Joanna Brodzik: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m formatowanie, lit
m sortowanie
Linia 1:
'''[[w:Joanna Brodzik|Joanna Brodzik]]''' (ur. 1973), polska aktorka.
* Ale już wiem, że szczęścia nie można mieć na dłużej. Szczęście to chwile, momenty, piękne sekundy, które mijają. Zrozumienie tego przynosi spokój i... szczęście
==Najlepsze cytaty==
* To właśnie osoby nieśmiałe obdarzone są najczęściej wyobraźnią i wrażliwością, która sprawia, że wędrują w życiu dalej niż ich rówieśnicy. Często dokonuje się tak zwanych wielkich rzeczy właśnie dlatego, żeby pokonać swoją nieśmiałość. Pozwól sobie uwierzyć, że możesz zrealizować swoje marzenia i po prostu to zrób
 
* Bronię swojego prawa do prywatności, prawa do słabości i choroby. Prawa każdego człowieka – prawa do wolności. To, co wyprawiają polskie brukowce, może doprowadzić do powtórki wydarzeń z Paryża sprzed pięciu lat, gdy osoba publiczna uciekająca przed dziennikarzami straciła życie.
* To umiejętność dostrzegania wokół wszystkiego, co składa się na radość życia. Piękno w ludziach, to naturalne, kocham najbardziej (...) Dla mnie piękno to umiejętność korzystania z życia, cieszenia się tym, co jest. Oznacza raczej lekki nadmiar niż odmawianie u ujmowanie
 
* Bywam szalenie apodyktyczna. Wydaje mi się, że wszystko potrafię zrobić sama, że zrobię to najlepiej na świecie. I że jestem niezastąpiona.
* Nie wierzę, że przyjaźń nie zna poczucia zazdrości czy rywalizacji.. sztuka polega na tym, żeby je pokonać.
 
* Chyba bym nie chciała dożyć dnia, w którym przyjmując jakieś zobowiązanie, wszystko bym już wiedziała.
* Przyjaciele są potrzebni nie tylko po to, aby powiedzieli najgorsze rzeczy, ale także, żeby wiedzieli jak to zrobić.
 
* Czasami bywa to bardzo trudne, żeby przekonać samego siebie, że będzie dobrze, zwłaszcza kiedy wszyscy wokół mówią ci, że się nie uda.
* Dziś obserwuję taką ogólną tendencję do zamieniania jakości stosunków międzyludzkich w stronę ich większej częstotliwości. Ludzie mają poczucie kontaktu, kiedy wyślą do siebie kilka sms’ów dziennie. A to chyba nie o to chodzi. W tym kontekście dużo większą wartość ma, w moim odczuciu, jeśli udaje się usiąść nawet raz na kilka miesięcy i porozmawiać dłużej. To niesie ze sobą prawdziwą treść. Powiem więcej, to, co naprawdę jest ważne w tego typu przyjaźni zależy tylko i wyłącznie od nas samych
 
* Czasami mówię, czasami słucham, czasami krzyczę, czasami milczę.
* Myślę że, piękno nie jest ani chude, ani grube, ani blond, ani wysokie, ani niskie, ale że jest po prostu czystą radością życia
 
* Czasami trzeba przejrzeć się w cudzych oczach, znaleźć na chwilę w cudzych ramionach, żeby zrozumieć, gdzie jest nasze miejsce i nasza prawdziwa miłość.
* Nie żałuje tego! Nie żałuje tego czego nie mam, bo lubię to co mam
 
* Często brakuje odwagi. Chęci zmierzenia się z rzeczywistością i przetworzenia jej na własną wypowiedź artystyczną. Brakuje odwagi starszym, żeby odejść z honorem, a młodszym, żeby zająć własne stanowisko wobec świata.
* Ale już wiem, że szczęścia nie można mieć na dłużej. Szczęście to chwile, momenty, piękne sekundy, które mijają. Zrozumienie tego przynosi spokój i... szczęście
 
* Czuję się Joasią Brodzik, człowiekiem, dzięki Bogu. Żadna Telekamera ani inny Teletubiś nie jest w stanie tego zmienić.
* Kiedy słyszę, że ktoś nieodparcie potrzebuje nowych doświadczeń i nie przyznaje się, że z tyłu głowy ma lęk o to, co zostawia, nie wierzę mu. U jednych ciekawość jest trochę silniejsza od lęku, u innych lęk jest silniejszy od ciekawości.
 
