Szał uniesień: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
dr.
Ejdzej (dyskusja | edycje)
Poprzęcka
Linia 25:
* Czy w ogóle ktokolwiek zdawał sobie wówczas, przed stu i dziesięciu laty, sprawę z roli, jaką ''Szał uniesień'' odegra w historii naszej sztuki? Toż w rzędzie jej sztandarowych obrazów stoją tuż obok siebie patriotyczne "machiny" Mistrza Jana i płótno młodziutkiego artysty, ''Grunwald'' i ''Szał''. Najsławniejsze i najbardziej znane. Z pozoru nie łączy ich nic, bo co może łączyć heroiczny temat z dziełem "rozwiązłym i rozpasanym", a na dodatek pełnym błędów, o którym jeden z krytyków napisał, że jest ono "karykaturą kobiety Żmurki na karykaturze konia Regnaulta"? Wbrew pozorom wiele. Jednoczy je rozmach i pasja, szalony ruch, wewnętrzna dynamika, podjęte ryzyko i nieliczenie się z nikim i niczym dla osiągnięcia zamierzonego celu. Oraz to, że były w swym zamierzeniu symboliczne i za symbole zostały przez współczesnych i potomnych uznane.
** Jerzy Madeyski, ''Władysław Podkowiński - wszędobylski reporter czy rozszalały impresjonista?'', Gazeta Antykwaryczna. Rynek Sztuki, nr 7/8 (88/89), lipiec/sierpień 2003
 
* Niszczenie dzieł przez artystów to jeden z najtrwalszych wątków biografistyki artystycznej, dramatyczny element czarnej legendy artysty. (...) Wszakże czyn Podkowińskiego, bardzo typowy dla ''fin de siècle'u'', jak to wtedy określano, wywołał w sferach artystyczno-dziennikarskich wrzawę, jaka nie była nigdy udziałem żadnego obrazu. Spekulowano przede wszystkim co do pobudek, jakimi kierował się artysta: czy było to niezadowolenie z dzieła, czy chęć rzucenia go pod nogi ukochanej, czy wreszcie reklamiarstwo. Chodziło też plotki, że w kobiecie z ''Szału'' poznano pewną znaną damę i Podkowiński zniszczył obraz pod groźbą skandalu. Niezależnie od przyczyn, spektakularny gest artysty w połączeniu z erotycznym charakterem ''Szału'' stworzyły wokół obrazu jedyną w swoim rodzaju aurę. Ona to powoduje, że po dziś dzień wybucha co jakiś czas spór między tymi, którzy widzą w dziele Podkowińskiego półpornograficzny superkicz, a tymi, którzy skłonni są uznać je za znaczące dzieło polskiego symbolizmu.
** Maria Poprzęcka, ''Akt Polski'', wyd. Edipresse Polska, 2006, ISBN 83-7477-066-X
 
* Wystawienie "Szału" na osobnej wystawie z Zachęcie w lutym<ref>Błąd w źródle: wystawę otworzono 18 marca</ref> 1894 stało się kulturalnym wydarzeniem i artystyczną sensacją Warszawy. Przez paru zaledwie "filistrów" postrzegany jako dzieło skandaliczne i obrażające dobre obyczaje, obraz został przyjęty entuzjastycznie przez przytłaczającą większość krytyki i publiczności: nie tylko przyciągał tłumy widzów, ale inspirował poetów, dramaturgów i pisarzy. I mimo, że znawcy sztuki wskazywali w nim błędy rysunkowe, porażał intensywnością wyrazu, gwałtownością ekspresji i dramatyzmem wizji. Przez młode pokolenie twórców uznany został za manifest nowe sztuki, wyraz buntu przeciw zastanym kanonom artystycznym.