Artur Boruc

polski piłkarz

Artur Boruc (ur. 1980) – polski piłkarz grający na pozycji bramkarza.

  • Bardzo szanowałem Zbigniewa Bońka, dopóki go nie poznałem. Ale to oczywiście żart.
Artur Boruc
  • Jak tacy ludzie mają przychodzić na mecze, to wolę grać przy pustych trybunach.
    • Opis: wypowiedź dotycząca pomyłki prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego po meczu z Austrią na Euro 2008. W pomeczowym wywiadzie omyłkowo nazwał on Boruca „Borubarem”.
  • Jestem impulsywny, czasem reaguję szybciej, niż pomyślę. Nie lubię dyplomacji i przebierania w środkach. Mówię, co myślę. Staram się być sobą.
  • Limit pecha w kadrze już wyczerpałem po wszystkie czasy. Ostatni rok pokazuje jednak, jak szybko życie piłkarza może się zmienić. Ale nie powiem o sobie, że jestem w kiepskiej formie. W zakończonym sezonie popełniłem pięć poważnych błędów, mniej więcej tyle samo co w poprzednich, ale wtedy nikt nie wytykał mi błędów i nie rozdmuchiwał jakiejś jednej nieudanej interwencji.
  • Ona wychodzi z założenia, że jest poszkodowana, i jej jedynym zajęciem jest zepsucie mi życia. Skończyła psychologię i wie, w jaką uderzyć strunę, by nagle wszystko przestało mieć sens. Chociaż gdyby była prawdziwym psychologiem, na pewno wiedziałaby, że nie może tak się zachowywać, bo niszczy w ten sposób także nasze dziecko.
  • Mówię to, co myślę. Nie wstydzę się własnych poglądów, więc dlaczego miałbym ich nie ujawniać!
  • Wielki stadion i duża publiczność – to raczej mnie motywuje niż stresuje.
  • Zdążyłem się przyzwyczaić do pochwał. Kilka pochlebnych zdań w internecie na mój temat to wciąż nie jest powód, abym usiadł na tyłku i się sobą zachwycał. Teraz jeszcze bardziej muszę się pilnować. Łatwiej jest osiągnąć wysoki pułap, niż go utrzymać. Staram się, jak mogę, i jakoś się udaje. Najbardziej zmartwiły mnie kontuzje. Miałem ich kilka.
  • Zepsutą mam tylko siódemkę.
    • Opis: odpowiedź na pytanie, czy jest dobrym, czy zepsutym człowiekiem.
    • Źródło: „Rzeczpospolita”, 3 lipca 2009

O Arturze Borucu

edytuj
  • Szczerze mówiąc, Jan Paweł II to był porządny gość. Gdyby Artur miał napisane „Boże pobłogosław Myrę Hindley”, mógłby mieć duży problem.
    • Autor: Gordon Strachan, sport.pl, 17 marca 2009
    • Opis: komentarz do zachowania Boruca po meczu Celtic Glasgow – Glasgow Rangers, kiedy zdjął bluzę i radość okazywał w koszulce z napisem „God bless the Pope”.
    • Zobacz też: Myra Hindley