* Dziś jestem wdzięczna losowi za to, że sukces nie przyszedł zbyt szybko. Myślę, że nie byłam gotowa psychicznie na przyjęcie jego konsekwencji – rozpoznawalności i popularności.
* Nawet Rolling Stonesi czy Madonna mają przyjaciół z dzieciństwa. Przyjeżdżają do miejsca, w którym się wychowali i jest tam ktoś, kto z nimi kopał piłkę albo wyrywał lalkom włosy. Dla moich koleżanek jestem Joasią, Aśką, Brodzią. Jestem tą samą osobą, którą byłam, tylko zajmuję się innymi rzeczami i mieszkam w Warszawie.
 
* Dziś obserwuję taką ogólną tendencję do zamieniania jakości stosunków międzyludzkich w stronę ich większej częstotliwości. Ludzie mają poczucie kontaktu, kiedy wyślą do siebie kilka sms’ów dziennie. A to chyba nie o to chodzi. W tym kontekście dużo większą wartość ma, w moim odczuciu, jeśli udaje się usiąść nawet raz na kilka miesięcy i porozmawiać dłużej. To niesie ze sobą prawdziwą treść. Powiem więcej, to, co naprawdę jest ważne w tego typu przyjaźni zależy tylko i wyłącznie od nas samych
* Przyjaźń jest zbudowana na wolności i braku zależności. Absolutnej dobrowolności obcowania z człowiekiem, z którym się nie jest spokrewnionym i z którym się nie śpi. Dlatego układ przyjacielski jest dla mnie taki fascynujący. Szczerze mówiąc myślę, że bywa o wiele bogatszy niż niejedna miłość.
 
* Feministka to jest kobieta, która darzy siebie i inne kobiety godnością. Myślę, że z tego punktu widzenia jestem feministką.
* Nie zostałam aktorką, by rozkochiwać w sobie rzesze, tylko aby jak najlepiej wykonywać swoją pracę. Jeśli przyjdzie mi grać czarny charakter, będę się starała, żeby wszyscy mnie znienawidzili
 
* Głęboko wierzę, że pod cienką skórką przypadku, jest głęboko zapleciona nić sensu
* Czasami mówię, czasami słucham, czasami krzyczę, czasami milczę.
 
* Ja lubię się rozwijać. Lubię sprawdzać różne rzeczy i lubię przyjmować na kark i na barki i na klatę nowe doświadczenia. Zawsze mnie to interesowało, żeby różne końcówki chwytać od życia i się z nimi mocować i próbować, która jest w tym momencie dla mnie najlepsza.
* Uważam, że "pokolenia Magdy M." w dzisiejszej Polsce nie ma, tak jak nie było "pokolenia Kasi i Tomka". Jestem jak najdalsza od stwierdzenia, że obrazujemy jakieś pokolenie w serialach. Świat zbudowany w "Magdzie M." jest bajką mającą dać oddech. Rzeczywistość jest bardzo odległa od tego świata, w którym Magda ma przyjemność żyć. Myślę, że jesteśmy pokoleniem, które w sposób dojmujący musi mierzyć się z rzeczywistością młodego kapitalizmu i wczesnej demokracji rynkowej. Wielu moich rówieśników nie ma pracy, musi wyjeżdżać za granicę. Inni muszą walczyć o zaistnienie i w odpowiednim momencie wykorzystać swoją szansę.
 
* Ja potrzebuję powrotów. Potrzebuję odwiedzin. Potrzebuję mojej rodziny, bo czerpię z tego siłę i byłoby mi bardzo ciężko, gdyby ktoś mi to odebrał.
* Najpiękniejsze rzeczy na świecie są za darmo...
 
* Ja traktuje swoja dróżkę którą idę dosyć swobodnie i jeżeli pojawia się na niej fajne rozwidlenie to czasami skręcam, żeby sprawdzić co jest za rogiem. Więc nie mam poczucia determinacji, żeby do końca życia, do 90. roku żyć tylko w sferze filmu. Co się wydarzy tego nie wiem. Kto wie może za 5 lat będę siedziała na Bali i pisała książki dla dzieci albo będę znanym wytwórcą podkładek pod jakieś maszyny, które jeszcze nie istnieją. Nie wiem, zobaczymy.
* Żeby się dowiedzieć, że osiągnęło się szczyt trzeba zyskać perspektywę albo wspiąć się na następny...
 
