Jan Paweł II: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
mNie podano opisu zmian
Linia 145:
 
=== Anegdoty z okresu przed wyborem na papieża ===
 
* W 1927 roku - wkrótce po tym, jak amerykański lotnik Charles Lindbergh samotnie przeleciał nad Atlantykiem - zapytano małego Karola Wojtyłę:<br>- Kim chciałbyś zostać?<br>- Będę lotnikiem! - odpowiedział chłopiec.<br>- A dlaczego nie księdzem?<br>- Bo Polak może być drugim Lindbergiem, ale nie może zostać papieżem.
 
* Pewnego razu Karol Wortyła wybrał się na samotną wycieczkę w góry. Ubrany sportowo, wyglądał tak, jak wielu innych turystów. W trakcie wędrówki spostrzegł, że zapomniał zegarka, podszedł więc do opalającej się na uboczu młodej kobiety i już miał zapytać o godzinę, gdy ta uśmiechnęła się.<br>- Zapomniał pan zegarka, co?<br>- A skąd pani wie? - zapytał zaskoczony Wojtyła.<br>- Z doświadczenia - odrzekła - Jest pan dziś już dziesiątym mężczyzną, który zapomniał zegarka. Zaczyna się od zegarka, potem proponuje się winko, wieczorem dansing...<br>- Ależ proszę pani, ja jestem księdzem - przerwał jej zawstydzony Wojtyła<br>- Wie pan - odpowiedziała rozbawiona nieznajoma - podrywano mnie w różny sposób, ale na księdza to pierwszy raz.
Linia 163 ⟶ 165:
 
* W czasie jednej z wędrówek po górach biskup Karol Wojtyła spotkał górala, który - widząc wędrowca utrudzonego i zakurzonego - zapytał go, kim jest.<br>- Biskupem! - odpowiedział zziajany Karol<br>- Jak wyście som biskupem, to jo jestem papieżem! - wzruszył ramionami góral.
 
* W roku 1969 ukazała się najważniejsza praca filozoficzna Karola Wojtyły: "Osoba i czyn", książka znakomita, ale bardzo trudna...<br><br>- Kardynał Wojtyła lubił odwiedzać proboszcza w Kętach, księdza prałata Józefa Świądra, z którym doskonale się rozumieli, a nawet przyjaźnili - opowiada ksiądz Franciszek Kołacz. - Kiedyś, podczas rejonowego spotkania księży w Oświęcimiu, ksiądz Świąder jakimś żartem "dokuczył" księdzu kardynałowi, który karcąc go, powiedział:<br>- Ej, prałacie, będziesz za to siedział w czyśćcu.<br>Prałat Świąder natychmiast mu odpowiedział:<br>- Tak. I nawet wiem, co tam będę robił.<br>- Co takiego? - pyta zaciekawiony kardynał.<br>A prałat na to:<br>- Będę czytał "Osobę i czyn".<br>Całe zgromadzenie kapłańskie ryknęło śmiechem; śmiał się równie serdecznie i ksiądz kardynał.<br><br>W maju 1972 roku kardynał Wojtyła prowadził pogrzeb księdza Świądra. Stałem obok niego, gdy grabarze wkładali trumnę do grobowca, i usłyszałem półgłosem wypowiedziane zdanie: - No, teraz prałat czyta już "Osobę i czyn".
 
=== Anegdoty z okresu pontyfikatu ===