Ryszard Legutko: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Ujednolicenie zapisu
Ujednolicenie zapisu źródeł
Linia 90:
 
* Ludzie nauki to nie mieszkańcy wieży z kości słoniowej. Zwłaszcza zaś specjaliści z zakresu nauk ścisłych i technicznych są powołani do podnoszenia jakości życia.
** Źródło: [http://www.wywiady.gazeta-info.pl/index.php?id=wywiadyWyswietl&n=12 zWywiad wywiadudla portalu Gazeta-info.pl, 2009.]
 
* Napisałem iż nie wierzę w praktyczne przeprowadzenie dekomunizacji. System upadł na tyle dawno, a nowa rzeczywistość ustabilizowała się na tyle mocno, iż przestałem ową niemożność uważać za oburzającą. Trzeba nauczyć się działać w takiej sytuacji, jaka jest, a nie w takiej, jaka być powinna, Z tego wszakże nie wynika, iż akceptując tę sytuację uznajemy idee, które ją usankcjonowały. Godząc się na obecność byłych komunistów w życiu publicznym, nie musimy godzić się na obecność ich poglądów w naszych umysłach
Linia 130:
 
* Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo! Organizowanie absurdalnych debat, a takich było wiele, wydaje się ''spécialité de la maison'' tego Parlamentu. Ten poziom absurdu przekracza nawet najbardziej zaniżone standardy racjonalności. Obecna debata jest nie tylko absurdalna, ale powiedziałbym, że jest niegodziwa. Tu się zwracam do posłów spoza Polski, którzy tę debatę popierają. Proszę Państwa, przecież wy o Polsce nic nie wiecie. Nic nie wiecie o tej instytucji. A słyszę - koleżanka mówiła coś o izbie dyscyplinarnej i wyraziła taki entuzjazm, że izba dyscyplinarna jest zlikwidowana. Przecież ta pani nie ma zielonego pojęcia, czym się zajmuje izba dyscyplinarna i co ona robi. Zero. Null. Po prostu. Mówi się, że Polska – słyszałem takie określenie – Polska ma rząd autorytarny. Polska ma rząd autorytarny?! W Polsce jest tysiąc razy więcej wolności, niż w takim kraju, jak Hiszpania, która jest rządzona przez niezwykle represyjny i nieprzyjemny rząd. Co wy w ogóle mówicie?! Zero, po prostu zero wiedzy! Kompletna ignorancja, tylko napędzanie się taką ideologiczną nienawiścią i nabzdyczeniem. Co ja oczywiście, jako obserwator życia publicznego, mogę jakoś zrozumieć, ale jednak nad tym ubolewam. Niedawno jedna z pań europosłanek użyła takiego wyrażenia, że Polskę należy finansowo zagłodzić. Ja rozumiem, że Parlament Europejski też przyjął tę strategię finansowego zagłodzenia Polski. Słowo zagłodzenie brzmi bardzo nieprzyjemnym echem, bo odnosi się do wyjątkowo paskudnej tradycji politycznej i, jak mówię, dla polskiego ucha brzmi strasznie, ale jednak prawda jest taka, że ten Parlament rzeczywiście taką strategię przyjął. I to jest, muszę powiedzieć, bardzo smutne. Ale uderza mnie ten kłamliwy język, który tutaj pada. Kiedy mówicie Państwo o demokracji, tak naprawdę nie chodzi o demokrację. Wam chodzi o tyranię jednej grupy. Kiedy mówicie o wartościach, to naprawdę chodzi wam o zastraszanie i szantaż. Kiedy mówicie o praworządności, chodzi o zdobycie dodatkowej pałki na przeciwników. Ja jestem tym zdegustowany. Gdy w roku 2004 Polska wchodziła do Unii Europejskiej, nawet najwięksi przeciwnicy Unii w moim kraju i poza nim nie wyobrażali sobie podobnej degeneracji. Proszę Państwa, siejecie wiatr i prędzej czy później będziecie zbierać burzę.
** Żródło: [https://www.europarl.europa.eu/doceo/document/CRE-9-2022-06-07-INT-2-269-0000_PL.html europarl.europa.eu] Debata: "Praworządność a ewentualne zatwierdzenie polskiego krajowego planu odbudowy" – Strasburg, 7 czerwca 2022.]
** Opis: w trakcie debaty nad praworządnością i ewentualnym zatwierdzeniem polskiego krajowego planu odbudowy
** Żródło: [https://www.europarl.europa.eu/doceo/document/CRE-9-2022-06-07-INT-2-269-0000_PL.html europarl.europa.eu], 7 czerwca 2022.
 