* Jak świat mi się wali, odgrażam się, że rzucę to wszystko i zostanę bibliotekarką!
* Każdy sposób jest dobry na to, by poznawać świat i ludzi...
 
* Jestem normalnym człowiekiem, mam fajnych przyjaciół, zwykłe życie, które składa się również z ziemniaków i żółtego sera. Chodzę do pracy na szóstą rano, gdzie ktoś mnie czesze i maluje, a potem przez 12 godzin staram się przepuszczać przez siebie uczucia i emocje postaci opisanej w scenariuszu. Taką mam robotę, i tyle. Potem wracam do domu i zajmuję się swoimi sprawami.
* Nie wyobrażam sobie, bym przyjaźniła się z kimś wyłącznie na dobre chwile. Przyjaźń jest o wiele trudniejsza od miłości, bo opiera się na absolutnej wolności, akceptacji, tolerancji i przyzwoleniu. To znaczy, że ze wszystkich ludzi, których się spotyka, człowiek wybiera tych, z którymi chce spędzić życie. Jednocześnie nie obdarzając ich jednak tak silnym związkiem emocjonalnym jak osobę ukochaną.
 
* Jesteśmy kobietami, obserwujemy się nawzajem, uczymy się od siebie. Jeśli to dotyczy tylko fryzury to może trochę mało, ale jeśli dotyczy też odwagi, żeby podejmować decyzje, odwagi, żeby robić to, co się kocha, żeby realizować marzenia, to wtedy chyba byłoby fajnie, żebyśmy od siebie więcej odgapiały.
* Bronię swojego prawa do prywatności, prawa do słabości i choroby. Prawa każdego człowieka – prawa do wolności. To, co wyprawiają polskie brukowce, może doprowadzić do powtórki wydarzeń z Paryża sprzed pięciu lat, gdy osoba publiczna uciekająca przed dziennikarzami straciła życie.
 
* Kalendarzowy koniec nie zawsze jest tym właściwym początkiem. Prawdziwą cezurę widać później, z perspektywy paru lat.
* Nie mam marzeń o rolach Julii czy Ofelii, staram się układać swoje sprawy zawodowe najlepiej, jak potrafię: przyjmować, co do mnie przychodzi i już. Nie poświęcam swojego życia na zastanawianie się, co by było, gdyby coś tam. Jestem tu i teraz.
 
* Każdy człowiek może być przyjacielem. Czasami przyjaźń jest możliwa, kiedy między partnerami nie ma już miłości. Niekiedy przyjaźń jest początkiem. Czasami – i to chyba jest jedna z najpiękniejszych jej postaci – zdarza się ludziom, którzy się kochają.
* Często brakuje odwagi. Chęci zmierzenia się z rzeczywistością i przetworzenia jej na własną wypowiedź artystyczną. Brakuje odwagi starszym, żeby odejść z honorem, a młodszym, żeby zająć własne stanowisko wobec świata.
 
* Każdy sposób jest dobry na to, by poznawać świat i ludzi...
* Czuję się Joasią Brodzik, człowiekiem, dzięki Bogu. Żadna Telekamera ani inny Teletubiś nie jest w stanie tego zmienić.
 
* Kiedy słyszę, że ktoś nieodparcie potrzebuje nowych doświadczeń i nie przyznaje się, że z tyłu głowy ma lęk o to, co zostawia, nie wierzę mu. U jednych ciekawość jest trochę silniejsza od lęku, u innych lęk jest silniejszy od ciekawości.
* Miłość lubi spontaniczność. Klucz tkwi w znalezieniu proporcji między emocją a rozsądkiem. Impulsem, a odpowiedzialnością.
 
* Kobiety mają chyba troszkę dość bycia Matką Polką i tylko Matką Polką. Świat Magdy M. nie jest jednoznaczny, nie jest mieszaniem herbaty, ani bawieniem dzieci, jest zadawaniem sobie pytań i odpowiadaniem na nie. Myślę, że to gdzieś tam tkwi tajemnica.
* Bywam szalenie apodyktyczna. Wydaje mi się, że wszystko potrafię zrobić sama, że zrobię to najlepiej na świecie. I że jestem niezastąpiona.
 
