The Muppet Show – brytyjsko-amerykański program telewizyjny w formie serialu, którego głównymi bohaterami są muppety, lalki wymyślone przez Jima Hensona. Autorem polskiej wersji jest Mariusz Arno-Jaworowski.

Logo serialu

Z piosenek edytuj

  • Nie jest łatwo być zielonym.
    • It’s not that easy bein’ green. (ang.)
    • Postać: Kermit Żaba
    • Źródło: piosenka Bein’ Green, sez. I, odcinek 112, 24 października 1976
  • Głosy kobiece: Nadszedł czas na muzykę
    Nadszedł czas by zapalić światła
    Nadszedł czas na spotkanie z mapetami
    na dzisiejszym Muppet Show
    Głosy męskie: Nadszedł czas by się umalować
    Nadszedł czas by dobrze się ubrać
    Nadszedł czas by podnieść kurtynę
    na dzisiejszym Muppet Show.
    • It’s time to play the music
      It’s time to light the lights
      It’s time to meet the Muppets
      On The Muppet Show tonight.
      It’s time to put on makeup
      It’s time to dress up right
      It’s time to raise the curtain
      On The Muppet Show tonight.
      (ang.)
    • Źródło: piosenka otwierająca, sez. I

Dialogi edytuj

Waldorf: Chyba powinienem pójść do lekarza…
Statler: O, czemu tak sądzisz?
Waldorf: Przedstawienie zaczyna mi się podobać…

Waldorf stęka, trzymając się za brzuch.
Statler: Co ci jest?
Waldorf: Ech, to albo to przedstawienie, albo niestrawność. Mam nadzieję, że niestrawność…
Statler: Dlaczego?
Waldorf: Niedługo się polepszy…

Waldorf: Co o tym sądzisz?
Statler: Podobało mi się.
Waldorf: Och! Ty…! Aaa…! (Zaczyna walić głową w oparcie). Podobało ci się to?!
Statler: Nieee, chciałem tylko zobaczyć co zrobisz, jeśli powiem, że mi się podobało, ha, ha, ha!

Statler: (wybudza Waldorfa ze snu): Hej, durniu, przespałeś cały show!
Waldorf: Kto tu jest durniem, ty go oglądałeś!

Waldorf: Myślisz, że gdzieś tam we wszechświecie istnieje życie?
Statler: Z pewnością nie zaistniało na tej scenie…

Statler: Nie uwierzyłbym, gdybym tego nie zobaczył!
Waldorf: Uwierzył w co?
Statler: Nie wiem, nie oglądałem!

Statler: Podobał mi się ten ostatni numer.
Waldorf: Co ci się w nim podobało?
Statler: Był ostatni!

Za bohaterami stoi kilka postaci z „Ulicy Sezamkowej”.
Waldorf: Skąd mamy wiedzieć, którędy na ulicę Sezamkową…?
Statler: My nawet nie wiemy, jak wyjść z tego głupiego balkoniku!

Statler: To przedstawienie jest okropne…
Waldorf: Fatalne…
Statler: Obrzydliwe…
Waldorf: Za tydzień w tym samym miejscu?
Statler: Oczywiście.

Statler: Tak więc wysadzili w powietrze połowę teatru…
Waldorf: Przynajmniej wysadzili właściwą połowę…
Statler i Waldorf: Ich!

Waldorf: To był wieczór godny zapamiętania…
Statler: Dlaczego?
Waldorf: Zapomniałem.

Statler: Idę poszukać mojego adwokata.
Waldorf: Po co?
Statler: Spróbuję się dowiedzieć, czy można pozwać do sądu przedstawienie za całkowity brak gustu.

Waldorf: To jest dopiero talent! Śpiewaczka operowa potrafiąca stepować i śpiewać kowbojskie piosenki. Zastanawiam się, czy jest coś, w czym nie jest dobra.
Statler: W wybieraniu, w jakim show powinna wystąpić!

Waldorf: To było świetne przedstawienie i nie obchodzi mnie, co o tym sądzisz!
Statler: Według mnie było głupie.
Waldorf: Może i masz racje.

Statler: Ha, ha, jest naprawdę niezły ten Rudolf Nurye… Nureyey… Chyba powinienem się na serio nauczyć wymowy jego nazwiska…
Waldorf: Nie wysilaj się, po tym przedstawieniu prawdopodobnie je zmieni!
  • Opis: chodziło o Rudolfa Nureyeva.

Statler: Hej, Waldorf, zastanawiałem się, czy nie mógłbyś przypadkiem… (Przestaje mówić i porusza tylko ustami).
Waldorf: Oj, chyba będę sobie musiał kupić nowe baterie do aparatu słuchowego…
Statler: Ha, ha, ha, zawsze go na to nabieram!

Pomiędzy staruszkami siedzi dziecko.
Waldorf: Nie wydaje mi się, aby ten show był odpowiedni dla dzieci…
Dziecko: Nie wydaje mi się, aby ten show był odpowiedni dla kogokolwiek!

Statler: Myślę, że to przedstawienie nasuwa bardzo ważne pytanie.
Waldorf: Jakie?
Statler: Po co oni to robią?!

Waldorf: Ten show zaczyna się chyba rozkręcać…
Statler: Owszem, pewnie ktoś im powiedział, że trudniej trafić poruszający się cel!

Statler: To był naprawdę świetny show! Zmieniłbym tylko jedną rzecz…
Waldorf: Jaką?
Statler: Kanał!

Statler: Pojawił się i zniknął, czy kiedyś o nim zapomnimy?
Waldorf: O kim?
Statler: No wiesz, jak on się zwał…
  • Opis: o występującym na scenie.

Waldorf (zaspany): Obudź mnie, kiedy zacznie się przedstawienie…
Statler: Właściwie to już trwa od jakiegoś czasu.
Waldorf: To mnie obudź jak się skończy…

Waldorf: Właśnie kiedy wydaje się, że przedstawienie jest tragiczne, dzieje się coś wspaniałego.
Statler: Co?
Waldorf: Kończy się.

Statler: Wreszcie zobaczyliśmy tu jakiś dobry show.
Waldorf: Świetnie, czyli możemy przestać już tu przychodzić?

Statler: Zastanawiałeś się nad tym, czy istnieje życie po śmierci?
Waldorf: Za każdym razem, kiedy wychodzę z tego teatru.

Zobacz też edytuj