Carl Sagan

amerykański astronom, popularyzator nauki

Carl Edward Sagan (1934–1996) – amerykański astronom i popularyzator nauki.

Carl Sagan (1980)

Dzieła edytuj

Świat nawiedzany przez demony edytuj

   Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Świat nawiedzany przez demony.
  • Ilekroć myślę o tych odkryciach, czuję dreszcz podziwu, a moje serce zaczyna bić szybciej. Nie mogę się temu oprzeć. Nauka jest zachwytem i rozkoszą.(...) Niemal każdy naukowiec w chwili odkrycia lub nagłego zrozumienia, doświadczył pełnego czci podziwu. Nauka – czysta nauka, nauka nie wykorzystywana do jakiegokolwiek praktycznego celu, ale dla siebie samej – budzi silne emocje u osób ją uprawiających, jak również u tych nienaukowców, którzy od czasu do czasu próbują zapoznać się z tym, co zostało niedawno odkryte.
  • Opowieści o UFO zostały wymyślone głównie w celu zaspokojenia potrzeb religijnych. W czasach gdy rozwój nauki utrudnia bezkrytyczną akceptację starych religii, zaproponowano alternatywę dla hipotezy Boga. Hipoteza ta przystrojona jest w naukowy żargon, niezwykłe możliwości istot z obcych planet są 'wyjaśnione' przez pozornie naukową terminologię, bogowie i demony dawnych czasów zstąpiły z nieba, by nawiedzać nas, by przedstawiać nam prorocze wizje i kusić obrazami bardziej obiecującej przyszłości. Rodzi się tajemnicza religia epoki kosmicznych podróży.
    • Zobacz też: UFO

Kosmos edytuj

  • Kosmos jest tym wszystkim, co jest, kiedykolwiek było lub kiedykolwiek będzie.

Inne edytuj

  • Cywilizacje albo wychodzą w kosmos, albo giną.
  • Gdybyśmy zaczęli na Ziemi jeszcze raz wszystko od początku i liczyli tylko na przypadek, wówczas w takich samych warunkach fizycznych nie powstałoby nic, co by choć w przybliżeniu przypominało istoty ludzkie. Po prostu w naszej historii ewolucyjnej jest za dużo przypadków, żeby gdziekolwiek indziej mogły powstać istoty żywe, całkiem podobne do istot ludzkich.
    • Źródło: „Time” z 13 grudnia 1971, s. 55.
  • Lecz życie nie wie, dokąd podąża. Nie ma żadnego długoterminowego planu. Nie myśli o końcu. W ogóle nie myśli. Nie istnieje umysł, w którym odbywałby się proces myślenia. Ewolucja stanowi przeciwieństwo teleologii. Życie jest rozrzutne i ślepe. Nie zna pojęcia sprawiedliwości. Może sobie pozwolić na marnotrawstwo.
    • Źródło: Cienie zapomnianych przodków
  • Nadajemy światu znaczenia przez odwagę naszych pytań i głębię naszych odpowiedzi.
  • Nie chcę wierzyć. Chcę WIEDZIEĆ.
  • Nielegalność konopi jest oburzająca, jest to ograniczanie wykorzystania pełnego potencjału specyfiku, który ma działanie uspokajające, poprawiające wgląd do własnego wnętrza, czułość, braterstwo – tak bardzo potrzebne w tym coraz bardziej szalonym i niebezpiecznym świecie.
    • The illegality of cannabis is outrageous, an impediment to full utilization of a drug which helps produce the serenity and insight, sensitivity and fellowship so desperately needed in this increasingly mad and dangerous world. (ang.)
    • Źródło: Mr. X (1969), hermiene.net
    • Zobacz też: konopie
  • Niewykluczone, że w niektórych z tych doktryn tkwi ziarno prawdy, ale ich powszechna akceptacja wskazuje na brak intelektualnego rygoru i sceptycyzmu oraz na zastępowanie doświadczenia przez iluzje i marzenia.
  • Religie, które nie dostosowują się do zmian naukowych i społecznych, są moim zdaniem skazane na zanik. Zbiór przekonań może się rozwijać i zachować znaczenie tylko wtedy, gdy reaguje na najpoważniejsze zarzuty, jakie można wytoczyć przeciw niemu. (...) Moim zdaniem religie dla własnego dobra powinny zachęcać do sceptycznej oceny dowodów, na których opierają się ich fundamentalne zasady. Nie ma wątpliwości, że religie zapewniają pociechę i wsparcie, są podporą emocjonalną i mogą być użyteczne społecznie. Z tego jednak nie wynika, że religie powinny być chronione przed krytyką i sceptyczną analizą.(...) Twierdzę, że jeżeli jakiś system wierzeń nie może przetrwać krytyki, to nie warto go głosić. Te, które są w stanie przetrwać krytyczną ocenę, zapewne zawierają przynajmniej jądro prawdy.
  • Wielu obdarzonych wyobraźnią przywódców marzyło o nadejściu czasów, kiedy istota ludzka nie będzie utożsamiała się z konkretnym państwem czy narodem, religią, rasą czy grupą zawodową, lecz uzna się za przynależną do rodzaju ludzkiego jako całości. (...) Świat wprawdzie zmierza w tym kierunku, lecz dzieje się to rozpaczliwie powoli. Istnieją poważne obawy, czy w skali globalnej taki stopień (samo)identyfikowania się ludzkości zostanie osiągnięty, zanim doprowadzimy do własnej zguby za pomocą środków technicznych, które powstały z udziałem naszej inteligencji.
    • Źródło: Kosmiczne związki. Spojrzenie na Ziemię z kosmicznej perspektywy, tłum. Karol Pesz, Prószyński i S-ka, Warszawa 2000, s. 21.
    • Zobacz też: kosmopolityzm, ludzkość
  • Wśród zwykłych liczb ukryła się nieskończoność liczb przestępnych, których obecności nigdy by się nie domyślono, gdyby nie zajrzano w głąb matematyki.
  • Wyobraźcie sobie pokój skąpany w benzynie. Stoi w nim dwóch śmiertelnych wrogów. Jeden ma 9,000 zapałek. Drugi ma ich 7.000. Każdy z nich ma obawy co do tego który jest lepszy, który silniejszy. W takiej właśnie sytuacji jesteśmy. Ilość broni [jądrowej] w posiadaniu USA i ZSRR jest tak rozdmuchana, tak niepotrzebna do wywarcia wrażenia na innych, że gdyby to nie było tak tragiczne, byłoby to śmieszne.