* Lubię swoje życie takim, jakie jest.
* Nie ma ideału ale jest cel, do którego można dążyć, marzenia za którymi warto iść, cały czas pozostając sobą i starając się być sobą jak najpiękniej.
 
* Mam bardzo głębokie przekonanie, że trzeba się dzielić, a ja dostaję w życiu dużo dobrych rzeczy, bardzo wielu ludzi daje mi swoją dobrą energię i czuję się zobligowana, żeby ją puszczać dalej w obieg, bo ona wraca i im chętniej się to robi i im mniej się przy tym kombinuje, tym ona łatwiej wraca i wraca w większych ilościach, więc tak naprawdę robie to z czystych egoistycznych pobudek, żeby wracała do mnie dobra energia.”
* Głęboko wierzę, że pod cienką skórką przypadku, jest głęboko zapleciona nić sensu
 
* Mam fajne życie, ale – tak jak każdy – czasem płaczę, czasem jestem smutna, czasem w ogóle mi się nie chce wstać z łóżka. Jestem normalnym człowiekiem.
* Nie staję rano przed lustrem i nie zachwycam się sobą. Po prostu cieszę się, że mogę robić to, co lubię.
 
* Mam przyjaciół, którzy mnie informują o swoich niepokojach czy sugestiach, ale dzięki Bogu nikt chyba nie wpadł na pomysł, że w czeluściach mojego piekielnego charakteru, pośród wad i ułomności zalęgło się jakieś zarozumialstwo.
* W sile była moja słabość. W mojej słabości odnajdę siłę.
 
* Marzę by przyszedł chociaż jeden taki dzień, w którym mój telefon będzie milczał. Żebym mogła siedzieć w słońcu i patrzeć na przechodzących ludzi.
* Przyjaźń jest uczuciem ponad płciami czy różnicami wieku. Tak jak wierzę w przyjaźń między kobietami, tak wierzę w przyjaźń między kobietą i mężczyzną, dzieckiem i dorosłym człowiekiem, czy królem a żebrakiem. Przyjaźń jest ponad to, dlatego jest piękna.
 
* Miłość lubi spontaniczność. Klucz tkwi w znalezieniu proporcji między emocją a rozsądkiem. Impulsem, a odpowiedzialnością.
* Żeby mieć piękne oczy trzeba z uwagą patrzeć w oczy innych,
żeby mieć piękne usta trzeba wypowiadać mądre słowa, żeby mieć piękne ręce warto podawać je ludziom. Lepszej recepty nie znam
 
* Myślę, że jak próbuje się dążyć do sukcesu za wszelką cenę to się go nie dogania ani nie zdobywa. Sukces to jest chyba takie poczucie wewnętrzne, że robi się to co się lubi z feedback`iem od innych, których również to interesuje. To jest dla mnie sukces i on, w związku z tym, w tym wymiarze raczej wyklucza się ze związkiem frazeologicznym "za wszelką cenę"
* Czasami trzeba przejrzeć się w cudzych oczach, znaleźć na chwilę w cudzych ramionach, żeby zrozumieć, gdzie jest nasze miejsce i nasza prawdziwa miłość.
 
* Myślę że, piękno nie jest ani chude, ani grube, ani blond, ani wysokie, ani niskie, ale że jest po prostu czystą radością życia
* Warto pracować i nie mieć czasu, żeby się lansować, bo jak się człowiek w końcu pojawia, to przynajmniej robi to wrażenie…
 
* Najcenniejszą rzeczą, która może uratować z niejednego doła to są ludzie, to są przyjaciele.
* Lubię swoje życie takim, jakie jest.
 
* Najpiękniejsze rzeczy na świecie są za darmo...
* Nie zwykłam od rana do wieczora chodzić po czerwonym dywanie w fioletowym futrze z norek.
 
* Naszym problemem jest to, że lubimy narzekać, a w tym zbiorowym narzekaniu nie dostrzegamy wielu spraw, które idą dobrze. Lepiej powiedzieć sobie, że nie można mieć wszystkiego, robić swoje i czekać na lepsze czasy. Bo one w końcu nadejdą.
* Feministka to jest kobieta, która darzy siebie i inne kobiety godnością. Myślę, że z tego punktu widzenia jestem feministką.
 
