Świętoszek

sztuka teatralna (autor: Molier)

Świętoszek (fr. Tartuffe ou l’Imposteur) – komedia Moliera powstała w 1661 roku, cytaty w tłumaczeniu Tadeusza Boy-Żeleńskiego.

  • Bo tej hańby sam sobie człowiek nie przebaczy,
    By kochać tę, co sama kochać nas nie raczy.
    • Postać: Walery
    • Źródło: akt II, scena IV
    • Zobacz też: hańba
Strona tytułowa wydania z 1669
  • (…) cnota zwykle w świecie obudza nienawiść.
    • Postać: Pani Pernelle
    • Źródło: akt V, scena III
    • Zobacz też: cnota
  • Często człowiek sprawę przeinaczy
    I właśnie, co jest dobrem, jako złe tłumaczy.
    • Postać: Pani Pernelle
    • Źródło: akt V, scena III
  • Doprawdy, większość ludzi to stworzenia dziwne:
    Co w zgodzie z naturą, to im jest przeciwne –
    Im granie rozsądku nigdy nie wystarczą.
    Każde uczucie własnym szaleństwem obarczą
    I w swe zapały tyle dobrych chęci kładą,
    Aż rzecz, choć najpiękniejszą, zepsują przesadą.
    • Postać: Kleant
    • Źródło: akt I, scena VI
  • Dumy naszej nikt bezkarnie zdeptać nie może.
    • Postać: Walery
    • Źródło: akt II, scena IV
    • Zobacz też: duma
  • I wcale ten nie grzeszy, kto grzeszy w sekrecie.
  • Już to pstro w głowie mają wszyscy zakochani.
    • Postać: Doryna
    • Źródło: akt II, scena IV
  • Kto czegoś pragnie, łatwo zwiedzionym być może (…).
    • Postać: Elmira
    • Źródło: akt IV, scena III
  • Lecz wszak to wiek w tej damie zbudził tchnienie boże,
    I żyje cnotą, odkąd już grzeszyć nie może.
    Dopóki mogła w sercach rozniecać płomienie,
    Korzystała ze swych wdzięków dość nieustraszenie;
    Dziś, widząc, że jej pokus daremna jest praca,
    Gardzi światem, co sam się już od niej odwraca,
    I płaszczem cnoty, wszelkim uciechom okrutnej,
    Osłania zwiędłych wdzięków upadek zbyt smutny.
    To u naszych zalotniś jest koniec nierzadki:
    W miarę, jak wielbiciele pakują manatki,
    Aby nie nazwać rzeczy swym właściwym mianem,
    Chronią się za surowych zasad parawanem;
    Stąd też sąd każdej takiej zawziętej dewotki
    Skwapliwie chwyta wszystkie najniecniejsze plotki
    I wokoło siebie z grzechów świat skwapliwie czyści
    Nie z miłości bliźniego, lecz w prostej zawiści,
    Co nie zniesie, by innych nęciła zabawa,
    Do której same z wiekiem straciły już prawa.
    • Postać: Doryna
    • Źródło: akt I, scena I
  • Naucz się, jak odróżnić prawdę od obłudy,
    Nie obdarzaj zbyt rychło ufnością nikogo
    I staraj się rozsądku kroczyć zawsze drogą!
    Strzeż się, jeżeli możesz, czcić zapał udany,
    Lecz nie krzywdź posądzeniem cnoty nieskalanej.
    A gdybyś już przesadą musiał grzeszyć stale,
    Lepiej zbyt wierzyć w ludzi, niż nie wierzyć wcale.
    • Postać: Kleant
    • Źródło: akt V, scena I
  • Nie wiem, na co tam panu zaraz idzie chętka,
    Lecz ja znów do pożądań nie jestem tak prędka
    I choćbyś stał tu nagi od dołu do góry,
    Nie skusiłby mnie widok całej pańskiej skóry.
  • Przeciw potwarzy nie masz na świecie obrony;
    Pozwólmy więc rozprawiać ludziom na wsze strony
    I bez względu, jak życie nasze sądzą inni,
    Nam niech starczy, że w sercu jesteśmy niewinni.
    • Postać: Kleant
    • Źródło: akt I, scena I
  • Troska, z jaką strzeżemy własnej dobrej sławy,
    Zwalania uwielbień przedmiot od wszelkiej obawy
    I pozwala zażywać w spokojności błogiej
    Miłości bez zgorszenia, rozkoszy bez trwogi.
    • Postać: Tartuffe
    • Źródło: akt III, scena III
  • (…) Wiem ja, co kryje się w wszelakiej cnocie,
    Wiem odtąd, że to tylko pokrywka nic warta,
    I tych świętych unikać będę gorzej czarta.
    • Postać: Orgon
    • Źródło: akt V, scena I
  • (…) zawistni przeminą, ale nigdy zawiść.
    • Postać: Pani Pernelle
    • Źródło: akt V, scena III
    • Zobacz też: zawiść
  • (…) zło naszych postępków w ich rozgłosie leży.
    Zgorszenie świata – oto, co sumienie gniecie,
    I wcale ten nie grzeszy, kto grzeszy w sekrecie.
    • Postać: Tartuffe
    • Źródło: akt IV, scena V
  • Zwykle, kto sam jest na świcie celem pośmiewiska,
    Ten na dobrą część drugich najłacniej się ciska;
    Tacy wszędzie wglądają i póty się biedzą,
    Aż pozór złudny jakiejś skłonności wyśledzą,
    Wydmuchają go w bajkę i z całą rozkoszą,
    Ubarwiwszy po swojemu, po świecie obnoszą.
    Szerząc o czynach drugich zmyślone gawędy,
    W oczach świata złagodzić pragną własne błędy
    I zręcznie je przybrawszy kształtem podobieństwa,
    Niewinnością innych zabarwić własne bezeceństwa
    Lub na innych przerzucić obłudnym zapałem
    Część hańby, która dotąd była ich udziałem.
    • Postać: Doryna
    • Źródło: akt I, scena I
  • Żądacie, aby wszyscy ludzie byli ślepi,
    I bezbożnikiem dla was jest, kto widzi lepiej!
    • Postać: Kleant
    • Źródło: akt I, scena VI