Kochane kłopoty: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
m kategoria |
Rinfanaiel (dyskusja | edycje) +1 |
||
Linia 5:
**Opis: Lorelai do Rory
*'''Christopher''': O, dzień dobry, madame Defarge ''(bohaterka z książki Ch. Dickensa)''.<br>'''Lorelai''': Dzień dobry, Panie "Pamiętam rzeczy z lekcji angielskiego z gimnazjum."<br>'''Christopher''': Mogę spytać, jak długo Pani "Długie zdania" będzie się bawić słowami?<br>'''Lorelai''': Nie jestem pewna, Panie "Nie rozumiejący, że im bardziej cię to drażni, tym bardziej chcę to robić."
*Rory: Lane, kiedy wreszcie powiesz rodzicom, że słuchasz rocka? Na miłość boską, jesteś amerykańską nastolatką!<br>Lane: Rory, moim rodzicom przeszkadza obsceniczna porcja amerykańskiego jedzenia. Zrozum, nie mogę przedstawić im Eminema.▼
**Źródło: odc. 7.09
▲*'''Rory''': Lane, kiedy wreszcie powiesz rodzicom, że słuchasz rocka? Na miłość boską, jesteś amerykańską nastolatką!<br>'''Lane''': Rory, moim rodzicom przeszkadza obsceniczna porcja amerykańskiego jedzenia. Zrozum, nie mogę przedstawić im Eminema.
*Emily: Zbliża się do was potężna burza. U nas już się zaczęła.<br>Lorelai: Nie panikuj mamo. Ja wezmę arkę, a ty zbierz zwierzęta. ▼
▲*'''Emily''': Zbliża się do was potężna burza. U nas już się zaczęła.<br>'''Lorelai''': Nie panikuj mamo. Ja wezmę arkę, a ty zbierz zwierzęta.
*Rory: Jesteś szczęśliwa?<br>Lorelai: Tak.<br>Rory: Zrobiłaś coś zboczonego?Lorelai: Aż taka szczęśliwa nie jestem ▼
▲*'''Rory''': Jesteś szczęśliwa?<br>'''Lorelai''': Tak.<br>'''Rory''': Zrobiłaś coś zboczonego?<br>'''Lorelai''': Aż taka szczęśliwa nie jestem
*Rory: Zdajesz sobie sprawę, że przez ostatnie 10 minut intensywnie broniłaś swojego ojca? Lorelai: Wiem, będę miała koszmary przez cala noc.▼
▲*'''Rory''': Zdajesz sobie sprawę, że przez ostatnie 10 minut intensywnie broniłaś swojego ojca? '''Lorelai''': Wiem, będę miała koszmary przez cala noc.
*Lorelai: O mój Boże.<br>Emily: Słucham?<br>Lorelai: Nic.<br>Emily: Mamrotałaś coś pod nosem. Lata doświadczenia nauczyły mnie,że kiedy to robisz, zazwyczaj jest to o mnie. ▼
▲*'''Lorelai''': O mój Boże.<br>'''Emily''': Słucham?<br>'''Lorelai''': Nic.<br>'''Emily''': Mamrotałaś coś pod nosem. Lata doświadczenia nauczyły mnie,że kiedy to robisz, zazwyczaj jest to o mnie.
*Lorelai: Słuchaj, możesz przynieść mi ostrzejszy widelec? Nie jestem pewna, czy ten przebije twoją rękę na wylot. ▼
▲*'''Lorelai''': Słuchaj, możesz przynieść mi ostrzejszy widelec? Nie jestem pewna, czy ten przebije twoją rękę na wylot.
*Rory: Powinnaś wrócić do nauki.<br>Lorelai: W porządku. Oh, świetnie.<br>Rory: Co?<br>Lorelai: Chyba już zapomniałam wszystko,co przeczytałam przez ostatnie dwie godziny.<br>Rory: Nie zapomniałaś.<br>Lorelai: Tak, zapomniałam. Właściwie, to mogłam zapomnieć wszystko,co kiedykolwiek wiedziałam. Dziecko,jak ci na imię? ▼
▲*'''Rory''': Powinnaś wrócić do nauki.<br>'''Lorelai''': W porządku. Oh, świetnie.<br>'''Rory''': Co?<br>'''Lorelai''': Chyba już zapomniałam wszystko,co przeczytałam przez ostatnie dwie godziny.<br>'''Rory''': Nie zapomniałaś.<br>'''Lorelai''': Tak, zapomniałam. Właściwie, to mogłam zapomnieć wszystko,co kiedykolwiek wiedziałam. Dziecko,jak ci na imię?
*Lorelai: Wiesz o czym myślałam?<br>Rory: O tym, że Madonna i Sean Paul powinni sie pobrać? ▼
▲*'''Lorelai''': Wiesz o czym myślałam?<br>'''Rory''':
*Lorelai: Boże,miasto wygląda ślicznie.<br>Luke: Tak jak zawsze.<br>Lorelai: Nie,zawsze jest inne o tej porze roku. Jest magiczne.<br>Luke: Skoro tak mówisz,to jasne. O zobacz, tam jest magiczny sklep hydrauliczny, w którym w zeszłym tygodniu kupiłem magiczną spłuczkę do toalety.▼
▲*'''Lorelai''': Boże,miasto wygląda ślicznie.<br>'''Luke''': Tak jak zawsze.<br>'''Lorelai''': Nie,zawsze jest inne o tej porze roku. Jest magiczne.<br>'''Luke''': Skoro tak mówisz,to jasne. O zobacz, tam jest magiczny sklep hydrauliczny, w którym w zeszłym tygodniu kupiłem magiczną spłuczkę do toalety.
|