* Nawet Rolling Stonesi czy Madonna mają przyjaciół z dzieciństwa. Przyjeżdżają do miejsca, w którym się wychowali i jest tam ktoś, kto z nimi kopał piłkę albo wyrywał lalkom włosy. Dla moich koleżanek jestem Joasią, Aśką, Brodzią. Jestem tą samą osobą, którą byłam, tylko zajmuję się innymi rzeczami i mieszkam w Warszawie.
* Ja potrzebuję powrotów. Potrzebuję odwiedzin. Potrzebuję mojej rodziny, bo czerpię z tego siłę i byłoby mi bardzo ciężko, gdyby ktoś mi to odebrał.
 
* Nie boje się siebie. Nie ma we mnie potrzeby kreowania się na osobę idealną, doskonałą, bez wad.
* Mam bardzo głębokie przekonanie, że trzeba się dzielić, a ja dostaję w życiu dużo dobrych rzeczy, bardzo wielu ludzi daje mi swoją dobrą energię i czuję się zobligowana, żeby ją puszczać dalej w obieg, bo ona wraca i im chętniej się to robi i im mniej się przy tym kombinuje, tym ona łatwiej wraca i wraca w większych ilościach, więc tak naprawdę robie to z czystych egoistycznych pobudek, żeby wracała do mnie dobra energia.”
 
* Nie ma ideału ale jest cel, do którego można dążyć, marzenia za którymi warto iść, cały czas pozostając sobą i starając się być sobą jak najpiękniej.
* Ja lubię się rozwijać. Lubię sprawdzać różne rzeczy i lubię przyjmować na kark i na barki i na klatę nowe doświadczenia. Zawsze mnie to interesowało, żeby różne końcówki chwytać od życia i się z nimi mocować i próbować, która jest w tym momencie dla mnie najlepsza.
 
* Nie mam marzeń o rolach Julii czy Ofelii, staram się układać swoje sprawy zawodowe najlepiej, jak potrafię: przyjmować, co do mnie przychodzi i już. Nie poświęcam swojego życia na zastanawianie się, co by było, gdyby coś tam. Jestem tu i teraz.
* Kobiety mają chyba troszkę dość bycia Matką Polką i tylko Matką Polką. Świat Magdy M. nie jest jednoznaczny, nie jest mieszaniem herbaty, ani bawieniem dzieci, jest zadawaniem sobie pytań i odpowiadaniem na nie. Myślę, że to gdzieś tam tkwi tajemnica.
 
* Nie mam poczucia misji, nie mam absolutnie potrzeby twierdzenia, że A – urodziłam się, żeby zostać aktorką, B – to jest dokładnie to, co chcę robić do końca życia, bo tak nie jest. Nie wiem co będę robiła za 5 lat i myślę, że na tym chyba polega fajne życie, żeby tego nie wiedzieć i żeby się nie napinać.
* Piękno jest chyba czystą radością życia. Jest tym co naturalne, tym co niewymuszone, tym co właściwe dla każdego z nas, dostępne bez ograniczeń, bez brokatów.
 
* Nie mam takich ambicji, żeby stanowić jakiś wzór do naśladowania. Żyje swoim życiem, dokonuje swoich własnych wyborów i za każdym razem mojemu młodszemu rodzeństwu powtarzam, że i oni powinni to robić. Nie wzorować się szczególnie na kimś tylko dokonywać swoich własnych spostrzeżeń na temat życia. I jeśli mogę o coś prosić to tylko o to, żebyście się wzorowali na samych sobie. Nie na mnie.
* Jesteśmy kobietami, obserwujemy się nawzajem, uczymy się od siebie. Jeśli to dotyczy tylko fryzury to może trochę mało, ale jeśli dotyczy też odwagi, żeby podejmować decyzje, odwagi, żeby robić to, co się kocha, żeby realizować marzenia, to wtedy chyba byłoby fajnie, żebyśmy od siebie więcej odgapiały.
 
* Nie staję rano przed lustrem i nie zachwycam się sobą. Po prostu cieszę się, że mogę robić to, co lubię.
* Naszym problemem jest to, że lubimy narzekać, a w tym zbiorowym narzekaniu nie dostrzegamy wielu spraw, które idą dobrze. Lepiej powiedzieć sobie, że nie można mieć wszystkiego, robić swoje i czekać na lepsze czasy. Bo one w końcu nadejdą.
 
