Samuel Willenberg: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
mNie podano opisu zmian
Rinfanaiel (dyskusja | edycje)
m drobne i kat
Linia 1:
[[Kategoria: Izraelczycy]]
'''[[w:Samuel Willenberg|Samuel Willenberg]]''' (ur. 1923), izraelski rzeźbiarz i malarz polskiego pochodzenia, więzień Treblinki, uczestnik powstania warszawskiego, kawaler orderu Virtuti Militari.
 
Linia 10 ⟶ 11:
Pewnego dnia na placu, gdzie segregował rzeczy zagazowanych, wpadły mu w ręce ubrania jego dwóch sióstr: Tamary i Ity. Zginęły tego dnia, w jednej z 13 komór gazowych.
 
*Od wiosny 1943 do Treblinki przyjeżdżało coraz mniej transportów. Niemcy rozpoczęli stopniową likwidację obozu. Dla więźniów stało się jasne, że jako świadkowie zbrodni mogą wkrótce zginąć. Nieliczna obozowa konspiracja, kierowana przez żydowskiego więźnia Galewskiego, od pewnego czasu planowała bunt i ucieczkę. <br>2 sierpnia 1943 r. dzięki dorobionemu kluczowi więźniowie zaczęli wynosić broń z niemieckiego arsenału i rozprowadzać ją po obozie. Na sygnał rozpoczęła się strzelanina i ucieczka. Większość uciekających zginęła. Willenberg był jednym z ok. 70 więźniów, którym się udało. Z tej grupy wojnę przeżyło 40. Do dziś w Izraelu żyje ich pięciu.
2 sierpnia 1943 r. dzięki dorobionemu kluczowi więźniowie zaczęli wynosić broń z niemieckiego arsenału i rozprowadzać ją po obozie. Na sygnał rozpoczęła się strzelanina i ucieczka. Większość uciekających zginęła. Willenberg był jednym z ok. 70 więźniów, którym się udało. Z tej grupy wojnę przeżyło 40. Do dziś w Izraelu żyje ich pięciu.
 
*W Warszawie, w kamienicy przy Grójeckiej 104, odnalazł ojca.<br>Perec Willenberg, artysta – przed wojną uczył rysunku w częstochowskim gimnazjum, prowadził renowacje zabytkowych synagog – udawał niemowę. Z obawy, aby jego pochodzenia nie zdradził zły akcent, Jako Baltazar Pękosławski prowadził pracownię, malował święte obrazy na zamówienie, to było źródłem utrzymania.
*W Warszawie, w kamienicy przy Grójeckiej 104, odnalazł ojca.
Perec Willenberg, artysta – przed wojną uczył rysunku w częstochowskim gimnazjum, prowadził renowacje zabytkowych synagog – udawał niemowę. Z obawy, aby jego pochodzenia nie zdradził zły akcent, Jako Baltazar Pękosławski prowadził pracownię, malował święte obrazy na zamówienie, to było źródłem utrzymania.
Jego Jezus Miłosierny z twarzą pozującego mu Samuela do dziś wisi w kościele św. Stanisława w Siedlcach. Zachował się również Jezus Miłosierny, namalowany węglem na sklepieniu piwnicy kamienicy przy Marszałkowskiej 60 w pierwszych tygodniach Powstania.
W przeciwieństwie do ojca Samuel mówił po polsku bez akcentu i miał tzw. dobry wygląd, który pozwalał poruszać się ulicami pod fałszywym nazwiskiem. Jego aryjskie personalia brzmiały: Ignacy Popow (Popow to było panieńskie nazwisko matki).