* Polityka imigracyjna nie jest kwestią, którą rozstrzyga większość. Musi być porozumienie wszystkich państw członkowskich. Inaczej wrócimy do sytuacji, w której duzi gracze robią co chcą, wszystko ujdzie im na sucho, a słabszym będą narzucać posłuszeństwo. To się musi skończyć.
Linia 143 ⟶ 142:
 
* Postępująca centralizacja to proces ubezwłasnowolniania niektórych państw narodowych. Na przykład krajów wschodniej Europy. Jeżeli zniesie się zasadę jednomyślności w Radzie – która i tak jest dzisiaj mocno ograniczona, a do tego jeszcze stosowana arbitralnie – to wzrośnie siła państw dużych, natomiast zmniejszy się wpływ państw słabszych. Powstanie coś w rodzaju oligarchii unijnej, gdzie takie kraje jak Niemcy czy Francja będą miały zagwarantowaną władzę nieograniczoną. Natomiast takie kraje jak Polska stracą możliwość decydowania o sobie.
** Źródło: [https://wpolityce.pl/polityka/607756-legutko-frankensteinowi-wyszedl-potwor-to-samo-jest-z-ue?fbclid=IwAR2Ccy_qyoMvkmll5D75JrDbhKEsxb_NKRDD7tmCwCHkKceOtDVa0HuRc6A Wywiad dla portalu wPolityce.pl, 23 lipca 2022.]
 
* Powszechnie przyjmowane jest założenie, że jesteśmy narodem historycznym, że naszym przekleństwem jest nadmierna pamięć historii. To fałsz. Tak naprawdę nasza historia zaczęła się w 1945 roku, kiedy nastąpiło wielkie zerwanie ciągłości. Wszystko, co działo się przedtem, to nie tylko inna epoka, to rzeczywistość dla nas bajkowa i faktycznie martwa. Bo w 1945 roku doszło do wielopoziomowej rewolucji. Po pierwsze, nastąpiła gigantyczna zmiana terytorialna, w tym utrata Kresów, czyli naszej ojczyzny symbolicznej. Po drugie, zapanował terror i masowa indoktrynacja. Po trzecie, w efekcie wojny i terroru fizycznie wytrzebiono dużą część narodu i zniszczono jego strukturę. Po czwarte wreszcie, uległa zniszczeniu niebywała ilość tego, co stanowi o ciągłości materialnej – domów, własności, mebli, pamiątek rodzinnych, bibliotek, posesji. Gdyby podobne doświadczenie okaleczenia było udziałem pojedynczego człowieka, pewnie by nie przeżył.
Linia 195 ⟶ 194:
 
* (…) w większości państw programy nauczania są niezwykle narodowocentryczne. Francuzi uczą się przede wszystkim o Francji, Niemcy – o Niemczech. Natomiast my jesteśmy światowi. Mnie się to podoba, że wśród lektur jest literatura światowa. Jednak podstawową sprawą powinno być nauczanie narodowej literatury i historii. Taka jest natura nauczania i formowania człowieka. Jeśli się z tego rezygnuje, to pozostaje czysta funkcjonalność – nauczanie wyłącznie umiejętności. Co jest zresztą iluzją. Jak to się widzi na studiach, uczniowie nie mają żadnych umiejętności. Młodzież nie rozumie tekstu. Z prostego powodu – nie czyta książek. Uczniowie czytają tylko fragmenty lektur, żeby ich nie przeciążać. A przecież, jeśli człowiek nie przeczyta odpowiedniej liczby książek, to nie będzie rozumiał tekstu.
** Źródło: [https://gazetawroclawska.pl/byly-szef-men-dzieci-sa-niedouczone-sa-tez-coraz-glupsze/ar/538453#xd_co_f=ZDJiNGZiNDktMTQxMC00ZGZjLWI2MGYtMTNhY2U2YzFkY2E0~ wywiadWywiad dla "Gazety Wrocławskiej", 25 marca 2012.]
 
* (...) wśród samych Niemców jest prorosyjskie nastawienie psychiczne. Podobnie zresztą jak u Francuzów, choć pewnie wynikające z różnych źródeł. Widzę to w rozmowach z niemieckimi partnerami. Jak się z nimi rozmawia - nawet takimi życzliwymi wobec Polski - to oni zawsze chcą dla "naszego dobra" porządkować polskie sprawy i mówią, co "powinniśmy zrobić" i co "zrobiliśmy źle". Czasem mówią to z życzliwością, a czasem jako reprymendę. Proszę zauważyć, że nie prezentują takiej postawy wobec Rosjan. Niemcy nie próbują "porządkować" rosyjskich spraw.