Muzyka duszy: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nova (dyskusja | edycje)
formatowanie automatyczne, sortowanie
Nie podano opisu zmian
Linia 27:
* (...) zbyt wielu ludzi pokłada ufność w żelazie i stali, gdy tymczasem jedną z najskuteczniejszych broni jest złoto.
** Postać: pan Clete, Gildia Muzykantów
 
* Wszechświat tańczył w stronę życia. Życie było cechą zadziwiająco powszechną. Zyskiwało ją chyba wszystko, co było dostatecznie złożone - w ten sam sposób, jak coś dostatecznie masywnego otrzymuje szczodrą dawkę grawitacji. Wszechświat zdradzał wyraźną tendencję do świadomości. To z kolei sugerowało pewne subtelne okrucieństwo wplecione w samą osnowę czasoprzestrzeni.
 
* Pewne rzeczy muszą się wydarzyć przed innymi. Bogowie grają losami ludzi. Ale najpierw muszą ustawić wszystkie pionki na planszy i po całej swojej siedzibie poszukać kostek.
 
* Mówi się, że kogo bogowie chcą zniszczyć, temu najpierw odbierają rozum. W rzeczywistości temu, kogo chcą zniszczyć, bogowie wręczają odpowiednik krótkiej laski z syczącym lontem i napisem "Acme Dynamite Company" na boku. Tak jest ciekawiej i trwa o wiele krócej.
 
* Wiara czyni puste miejsca. Coś musi się wtoczyć, by je wypełnić.
 
* - Dlaczego rzeczy muszą być takie, jakie są?
- No...
- Nie wiesz tego, prawda?
- Nie dokładnie. To powinno być tajemnicą, rozumiesz.
- W takim razie zadam ci łatwiejsze pytanie. Jak zapominają istoty ludzkie?
- Co zapominają?
- Cokolwiek. Wszystko.
- To... no wiesz... zdarza się odruchowo. Wyobraź sobie, że ta miseczka to twoja pamięć. Może pomieścić tyle i nie więcej. Rozumiesz? Nowe rzeczy się zjawiają, stare muszą się przelać.
- Nie. Ja pamiętam wszystko. Klamki w drzwiach. Grę światła we włosach. Śmiech. Kroki. Wszystkie drobne szczegóły. Jakby to było ledwie wczoraj. Jakby zdarzyło się ledwie jutro. Wszystko. Rozumiesz?
 
* Ale przecież muzyka powinna być za darmo, jak powietrze i niebo.