Anton Surikow
Anton Surikow (właśc. Mansur Natojew, 1961–2009) – rosyjski generał wywiadu wojskowego, dowódca sił specjalnych GRU.
- Bezpieczeństwo w Eurazji zależy od tego, jak rozwinie się rywalizacja na Kremlu. Jeśli Igor Sieczyn i jego sprzymierzeńcy zdołają popchnąć Rosję w kierunku sprzymierzonego z Chinami, jednopartyjnego państwa, to możliwa jest wojna o Krym z Ukrainą. Jeśli wygrają ci, którzy chcą integracji z Zachodem na swoich warunkach, wojny nie będzie. Ja sam jestem staromodnym europejskim socjaldemokratą w stylu lat 70. Nie chcę, żeby Rosja upodobniła się do Chin.
- Źródło: wywiad przeprowadzony przez Bena Judaha, „Standpoint”, styczeń 2010, tłum. „Forum”, 22 marca 2010.
- Zobacz też: bezpieczeństwo, Chiny, Ukraina, wojna
- Drugim najpotężniejszym człowiekiem w Rosji jest Igor Sieczyn, którego władza ma źródło w służbach wywiadowczych i powiązaniach w armii. Sfera jego interesów to Rosnieft. Sieczyn bierze pieniądze od Chin i jest ich głównym lobbystą w rządzie. Widzi w Rosjanach Azjatów, chce sojuszu z Pekinem i ściśle kontrolowanego, jednopartyjnego państwa. (…) Trzeci najbardziej wpływowy człowiek w tym kraju to Aleksiej Kudrin. Całkowicie kontroluje rosyjskie finanse. Czwarty jest Ramzan Kadyrow, który włada Czeczenią. Ma własną armię, sieć powiązań i opiera się na czeczeńskiej diasporze oraz swoich związkach z Putinem. Potem, jak sądzę, są Miedwiediew i jego liberalni współpracownicy.
- Źródło: wywiad przeprowadzony przez Bena Judaha, „Standpoint”, styczeń 2010, tłum. „Forum”, 22 marca 2010.
- Zobacz też: Igor Sieczyn, Ramzan Kadyrow, Dmitrij Miedwiediew
- Najpotężniejszym człowiekiem w Rosji jest dziś Putin. Jest jak car, a jego interesy skupiają się na Gazpromie. Putin chce integracji z Zachodem, ale na swoich warunkach. Wie, że z powodu tego, co zrobił, osobiście jest dla Zachodu nie do zaakceptowania. To dlatego stworzył Miedwiediewa. Używa go do mówienia rzeczy, których sam nie mógłby powiedzieć, bo bałby się o swoje stosunki z twardogłowymi. Obaj chcą Rosji europejskiej – drugiej Japonii, związanej z Zachodem, ale nie będącej jego częścią.
- Źródło: wywiad przeprowadzony przez Bena Judaha, „Standpoint”, styczeń 2010, tłum. „Forum”, 22 marca 2010.
- Zobacz też: Japonia, Władimir Putin
- Największym zagrożeniem jest jednak fakt, że Putin nie w pełni kontroluje agentów, klany i frakcje w armii oraz służbach specjalnych. Są tam tacy, którzy dokonują zamachów, żeby osłabić rząd, albo tacy, którzy organizują je, żeby skorzystać na wywołanym chaosie lub dać władzom sygnał, by nie wtrącały się w ich interesy. Te interesy to może być cokolwiek, od narkotyków po broń czy przemyt ludzi. To autentyczny problem w Czeczenii, nieco mniejszy w Osetii Południowej i znacznie mniej poważny na Krymie.
- Źródło: wywiad przeprowadzony przez Bena Judaha, „Standpoint”, styczeń 2010, tłum. „Forum”, 22 marca 2010.
- Zobacz też: Czeczenia
- Prawdę mówiąc, wszyscy rosyjscy politycy to bandyci z Petersburga.
- Źródło: wywiad przeprowadzony przez Bena Judaha, „Standpoint”, styczeń 2010, tłum. „Forum”, 22 marca 2010.
- Zobacz też: bandyta, Petersburg, polityk
- Związek Putina z Kadyrowem jest czysto osobisty – to relacja cara i wasala. Tylko od tego zależy stabilność na Kaukazie Północnym. Gdyby ten związek się załamał, znów zaczęłaby się przemoc na wielką skalę. Kreml nie kontroluje w pełni sił bezpieczeństwa na tym obszarze. Część morderstw popełniana jest przez nielojalnych ludzi, którzy próbują podkopać pozycję Kadyrowa. Nienawidzą go, bo ukradkiem zdobył coś na kształt niepodległości. Nie można patrzeć na siły bezpieczeństwa jak na coś jednorodnego. Są tam klany, różne interesy i bandyci. Klany wewnątrz FSB fabrykują niektóre zamachy w myśl zasady „dziel i rządź”.
- Źródło: wywiad przeprowadzony przez Bena Judaha, „Standpoint”, styczeń 2010, tłum. „Forum”, 22 marca 2010.
Zobacz też: