Stanisław Papczyński

zakonnik polski, założyciel katolickiego zgromadzenia marianów

Stanisław Papczyński (1631–1701) – polski kapłan, zakonnik, kaznodzieja, początkowo pijar, a następnie założyciel i pierwszy przełożony generalny Zgromadzenia Księży Marianów Niepokalanego Poczęcia NMP oraz święty Kościoła katolickiego.

Stanisław Papczyński
  • Bóg, widząc twój głód i wyczerpanie twojej duszy, ze swej hojności pociesza ją słodyczą, aby nie ustała w drodze. Dlatego jakże słusznie powinieneś Go słuchać, jakże pilnie Go naśladować i jak wytrwale iść za Nim!
  • I któż się nie zgodzi z tym, że ołtarzem Boga Najwyższego jest serce człowieka i to szczególnie pobożnego? Bo jak na ołtarzu materialnej świątyni jest zawsze Bóg ukryty w Najświętszej Eucharystii, tak samo jest i w oddanym Mu sercu.
  • Jeśli dla ciebie, o duszo moja, wszyscy są bardzo przyjaźni, to pamiętaj o nieprzyjaciołach Twego Pana i wszystkich dalekich od Jego miłości polecaj Oblubieńcowi Jezusowi swoimi łzami i pokornymi modlitwami.
  • Jeśli nie masz zamiaru poprawić się ani nie czujesz do tego żadnego pragnienia, jeśli nie jesteś gotów raczej umrzeć, niż znowu grzeszyć, wierz, że Duch Święty w tobie nie przebywa.
  • Naucz się dbać o czystość sumienia, bo tylko ono będzie bezpieczne przed trybunałem tego Sędziego, który nie da się przejednać podarkami i nie uwzględni tłumaczeń, ale będzie sądził sprawiedliwie. Ty unikaj zła, czyń dobrze w swoim życiu, a bez wątpienia nie będziesz mógł utracić wiecznego zbawienia.
  • Nie inaczej doświadczysz miłości Boga, jak tylko wtedy, gdy będziesz się troszczył o zbawienie bliźniego i z miłości dla niego będziesz podejmował i znosił wszystkie przykrości, trudności i dokuczliwości.
  • Odkładanie i opóźnianie spełniania dobrych postanowień jest bardzo szkodliwe i niejako przypomina sytuację tych, którzy, mając bardzo dogodny wiatr, nie odpływają z portu i w ten sposób nie skorzystawszy z optymalnej okazji do żeglugi, nigdy nie doczekają się podobnej.
  • Pokora jest drabiną do nieba, wejściem do życia, bramą do raju, fundamentem cnót, wreszcie skrzydłami, dzięki którym od rzeczy ziemskich wzbijamy się wzwyż. I im bardziej się na nich zniżamy, tym wyżej możemy się wznieść.
  • Powróć więc, powróć do swego Ojca! Dlaczego podróżujesz po dalekim kraju namiętności, wyobcowany z uczuć miłości do Najwyższego Dobra? Idź do Ojca! Woła cię Chrystus, udaj się do Niego!
  • Rany Chrystusa Pana, mego biczowanego Cesarza, gorąco całuję, bo są dla mnie zbawienne. Udręki otaczam miłością, bo są podjęte dla mego życia, dla mego honoru, dla mojej wiecznej chwały.
  • Uczucia zastępują człowiekowi muzykę, gdyż: „Nie krzyk, lecz miłość rozbrzmiewa w uchu Boga”. Kto dobrze kieruje uczuciami, ten zgodną symfonią najlepiej chwali Boga.