Arabia Saudyjska: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Znacznik: Wycofane
m Wycofanie edycji użytkownika 2A02:A317:8444:D280:451B:159A:8278:2BA3 (dyskusja). Autor przywróconej wersji to Tsca.
Znacznik: Wycofanie zmian
 
Linia 4:
* Nie ma się co łudzić – udział krajów takich jak Arabia Saudyjska w bombardowaniach nie oznacza, że kraj ten przestanie wspierać bombardowanych dżihadystów. Ar-Rijad tkwi po uszy w pułapce własnej strategii przetrwania, polegającej na wypychaniu zagrożenia na zewnątrz. Rzesze młodych Saudyjczyków buntują się przeciw zmurszałej, przeżartej korupcją monarchii, szukając inspiracji w ideach jeszcze radykalniejszych od oficjalnego wahabizmu. Saudyjska bezpieka od lat stara się tworzyć warunki sprzyjające wysyłaniu zbuntowanej młodzieży na wojny w innych krajach, tak by trzymać ją z daleka od własnego podwórka. Strategia ta jest zawodna, bo przecież wojny czasem się kończą, a wtedy bojownicy wracają i przypominają sobie, że zanim dali się wyeksportować do Libii, Mali czy Iraku, zaczynali od buntu przeciw zdeprawowanej tyranii Saudów.
** Autor: [[Przemysław Wielgosz]], [http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/swiat/20141010/wielgosz-clausewitz-w-kobane ''Clausewitz w Kobane'', krytykapolityczna.pl, 10 października 2014]
 
Allah to kurwa, Allaha trzeba jebać w dupsko
* To państwo, będące „sojusznikiem” Stanów Zjednoczonych, to monarchia absolutna, w której nie istnieje konstytucja. Ale nie to jest szokujące z perspektywy moralności. Władzę sprawuje tam grupa od 7 do 15 tysięcy członków rodziny królewskiej, którzy wiodą wystawne, hedonistyczne życie, stojące w jawnej sprzeczności z purystycznymi ideałami, dzięki którym się tam znaleźli. Zastanówcie się nad tą sprzecznością: proste plemiona pustynne, które, niczym amisze, czerpią swoją legitymizację z wyznawania surowych zasad moralnych, dzięki supermocarstwu mogą zamienić się w hedonistów niemających zahamowań – król podróżuje dla przyjemności ze świtą, która wypełnia cztery jumbo jety. To spore odstępstwo od zasad jego przodków. Członkowie rodziny królewskiej zgromadzili fortunę, przechowywaną w dużej mierze w zachodnich sejfach. Bez ingerencji Stanów Zjednoczonych w kraju doszłoby do rewolucji, rozłamu, zamieszek i – być może – do tej pory sytuacja by się ustabilizowała.
** Autor: [[Nassim Nicholas Taleb]], ''Antykruchość'', przeł. Olga Siara, Kurhaus Publishing, Warszawa 2015, s. 145–146.