II Rzeczpospolita: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
1
1
Linia 59:
** Opis: o Polsce po odzyskaniu niepodległości w 1918, Szwecja 1920.
** Źródło: Urszula Ledóchowska, ''Jeszcze Polska nie zginęła, dopóki kochamy!'', wydawnictwo Święty Paweł, Częstochowa 2006, s. 5.
 
* Piłsudski miał podobno w listopadzie 1920 roku wypowiedzieć zdanie, że „Polska na razie nie jest jeszcze niepodległa. Wszystko to, co zostało zrobione, to tylko torowanie drogi prowadzącej do niepodległości. Polska nie może być naprawdę niepodległa między dwoma kolosami... Dopóki liczne narody pozostaną w jarzmie rosyjskim, dopóty nie możemy patrzeć w przyszłość ze spokojem”. Sądzę, że jest to przekaz niezupełnie dokładny. Piłsudski mówił zapewne o niezależności a nie o niepodległości. Uważał, że Polska zależy zbytnio od okoliczności od niej niezależnych. Wiedział doskonale, że nikt nie dyktuje jej decyzji, a więc że jest niepodległa. Nosił się natomiast z bardzo poważnymi obawami, czy zdoła ona swą niepodległość utrzymać i ciągle się zastanawiał, jak byt jej zabezpieczyć. Polska zawarła wprawdzie dwa sojusze obronne w roku 1921 i to jeszcze przed pokojem ryskim: w lutym z Francją i na początku marca z Rumunią. Pierwszy z nich odnosił się jednak tylko do wypadku agresji niemieckiej, drugi – rosyjskiej i żaden nie stanowił dostatecznego zabezpieczenia.
** Autor: [[Andrzej Pomian]]
** Źródło: Andrzej Pomian, ''Polska broni niepodległości 1918-1945'', wydawnictwo Polska Fundacja Kulturalna, Londyn 1990, ISBN 0 85065 206 5. s. 36.
 
* Polska jest jednym z ostatnich krajów w Europie pod względem dróg komunikacyjnych, kolejowych i bitych. To samo jest z siecią pocztowo-telegraficzną. Głód tanich mieszkań w miastach staje się z rokiem każdym większy. Miasta w większości są nie skanalizowane, bez wodociągów, elektryczności, gazu. Dla miliona dzieci brakuje budynków szkolnych. Konsumpcja w Polsce, zwłaszcza towarów przemysłowych na wsi, utrzymuje się na tak zatrważająco niskim poziomie, że nawet zestawienie z konsumpcją krajów kolonialnych wypada dla nas kompromitująco. Co mówić o zaspokajaniu potrzeb kulturalnych?