Pod Budą: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
Rinfanaiel (dyskusja | edycje) m rekat |
m formatowanie |
||
Linia 1:
[[Kategoria:
'''[[w
* A jutro znów pójdziemy na całość<br />za to wszystko co się dawno nie udało<br />za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały<br />za marzenia które w chmurach się rozwiały<br />za kolegów których jeszcze paru nam zostało<br />a jutro znów pójdziemy na całość<br />miasto będzie patrzeć twarzą oniemiałą<br />bo kto widział żeby z nocą się nie liczyć<br />na dwa glosy nagle śpiewać no ulicy<br />że w tym życiu to nam jakoś życia ciągle mało▼
* Na moim podwórzu jest ściana łaciata<br>na ścianie tej dzieci list piszą do świata<br>ogromny zbiorowy list<br>a ja wam stokrotnie powiedzieć chcę dzięki<br>bo wasze pisanie i moje piosenki<br>to w mroku zapałki błysk<br>Gdyby piosenek słuchał świat<br>to pewnie by się zmienił<br>A mędrcy mądrzy że aż strach<br>milczeli zawstydzeni▼
** Autor: [[Andrzej Sikorowski]], ''Łzy to nie wstyd''▼
** ''List do świata''▼
▲** Słowa: Andrzej Sikorowski
▲* Na moim podwórzu jest ściana łaciata<br />na ścianie tej dzieci list piszą do świata<br />ogromny zbiorowy list<br />a ja wam stokrotnie powiedzieć chcę dzięki<br />bo wasze pisanie i moje piosenki<br />to w mroku zapałki błysk<br />Gdyby piosenek słuchał świat<br />to pewnie by się zmienił<br />A mędrcy mądrzy że aż strach<br />milczeli zawstydzeni
▲*Łzy to znak że bije serce<br>a to przecież żaden wstyd
▲** Autor: [[Andrzej Sikorowski]], ''List do świata''
▲** ''Łzy to nie wstyd''
* Nie przenoście nam stolicy do Krakowa<br />chociaż tak lubicie wracać do symboli<br />bo się zaraz tutaj zjawią<br />butne miny święte słowa<br />i głupota która aż naprawdę boli<br />u nas chodzi się z księżycem w butonierce<br />u nas wiosną wiersze rodzą się najlepsze<br />i odmiennym jakby rytmem<br />u nas ludziom bije serce<br />choć dla serca nieszczególne tu powietrze
** Autor: [[Andrzej Sikorowski]], ''Nie przenoście nam stolicy do Krakowa''
▲*A jutro znów pójdziemy na całość<br>za to wszystko co się dawno nie udało<br>za dziewczyny które kiedyś nas nie chciały<br>za marzenia które w chmurach się rozwiały<br>za kolegów których jeszcze paru nam zostało<br>a jutro znów pójdziemy na całość<br>miasto będzie patrzeć twarzą oniemiałą<br>bo kto widział żeby z nocą się nie liczyć<br>na dwa glosy nagle śpiewać no ulicy<br>że w tym życiu to nam jakoś życia ciągle mało
| |||