* Nie wierzę w ideały. Lubię dobrych, inteligentnych i wrażliwych ludzi
* Jestem normalnym człowiekiem, mam fajnych przyjaciół, zwykłe życie, które składa się również z ziemniaków i żółtego sera. Chodzę do pracy na szóstą rano, gdzie ktoś mnie czesze i maluje, a potem przez 12 godzin staram się przepuszczać przez siebie uczucia i emocje postaci opisanej w scenariuszu. Taką mam robotę, i tyle. Potem wracam do domu i zajmuję się swoimi sprawami.
 
* Nie wierzę, że przyjaźń nie zna poczucia zazdrości czy rywalizacji.. sztuka polega na tym, żeby je pokonać.
* Kalendarzowy koniec nie zawsze jest tym właściwym początkiem. Prawdziwą cezurę widać później, z perspektywy paru lat.
 
* Nie wyobrażam sobie, bym przyjaźniła się z kimś wyłącznie na dobre chwile. Przyjaźń jest o wiele trudniejsza od miłości, bo opiera się na absolutnej wolności, akceptacji, tolerancji i przyzwoleniu. To znaczy, że ze wszystkich ludzi, których się spotyka, człowiek wybiera tych, z którymi chce spędzić życie. Jednocześnie nie obdarzając ich jednak tak silnym związkiem emocjonalnym jak osobę ukochaną.
* Chyba bym nie chciała dożyć dnia, w którym przyjmując jakieś zobowiązanie, wszystko bym już wiedziała.
 
* Nie zostałam aktorką, by rozkochiwać w sobie rzesze, tylko aby jak najlepiej wykonywać swoją pracę. Jeśli przyjdzie mi grać czarny charakter, będę się starała, żeby wszyscy mnie znienawidzili
* Dziś jestem wdzięczna losowi za to, że sukces nie przyszedł zbyt szybko. Myślę, że nie byłam gotowa psychicznie na przyjęcie jego konsekwencji – rozpoznawalności i popularności.
 
* Nie zwykłam od rana do wieczora chodzić po czerwonym dywanie w fioletowym futrze z norek.
* Problemy wszędzie są te same.
 
* Nie żałuje tego! Nie żałuje tego czego nie mam, bo lubię to co mam
* Jak świat mi się wali, odgrażam się, że rzucę to wszystko i zostanę bibliotekarką!
 
* No pewnie, że mam marzenia. czasami boję się o nich mówić, żeby nie zapeszyć, a często zamieniam je na cele. Wyznaczam sobie jakieś interwały czasowe i próbuje je realizować. zazwyczaj bardzo głęboko wierze w to, że mi się uda. Dzięki temu czasami mi się udaje.
* Marzę by przyszedł chociaż jeden taki dzień, w którym mój telefon będzie milczał. Żebym mogła siedzieć w słońcu i patrzeć na przechodzących ludzi.
 
* Piękno jest chyba czystą radością życia. Jest tym co naturalne, tym co niewymuszone, tym co właściwe dla każdego z nas, dostępne bez ograniczeń, bez brokatów.
* Uwielbiam ludzi, którzy nie boją się marzyć i nie boją się podejmowania celów, o których wszyscy inni mówią, że są nie do zrealizowania, a oni i tak to robią.
 
* Potrzebowałam lat, żeby uwierzyć, że naprawdę świat się nie zawali, jak przyznam, że jednak czegoś nie potrafię zrobić, czegoś nie umiem, na czymś się nie znam...
* Czasami bywa to bardzo trudne, żeby przekonać samego siebie, że będzie dobrze, zwłaszcza kiedy wszyscy wokół mówią ci, że się nie uda.
 
* Prawdziwy macho nie oznacza faceta wyposażonego w siedem pistoletów w tym jeden w skarpetce, tylko oznacza mężczyznę, który potrafi się otworzyć na przestrzeń również kobiecą tak, żeby zaskarbić sobie zaufanie kobiet, żeby chciały się przed nim odkryć ze swoich najgłębszych tajemnic. To jest prawdziwy macho, jeśli potrafi to zrobić, no to jest gościem.
* W miłości powinny być: zaufanie i prawda. Żeby ze spokojem zasypiać i bez lęku się budzić.
 
* Problemy wszędzie są te same.
* Mam fajne życie, ale – tak jak każdy – czasem płaczę, czasem jestem smutna, czasem w ogóle mi się nie chce wstać z łóżka. Jestem normalnym człowiekiem.
 
