Zygmunt Piotrowski
polski historyk i poseł PPS
Zygmunt Kazimierz Piotrowski (1891–1940) – polski polityk socjalistyczny, działacz społeczny, historyk ruchu robotniczego, poseł na Sejm II RP I, II i III kadencji z ramienia PPS, jeden z głównych organizatorów Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego, ofiara zbrodni katyńskiej.
- Gdy teraz znów podnosi łeb niewiadomszczyzna i zalać i zatruć usiłuje życie polskie, musi się organizować zdrowa opinia publiczna. Stanąć winna wzniosła postać wielkiego Demokraty, Męża Stanu, Uczonego i Pierwszego Prezydenta Męczennika, jako żywy pomnik, wskazujący, że w imię Polskiej Racji Stanu, w imię najszlachetniejszych tradycji Mickiewiczów, Worcellów, poprzez Waryńskich, do Limanowskich i Daszyńskich, aby Rzeczpospolita Polska mogła być silna, wielka i ciesząca się uznaniem Demokracji Świata – musi zerwać z niewiadomszczyzną, a zdecydowanie wkroczyć na szlak pełnego równouprawnienia obywateli z nakazem: równe obowiązki i równe prawa dla wszystkich!
- Źródło: Walka z niewiadomszczyzną, „Nasza Trybuna – żydowski dwutygodnik socjalistyczny” nr 1 (5), Warszawa, 9 stycznia 1938, cyt. za: lewicowo.pl
- Zobacz też: Gabriel Narutowicz, Eligiusz Niewiadomski
- Grozi narodowi oddanie całej oświaty narodowej na pastwę Rzymu! (…) Już dziś w szkolnictwie panują dwie władze: szkolna i kościelna. Katechetę bijącego po twarzy dziecko w szkole w Łodzi władza szkolna nie może sama wydalić; biskup się opiera, a kiedy pod presją opinii publicznej ustępuje, to pisze brutalowi księdzu, że jest zwolniony na własną prośbę! To się dzieje dziś, kiedy konkordat jeszcze nie obowiązuje, a wyobraźmy sobie rozzuchwalenie kleru, który będzie miał za sobą sankcję konkordatu. Dziś więc bijemy na alarm!
- Źródło: Precz z ministrem oświaty (przemówienie w Sejmowej Komisji Budżetowej), „Głos Zagłębia – organ Polskiej Partii Socjalistycznej w Zagłębiu Dąbrowskim” numer 7–8/1925, 22 lutego 1925, cyt. za: lewicowo.pl
- Zobacz też: Kościół, konkordat
- Nawet staroszlachecka Rzeczpospolita Polska nie miała królobójstwa. Doczekały się tej hańby – zabójstwa Prezydenta – pierwsze lata Niepodległej Polski. Opinia publiczna została wstrząśnięta. I choć wobec postawy ludu endecy zaczęli pisać… „ciszej nad trumną…” – to jednak rozegrać się miał dalszy akt ohydy: gloryfikowanie mordercy. Niewiadomszczyzna zatruwać zaczynała atmosferę, zamącając współżycie między obywatelami, usiłując dzielić ich na obywateli pierwszej i drugiej klasy. Dalsze lata są aż nazbyt znane, aby je przypominać. Tworzenie pierwszych kadr faszystowskich przez tajne PPP (Polskie Pogotowie Patriotów) aż do ONR.
- Źródło: Walka z niewiadomszczyzną, „Nasza Trybuna – żydowski dwutygodnik socjalistyczny” nr 1 (5), Warszawa, 9 stycznia 1938, cyt. za: lewicowo.pl
- Zobacz też: faszyzm