieobliczalnością drugiego człowieka. Tylko tyle i aż tyle! Surowe kadry, realizacja niemalże dokumentalna i Andrzej Chyra, najlepszy badguy w historii polskiego kina – to wszystko powoduje nie tyle zachwyt, co przerażenie sugestywnością obrazu. Takie uczucie to rzecz święta, bo z rzadka spotykana. Chyba najbardziej doceniony zarówno przez publiczność, jak i krytykę, film polski lat 90.

Zobacz też: