Piramidy: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nova (dyskusja | edycje)
+
 
m sortowanie, literówki
Linia 2:
'''''[[w:Piramidy|Piramidy]]''''' – humorystyczna powieść fantasy [[Terry Pratchett|Terry'ego Pratchetta]]. Jest to siódma część długiego cyklu ''Świat Dysku''.
 
* Było to takie miejsce, gdzie sprawy podwijały rękawy i zaczynały się dziać.
* Powietrze pachniało tak, jakby ktoś niedawno je ugotował z dodatkiem przypraw.
 
* (...) chociaż prawda to piękno, jednakże piękno nie musi być prawdą, (...)
* [o podręcznych] Odzienie jakie miały na sobie te dwie razem, wystarczyłoby może do przykrycia talerzyka. Co dziwne, zmieniało je to w dwa atrakcyjne i ruchome meble, tak aseksualne jak kolumny. Teppic westchnął, wspominając kobiety w Ankh-Morpork, które mogły okrywać sie od szyi po kostki, a jednak u całej klasy chłopców wywoływać rumieniec sięgający cebulek włosów.
 
* Cisza, jaka nastąpiła, była niczym oklaski na stojąco.
* I nic tak naprawdę się nie zmienia, nawet jeśli nie zostaje takie samo.
 
* Człowiekowi nie było przeznaczone rozumienie rzeczy którymi się zajmował.
* Legenda, zwykle pomijana przez mieszkańców, mówi, że w jeszcze dawniejszych czasach, aby przetrwać zesłany przez bogów potop, grupa mędrców zbudowała ogromną łódź. Zabrali do niej po parze każdego gatunku zwierząt żyjących wówczas na Dysku. Po kilku tygodniach zwały nawozu zaczęły grozić zatopieniem łodzi. Mędrcy - tak głosi legenda - przechylili ją na burtę i nazwali to miejsce Ankh-Morpork
 
* Dios siedział na stopniach tronu i ponuro wpatrywał się w podłogę. Bogowie nie słuchali. Wiedział to. Wiedział to najlepiej ze wszystkich. Tyle że nigdy nie miało to znaczenia. Człowiek wykonywał właściwe ruchy i znajdował odpowiedź. To rytuał był ważny, nie bogowie. Bogowie mieli pełnić funkcję megafonu, bo w przeciwnym razie kogo ludzie zechcieliby słuchać?
* Ludzie potrzebują wiary w bogów, choćby dlatego, że tak trudno jest wierzyć w ludzi. Bogowie są niezbędni.
 
* Doskonale wiadomo, że w nieskończonym wszechświecie wszystko, co możemy sobie wyobrazić, musi gdzieś istnieć.
* Natura nie znosi zakłóceń wymiarowych, więc oddziela je sprawnie, żeby nie denerwowały ludzi. Natura, trzeba przyznać, nie znosi wielu rzeczy, w tym próżni, statków o nazwie „Marie Celeste" i kluczy dociskowych do wiertarek elektrycznych.
 
* I nic tak naprawdę się nie zmienia, nawet jeśli nie zostaje takie samo.
* Najszybszym owadem na Dysku jest mól książkowy oznaczony numerem .303. Wyewoluowali w magicznych bibliotekach, gdzie konieczna jest duża szybkość jedzenia, pozwalająca uniknąć wpływu radiacji taumaturgicznych. Dorosły mól książkowy .303 potrafi przegryźć się przez półkę książek tak szybko, że rykoszetuje od ściany.
 
* Jeszcze trochę czasu nawinęło się na szpulkę wieczności i cisza za drzwiami, będąca ciszą wywoływaną przez brak hałasu, z wolna zmieniła się w ciszę wywoływaną przez kogoś nie wydającego żadnego dźwięku.
* Trudno by je nazwać zwyczajnie wielkimi. Gdyby jeden z samców ustawił się w poprzek nurtu, zatamowałby rzekę.
** Opis świętych krokodyli.
 
* Jeśli nie liczyć koloru, ich ubrania skrojone były zgodnie z najnowszą modą - obecnie sugerującą szerokie kapelusze, podkreślone ramiona, wąskie talie i szpiczaste buty, przez co nadążający za nią sprawiali wrażenie niezwykle elegancko ubranych gwoździ.
* Życie bywa czasem bardzo kosztowne, to śmierć można dostać za darmo.
 
* Kiedy człowiek umiera, po pierwsze traci życie. A zaraz potem złudzenia.
 
* Legenda, zwykle pomijana przez mieszkańców, mówi, że w jeszcze dawniejszych czasach, aby przetrwać zesłany przez bogów potop, grupa mędrców zbudowała ogromną łódź. Zabrali do niej po parze każdego gatunku zwierząt żyjących wówczas na Dysku. Po kilku tygodniach zwały nawozu zaczęły grozić zatopieniem łodzi. Mędrcy - tak głosi legenda - przechylili ją na burtę i nazwali to miejsce Ankh-Morpork
* Wszystkie rzeczy są definiowane przez swoje nazwy. Wystarczy zmienić nazwę, a zmienia się obiekt.
 