* Przez długi czas dążyłam do tego, by być kobietą idealną. Czułam, że muszę być perfekcyjna w każdej dziedzinie. I kiedy wreszcie sobie odpuściłam okazało się, że tak jest sto razy lepiej.
 
* Przyjaciele są potrzebni nie tylko po to, aby powiedzieli najgorsze rzeczy, ale także, żeby wiedzieli jak to zrobić.
* Życie ma wiele smaków i każdy z nich jest wart tego, by go poczuć.
 
* Przyjaźń jest uczuciem ponad płciami czy różnicami wieku. Tak jak wierzę w przyjaźń między kobietami, tak wierzę w przyjaźń między kobietą i mężczyzną, dzieckiem i dorosłym człowiekiem, czy królem a żebrakiem. Przyjaźń jest ponad to, dlatego jest piękna.
* Najcenniejszą rzeczą, która może uratować z niejednego doła to są ludzie, to są przyjaciele.
 
* Przyjaźń jest zbudowana na wolności i braku zależności. Absolutnej dobrowolności obcowania z człowiekiem, z którym się nie jest spokrewnionym i z którym się nie śpi. Dlatego układ przyjacielski jest dla mnie taki fascynujący. Szczerze mówiąc myślę, że bywa o wiele bogatszy niż niejedna miłość.
* Nie mam poczucia misji, nie mam absolutnie potrzeby twierdzenia, że A – urodziłam się, żeby zostać aktorką, B – to jest dokładnie to, co chcę robić do końca życia, bo tak nie jest. Nie wiem co będę robiła za 5 lat i myślę, że na tym chyba polega fajne życie, żeby tego nie wiedzieć i żeby się nie napinać.
 
* Rozczarowanie dotykają zanim się odkryje, że może zaistnieć awaryjny plan B, C, D i E. Dotykają zanim się spostrzeże, że życie i tak układa się w sposób najbardziej optymalny – nawet jeśli człowiek o tym nie wie.
* Prawdziwy macho nie oznacza faceta wyposażonego w siedem pistoletów w tym jeden w skarpetce, tylko oznacza mężczyznę, który potrafi się otworzyć na przestrzeń również kobiecą tak, żeby zaskarbić sobie zaufanie kobiet, żeby chciały się przed nim odkryć ze swoich najgłębszych tajemnic. To jest prawdziwy macho, jeśli potrafi to zrobić, no to jest gościem.
 
* To umiejętność dostrzegania wokół wszystkiego, co składa się na radość życia. Piękno w ludziach, to naturalne, kocham najbardziej (...) Dla mnie piękno to umiejętność korzystania z życia, cieszenia się tym, co jest. Oznacza raczej lekki nadmiar niż odmawianie u ujmowanie
* Nie mam takich ambicji, żeby stanowić jakiś wzór do naśladowania. Żyje swoim życiem, dokonuje swoich własnych wyborów i za każdym razem mojemu młodszemu rodzeństwu powtarzam, że i oni powinni to robić. Nie wzorować się szczególnie na kimś tylko dokonywać swoich własnych spostrzeżeń na temat życia. I jeśli mogę o coś prosić to tylko o to, żebyście się wzorowali na samych sobie. Nie na mnie.
 
* To właśnie osoby nieśmiałe obdarzone są najczęściej wyobraźnią i wrażliwością, która sprawia, że wędrują w życiu dalej niż ich rówieśnicy. Często dokonuje się tak zwanych wielkich rzeczy właśnie dlatego, żeby pokonać swoją nieśmiałość. Pozwól sobie uwierzyć, że możesz zrealizować swoje marzenia i po prostu to zrób
* Myślę, że jak próbuje się dążyć do sukcesu za wszelką cenę to się go nie dogania ani nie zdobywa. Sukces to jest chyba takie poczucie wewnętrzne, że robi się to co się lubi z feedback`iem od innych, których również to interesuje. To jest dla mnie sukces i on, w związku z tym, w tym wymiarze raczej wyklucza się ze związkiem frazeologicznym "za wszelką cenę"
 
* Uważam, że "pokolenia Magdy M." w dzisiejszej Polsce nie ma, tak jak nie było "pokolenia Kasi i Tomka". Jestem jak najdalsza od stwierdzenia, że obrazujemy jakieś pokolenie w serialach. Świat zbudowany w "Magdzie M." jest bajką mającą dać oddech. Rzeczywistość jest bardzo odległa od tego świata, w którym Magda ma przyjemność żyć. Myślę, że jesteśmy pokoleniem, które w sposób dojmujący musi mierzyć się z rzeczywistością młodego kapitalizmu i wczesnej demokracji rynkowej. Wielu moich rówieśników nie ma pracy, musi wyjeżdżać za granicę. Inni muszą walczyć o zaistnienie i w odpowiednim momencie wykorzystać swoją szansę.
* Ja traktuje swoja dróżkę którą idę dosyć swobodnie i jeżeli pojawia się na niej fajne rozwidlenie to czasami skręcam, żeby sprawdzić co jest za rogiem. Więc nie mam poczucia determinacji, żeby do końca życia, do 90. roku żyć tylko w sferze filmu. Co się wydarzy tego nie wiem. Kto wie może za 5 lat będę siedziała na Bali i pisała książki dla dzieci albo będę znanym wytwórcą podkładek pod jakieś maszyny, które jeszcze nie istnieją. Nie wiem, zobaczymy.
 
* Uwielbiam ludzi, którzy nie boją się marzyć i nie boją się podejmowania celów, o których wszyscy inni mówią, że są nie do zrealizowania, a oni i tak to robią.
* No pewnie, że mam marzenia. czasami boję się o nich mówić, żeby nie zapeszyć, a często zamieniam je na cele. Wyznaczam sobie jakieś interwały czasowe i próbuje je realizować. zazwyczaj bardzo głęboko wierze w to, że mi się uda. Dzięki temu czasami mi się udaje.
 
* W miłości powinny być: zaufanie i prawda. Żeby ze spokojem zasypiać i bez lęku się budzić.
* Potrzebowałam lat, żeby uwierzyć, że naprawdę świat się nie zawali, jak przyznam, że jednak czegoś nie potrafię zrobić, czegoś nie umiem, na czymś się nie znam...
 
* W sile była moja słabość. W mojej słabości odnajdę siłę.
 
* W życiu nie wolno niczego robić na siłę. Są takie dni, kiedy pozwalam sobie dotrzeć do "dna tłustych włosów" i absolutnej nie akceptacji własnego wyglądu.
 
* Warto pracować i nie mieć czasu, żeby się lansować, bo jak się człowiek w końcu pojawia, to przynajmniej robi to wrażenie…
* Rozczarowanie dotykają zanim się odkryje, że może zaistnieć awaryjny plan B, C, D i E. Dotykają zanim się spostrzeże, że życie i tak układa się w sposób najbardziej optymalny – nawet jeśli człowiek o tym nie wie.
 
* Mam przyjaciół, którzy mnie informują o swoich niepokojach czy sugestiach, ale dzięki Bogu nikt chyba nie wpadł na pomysł, że w czeluściach mojego piekielnego charakteru, pośród wad i ułomności zalęgło się jakieś zarozumialstwo.
 
* Nie wierzę w ideały. Lubię dobrych, inteligentnych i wrażliwych ludzi
 
* Wiesz co, nie ma ideałów jest miłość, przyjaźń, tolerancja, zrozumienie i tak jest chyba OK.
Linia 140 ⟶ 136:
* Znajduje szczęście w małych rzeczach. Wciąż wierzę, że najcenniejsze rzeczy na świecie są za darmo.
 
* Żeby mieć piękne oczy trzeba z uwagą patrzeć w oczy innych,
* Każdy człowiek może być przyjacielem. Czasami przyjaźń jest możliwa, kiedy między partnerami nie ma już miłości. Niekiedy przyjaźń jest początkiem. Czasami – i to chyba jest jedna z najpiękniejszych jej postaci – zdarza się ludziom, którzy się kochają.
żeby mieć piękne usta trzeba wypowiadać mądre słowa, żeby mieć piękne ręce warto podawać je ludziom. Lepszej recepty nie znam
 
* Żeby się dowiedzieć, że osiągnęło się szczyt trzeba zyskać perspektywę albo wspiąć się na następny...
* Nie boje się siebie. Nie ma we mnie potrzeby kreowania się na osobę idealną, doskonałą, bez wad.
 
* Życie ma wiele smaków i każdy z nich jest wart tego, by go poczuć.
 
=='''Zobacz też==:'''
* [[w:Magda M|Magda M]] – serial