Ryszard Legutko: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m format (ujednolicenie)
Dodanie skróconych cytatów, wcześniej usuniętych.
Linia 120:
* Pani kanclerz Merkel, różne wydarzenia brzemię przywództwa położyły na pani barkach. Pani krytycy mówią, jednak – i mogą mieć rację – że zapomina pani o różnicy między przywództwem a dominacją.
** Źródło: [http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.do?pubRef=-//EP//TEXT+CRE+20151007+ITEM-013+DOC+XML+V0//PL&language=PL&query=INTERV&detail=3-495-000 ''Obecna sytuacja w Unii Europejskiej''. Oświadczenia prezydenta Republiki Francuskiej François Hollande’a i kanclerz Republiki Federalnej Niemiec Angeli Merkel – Strasburg, 7 października 2015.]
 
​​* (...) Parlament Europejski wyrządził w Europie wiele szkód. Parlament wysyła fałszywe przesłanie, że reprezentuje "europejski demos". Nie ma i nie będzie "europejskiego demosu". Parlament zainfekował przestrzeń europejską bezwstydną stronniczością, a infekcja ta stała się tak zaraźliwa, że ​​rozprzestrzeniła się na inne instytucje, takie jak Komisja Europejska. Parlament zrezygnował z podstawowej funkcji reprezentowania ludzi. Zamiast tego stał się maszyną do realizacji tzw. "projektu europejskiego", zrażając w ten sposób miliony wyborców. Parlament stał się politycznym narzędziem lewicy do narzucania swojego monopolu, z jej zaciekłą nietolerancją wobec wszelkich odmiennych poglądów. Nie ważne, jak często będziecie powtarzać słowo "różnorodność", "różnorodność" staje się gatunkiem wymarłym w Unii Europejskiej, szczególnie w tej Izbie. Parlament jest quasi-parlamentem, ponieważ odrzuca podstawową zasadę parlamentaryzmu – odpowiedzialność.
** Źródło: [https://www.europarl.europa.eu/doceo/document/CRE-9-2022-11-22-INT-2-120-0000_EN.html Uroczyste posiedzenie z okazji 70. rocznicy powstania Parlamentu Europejskiego, 22 listopada 2022.]
 
 
* Polityka imigracyjna nie jest kwestią, którą rozstrzyga większość. Musi być porozumienie wszystkich państw członkowskich. Inaczej wrócimy do sytuacji, w której duzi gracze robią co chcą, wszystko ujdzie im na sucho, a słabszym będą narzucać posłuszeństwo. To się musi skończyć.
Linia 178 ⟶ 182:
* Unia Europejska, zamiast stabilizować się, jest coraz bardziej rozkołysana, a państwo ponoszą za to sporą część odpowiedzialności. Antagonizujecie społeczeństwa, pogłębiacie podziały, nie tylko w Polsce zresztą. Spójrzcie, jak gotuje się w większości krajów europejskich. Zamiast zjednywać sobie sojuszników, szukać wsparcia, produkujecie w coraz szybszym tempie nowych wrogów. Wrogów – mówię – nie reformatorów, takich jak ja czy moi koledzy z mojej grupy, którzy chcą Unię zreformować. Ale to nie może trwać wiecznie. No, jak długo ten proces ma trwać, proces generowania pokolenia nowych wrogów, którzy chcą Unię Europejską rozbić od środka? Jaka jest na to państwa odpowiedź? Więcej tego samego, tak? Więcej tego samego. To się wszystko może fatalnie skończyć. Wobec tego, na koniec, cóż mogę zrobić? Mogę się odwołać do jakiegoś autorytetu. Dedykuję panu, panie przewodniczący, i państwu sławne zdanie ze ''Starego Testamentu'', z ''Księgi Przysłów'': „wyniosłość kroczy przed porażką, a duch pyszny przed upadkiem”.
** Źródło: [http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.do?pubRef=-//EP//TEXT+CRE+20161214+ITEM-014+DOC+XML+V0//PL&language=PL&query=INTERV&detail=3-801-000 debata na temat sytuacji w Polsce – Strasburg, 14 grudnia 2016]
 