* Ludzie potrzebują wiary w bogów, choćby dlatego, że tak trudno jest wierzyć w ludzi. Bogowie są niezbędni.
* Trzeba się urodzić człowiekiem żeby osiągnąć prawdziwą głupotę.
 
* Może to w pewnym stopniu wyjaśnić chroniczny zły humor Sfinksa, chociaż stworzenie z ciałem lwa, łonem kobiety i skrzydłami orła z pewnością cierpi na kryzys tożsamości i niewiele trzeba, żeby je rozzłościć.
* Było to takie miejsce, gdzie sprawy podwijały rękawy i zaczynały się dziać.
 
* Multiversum wszakże pełne jest wymiarów, zaułków kreacji, gdzie istoty wyobraźni mogą brykać do woli, bez groźby zderzenia z poważną teraźniejszością. Czasami, kiedy dryfują przez dziury w rzeczywistości, naruszają nasze universum i stają się źródłem mitów, legend oraz oskarżeń o pijaństwo i zakłócanie porządku.
* (…) chociaż prawda to piękno, jednakże piękno nie musi być prawdą, (…)
 
* Najszybszym owadem na Dysku jest mól książkowy oznaczony numerem .303. Wyewoluowali w magicznych bibliotekach, gdzie konieczna jest duża szybkość jedzenia, pozwalająca uniknąć wpływu radiacji taumaturgicznych. Dorosły mól książkowy .303 potrafi przegryźć się przez półkę książek tak szybko, że rykoszetuje od ściany.
* Człowiekowi nie było przeznaczone rozumienie rzeczy którymi się zajmował.
 
* Natura nie znosi zakłóceń wymiarowych, więc oddziela je sprawnie, żeby nie denerwowały ludzi. Natura, trzeba przyznać, nie znosi wielu rzeczy, w tym próżni, statków o nazwie „Marie"Marie Celeste" i kluczy dociskowych do wiertarek elektrycznych.
* Wyjście jest łatwe. Powrót wymaga…(…)…wysiłku woli, ponieważ jest o wiele trudniejszy.
 
* Nie wszyscy zdają sobie sprawę z naturalnych zdolności matematycznych wielbłądów, zwłaszcza w dziedzinie balistyki. Zdolność ta powstała na drodze ewolucji jako ułatwiająca przetrwanie, podobnie jak u człowieka koordynacja ręki i oka, barwy maskujące kameleona, czy słynna skłonność delfinów do ratowania tonących, jeśli tylko istnieje ryzyko, że przegryzienie ich na połowy może być zauważone i nieprzychylnie skomentowane przez innych ludzi.
 
* Nigdy nie ufaj gatunkowi, który ciągle się uśmiecha. Na pewno coś knuje.
 
* [o podręcznych] Odzienie jakie miały na sobie te dwie razem, wystarczyłoby może do przykrycia talerzyka. Co dziwne, zmieniało je to w dwa atrakcyjne i ruchome meble, tak aseksualne jak kolumny. Teppic westchnął, wspominając kobiety w Ankh-Morpork, które mogły okrywać sie od szyi po kostki, a jednak u całej klasy chłopców wywoływać rumieniec sięgający cebulek włosów.
* Może to w pewnym stopniu wyjaśnić chroniczny zły humor Sfinksa, chociaż stworzenie z ciałem lwa, łonem kobiety i skrzydłami orła z pewnością cierpi na kryzys tożsamości i niewiele trzeba, żeby je rozzłościć.
 
* Powietrze pachniało tak, jakby ktoś niedawno je ugotował z dodatkiem przypraw.
* Multiversum wszakże pełne jest wymiarów, zaułków kreacji, gdzie istoty wyobraźni mogą brykać do woli, bez groźby zderzenia z poważną teraźniejszością. Czasami, kiedy dryfują przez dziury w rzeczywistości, naruszają nasze universum i stają się źródłem mitów, legend oraz oskarżeń o pijaństwo i zakłócanie porządku.
 
* Współczesna nauka wie doskonale, że istnieje o wiele więcej wymiarów niż klasyczne cztery. Naukowcy twierdzą, że te dodatkowe zwykle nie wpływają na normalny świat, gdyż są małe i zwinięte w sobie. Oznacza to, że wszechświat zawiera więcej cudów, niż możemy kiedykolwiek zrozumieć, albo też – co bardziej prawdopodobne – naukowcy wymyślają to wszystko w miarę potrzeby.
 
* Doskonale wiadomo, że w nieskończonym wszechświecie wszystko, co możemy sobie wyobrazić, musi gdzieś istnieć.
 
* Dios siedział na stopniach tronu i ponuro wpatrywał się w podłogę. Bogowie nie słuchali. Wiedział to. Wiedział to najlepiej ze wszystkich. Tyle że nigdy nie miało to znaczenia. Człowiek wykonywał właściwe ruchy i znajdował odpowiedź. To rytuał był ważny, nie bogowie. Bogowie mieli pełnić funkcję megafonu, bo w przeciwnym razie kogo ludzie zechcieliby słuchać?
 
* Powszechnie wiadomo, że tuż przed śmiercią zmysły stają się niezwykle wyczulone. Ogólnie uważa się, że mają pomóc właścicielowi wykryć jakiekolwiek możliwe wyjście z trudnej sytuacji, inne niż to najbardziej oczywiste.
 
* Ten konkretny wielbłąd, wynik milionów lat działania doboru naturalnego, który stworzył istotę mogącą w Biegu policzyć ziarenka piasku pod nogami, świadomie zamykać nozdrza i wiele dni przeżyć bez wody pod gorącym słońcem, nazywał się Ty Draniu.
* Jeśli nie liczyć koloru, ich ubrania skrojone były zgodnie z najnowszą modą - obecnie sugerującą szerokie kapelusze, podkreślone ramiona, wąskie talie i szpiczaste buty, przez co nadążający za nią sprawiali wrażenie niezwykle elegancko ubranych gwoździ.
 
* Trudno by je nazwać zwyczajnie wielkimi. Gdyby jeden z samców ustawił się w poprzek nurtu, zatamowałby rzekę.
* Jeszcze trochę czasu nawinęło się na szpulkę wieczności i cisza za drzwiami, będąca ciszą wywoływaną przez brak hałasu, z wolna zmieniła się w ciszę wywoływaną przez kogoś nie wydającego żadnego dźwięku.
** Opis świętych krokodyli.
 
* Trzeba się urodzić człowiekiem żeby osiągnąć prawdziwą głupotę.
* Wyraz mordy świadczył wyraźnie, że ze wszystkich jeźdźców na świecie, których najmniej chciałby nosić, chłopak trafił na szczyt listy. Co prawda wielbłądy patrzą tak na każdego. Mają niezwykle demokratyczny stosunek do ludzkiej rasy. Nienawidzą wszystkich jej przedstawicieli, bez względu na pozycję społeczną czy wyznanie.
 
* Wielbłąd doskonale wiedział, co się dzieje. Trzy żołądki i system trawienny niczym zakład przetwórstwa chemicznego gwarantują dość czasu na myślenie.
 
* Wielbłąd, który w zakresie gróźb wystarczająco opanował ludzką mowę, uklęknął z godnością.
 
* Współczesna nauka wie doskonale, że istnieje o wiele więcej wymiarów niż klasyczne cztery. Naukowcy twierdzą, że te dodatkowe zwykle nie wpływają na normalny świat, gdyż są małe i zwinięte w sobie. Oznacza to, że wszechświat zawiera więcej cudów, niż możemy kiedykolwiek zrozumieć, albo też - co bardziej prawdopodobne - naukowcy wymyślają to wszystko w miarę potrzeby.
* Wielbłąd doskonale wiedział, co się dzieje. Trzy żołądki i system trawienny niczym zakład przetwórstwa chemicznego gwarantują dość czasu na myślenie.
 
* Wszystkie rzeczy są definiowane przez swoje nazwy. Wystarczy zmienić nazwę, a zmienia się obiekt.
* Ten konkretny wielbłąd, wynik milionów lat działania doboru naturalnego, który stworzył istotę mogącą w Biegu policzyć ziarenka piasku pod nogami, świadomie zamykać nozdrza i wiele dni przeżyć bez wody pod gorącym słońcem, nazywał się Ty Draniu.
 
* Wyjście jest łatwe. Powrót wymaga…wymaga (...)…wysiłku wysiłku woli, ponieważ jest o wiele trudniejszy.
* Nie wszyscy zdają sobie sprawę z naturalnych zdolności matematycznych wielbłądów, zwłaszcza w dziedzinie balistyki. Zdolność ta powstała na drodze ewolucji jako ułatwiająca przetrwanie, podobnie jak u człowieka koordynacja ręki i oka, barwy maskujące kameleona, czy słynna skłonność delfinów do ratowania tonących, jeśli tylko istnieje ryzyko, że przegryzienie ich na połowy może być zauważone i nieprzychylnie skomentowane przez innych ludzi.
 
* Wyraz mordy świadczył wyraźnie, że ze wszystkich jeźdźców na świecie, których najmniej chciałby nosić, chłopak trafił na szczyt listy. Co prawda wielbłądy patrzą tak na każdego. Mają niezwykle demokratyczny stosunek do ludzkiej rasy. Nienawidzą wszystkich jej przedstawicieli, bez względu na pozycję społeczną czy wyznanie.
* Cisza, jaka nastąpiła, była niczym oklaski na stojąco.
 
* Życie bywa czasem bardzo kosztowne, to śmierć można dostać za darmo.