* W III RP poczucie wspólnoty nie zostało odbudowane. Nie ma ani jednego podstawowego celu, który nadawałby polskiemu narodowi i polskiemu państwu jednoczący sens – ani wyobrażenie polskości, ani konstytucja, an edukacja, ani aspiracje międzynarodowe, ani polityka historyczna, ani kultura. Jedyne, co cieszy się szeroką zgodą, to nasze uczestnictwo w Unii, lecz tylko na poziomie ogólnych deklaracji; plany bardziej konkretne dotyczące Unii już nas dzielą (...) Cóż więc robić? Jak odbudować to, co w ciągu czterech wieków nawet nie zdążyło dojrzeć i okrzępnąć, a czego słabość była jednym z głównych źródeł naszych kłopotów i klęsk? Jest chyba tylko jedna racjonalna i realistyczna odpowiedź. Narzędziem odbudowy i wzmacniania polskiej tożsamości musi być państwo (...). Chodzi o państwo, które by wrzęgło większość Polaków w jakieś wspólne przedsięwzięcie, pozostające wspólnym mimo zmiany rządów i mimo dziesiątków innych konfliktów partyjnych i światopoglądowych.
** Źródło: ''O polskiej tożsamości'', w: ''O Polsce, Polakach i suwerenności'', Wydawnictwo M, Kraków 2014, s. 11-12.
 
* (…) w większości państw programy nauczania są niezwykle narodowocentryczne. Francuzi uczą się przede wszystkim o Francji, Niemcy – o Niemczech. Natomiast my jesteśmy światowi. Mnie się to podoba, że wśród lektur jest literatura światowa. Jednak podstawową sprawą powinno być nauczanie narodowej literatury i historii. Taka jest natura nauczania i formowania człowieka. Jeśli się z tego rezygnuje, to pozostaje czysta funkcjonalność – nauczanie wyłącznie umiejętności. Co jest zresztą iluzją. Jak to się widzi na studiach, uczniowie nie mają żadnych umiejętności. Młodzież nie rozumie tekstu. Z prostego powodu – nie czyta książek. Uczniowie czytają tylko fragmenty lektur, żeby ich nie przeciążać. A przecież, jeśli człowiek nie przeczyta odpowiedniej liczby książek, to nie będzie rozumiał tekstu.
Linia 184 ⟶ 191:
* (…) wśród samych Niemców jest prorosyjskie nastawienie psychiczne. Podobnie zresztą jak u Francuzów, choć pewnie wynikające z różnych źródeł. Widzę to w rozmowach z niemieckimi partnerami. Jak się z nimi rozmawia – nawet takimi życzliwymi wobec Polski – to oni zawsze chcą dla „naszego dobra” porządkować polskie sprawy i mówią, co „powinniśmy zrobić” i co „zrobiliśmy źle”. Czasem mówią to z życzliwością, a czasem jako reprymendę. Proszę zauważyć, że nie prezentują takiej postawy wobec Rosjan. Niemcy nie próbują „porządkować” rosyjskich spraw.
** Źródło: [https://wpolityce.pl/swiat/594597-nasz-wywiad-prof-legutko-polityka-niemiec-zbankrutowala wywiad dla portalu wPolityce.pl, 18 kwietnia 2022.]
 
* Zaangażowanie elit zachodnich w legitymizację komunizmu miało poważne konsekwencje. Komuniści kontynuowali swoją karierę po upadku systemu, a niektórzy z nich weszli do Parlamentu Europejskiego, dołączyli do instytucji europejskich, niektórzy nadal tu są. Przemianowali się na socjaldemokratów, przeskoczyli z wagonu zwanego systemem sowieckim do innego wagonu, który nazywa się Unią Europejską i powitano ich tutaj serdecznie. Z dnia na dzień aparatczykowie i inni towarzysze partyjni stali się entuzjastycznie europejscy. Hipereuropejscy. System komunistyczny powinien zdyskredytować lewicę polityczną w Europie. Niestety tak nie było. W rzeczywistości lewica zdobyła dominującą pozycję w Europie po upadku Związku Radzieckiego.
** Źródło: [https://www.europarl.europa.eu/plenary/pl/vod.html?mode=unit&vodLanguage=PL&vodId=c4af92cd-5bb2-c4d7-ce95-e02da4dd3412&date=20191113# Debata z okazji 30. rocznicy upadku muru berlińskiego – Strasburg, 13 listopada 2019.]
 
* Zachodni ambasadorowie w Warszawie zachowują się jak namiestnicy, otwarcie krytykując rząd w takich kwestiach, jak aborcja, które należą do naszej suwerenności. Mamy powody do szoku. Europejczycy krytykują kolonializm, ale zachowują się tu jak potęgi kolonialne, aby narzucić swój program ideologiczny!