Charles Baudelaire: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m poprawa linków
+, format
Linia 1:
[[Plik:Étienne Carjat, Portrait of Charles Baudelaire, circa 1862.jpg|mały|<{{center>|Charles Baudelaire</center>}}]]
'''[[w:Charles Baudelaire|Charles Baudelaire]]''' (1821–1867) – francuski poeta.
* Cały spostrzegany świat jest tylko zbiorem obrazów i faktów.
Linia 9:
* Jeśli gwałt i trucizna, ognie i sztylety<br />Dotąd swym żartobliwym haftem nie wyszyły<br />Kanwy naszych przeznaczeń banalnej, niemiłej,<br />To dlatego, że brak nam odwagi – niestety!
** ''Si le viol, le poison, le poignard, l’incendie,<br />N’ont pas encor brodé de leurs plaisants dessins<br />Le canevas banal de nos piteux destins,<br />C’est que notre âme, hélas! n’est pas assez hardie.''
** Źródło: [[s:Kwiaty grzechu/Przedmowa|''Przedmowa'']] w: [[s:Kwiaty grzechu|''Kwiaty grzechu'']], tłum. Antoni Lange, wyd. Hieronim Cohn, Warszawa 1894, s. 16, tłum. Antoni Lange.
 
* Kobieta jest zaproszeniem do szczęścia.
Linia 22:
* Krytyk ma prawo być z wszystkiego niezadowolony z rozpaczy przez nieistniejące arcydzieło.
 
* Miłość bardzo przypomina torturę albo zabieg chirurgiczny. (...) Ona albo on będzie wykonawcą, czy katem; drugie pacjentem, albo ofiarą.
** Zobacz też: [[miłość]]
 
Linia 28:
 
* Mimo cudowne(j) usługi oddawane(j) przez eter i chloroform, sądzę, że z punktu widzenia filozofji spirytualistycznej zasługują również na moralne potępienie wszelkie współczesne wynalazki, zmierzające do ograniczenia świadomej woli ludzkiej i nieodzownego cierpienia.
** Źródło: ''Poemat o haszyszu'', [w:] [https://pl.wikisource.org/w/index.php?title=Strona:Wino_i_haszysz._%28Sztuczne_raje%29._Analekta_z_pism_poety.djvu/094 ''Poemat o haszyszu''], tłum. Bohdan Wydżga, wyd. E. Wende i S-ka, Warszawa 1926, s. 99, tł. [[Bohdan Wydżga]]
** Zobacz też: [[cierpienie]]
 
* Mogiła, powiernica snów moich tajemnych,<br />(Bowiem mogiła zawsze poecie jest zwierna)<br />W tych nocach, co nie znają snu – długich i ciemnych,<br /><br />Rzeknie: Cóż ci, miłości kapłanko niewierna,<br />Żeś nie zaznała – za czem płaczą zmarłych oczy?<br />I czerw ci jak serdeczny wyrzut – ciało stoczy.
** Źródło: ''Wyrzut pośmiertny'', [w:] [http://www.sbc.org.pl/dlibra/info?forceRequestHandlerId=true&mimetype=image/x.djvu&sec=false&handler=djvu&content_url=/Content/24336/_6034_I.djvu ''Liryka francuska. Serya pierwsza''], tłum. [[Bronisława Ostrowska]], wyd. J. Mortkowicz, Warszawa 1911, s. 34, tł. [[Bronisława Ostrowska]].
 
* Muzyka dziurawi niebo.
Linia 39:
* Największym podstępem szatana jest wmówienie ludziom, że nie istnieje.
 
* Nie ma już starego Paryża...Paryża… Kształt miasta zmienia się szybciej, niestety, niż serce śmiertelnika.
** ''La vieux Paris n'estn’est plus...plus… La forme d'uned’une ville change plus vite, hélas!, que le cœur d'und’un mortel.'' (fr.)
** Opis: o Paryżu.
** Zobacz też: [[Paryż]]
 
Linia 49 ⟶ 48:
* Poeta jest podobny do tego chmur pana,<br />Który burze wyzywa, który drwi z łucznika;<br />Zaledwie gruntu ziemi stopą swą dotyka,<br />Wnet chodzić przeszkadzają mu skrzydła tytana.
** ''Le Poëte est semblable au prince des nuées<br />Qui hante la tempête et se rit de l’archer;<br />Exilé sur le sol au milieu des huées,<br />Ses ailes de géant l’empêchent de marcher.'' (fr.)
** Źródło: [[s:Albatros (Baudelaire, 1894)|''Albatros'']] w: [[s:Kwiaty grzechu|''Kwiaty grzechu'']], tłum. Antoni Lange, wyd. Hieronim Cohn, Warszawa 1894, s. 21, tłum. Antoni Lange.
 
* Praca jest mniej nudna niż zabawa.
Linia 61 ⟶ 60:
 
* Równie dumni i mroczni jesteście oboje:<br />Człowieku, nikt nie zbadał dna twego tajnicy!<br />Morze, nikt nie zna bogactw twych skrytej skarbnicy!<br />Tak zawistnie strzeżecie tajemnice swoje.
** Źródło: ''Człowiek i morze'', [w:] [http://www.sbc.org.pl/dlibra/info?forceRequestHandlerId=true&mimetype=image/x.djvu&sec=false&handler=djvu&content_url=/Content/24336/_6034_I.djvu ''Liryka francuska. Serya pierwsza''], tłum. [[Bronisława Ostrowska]], wyd. J. Mortkowicz, Warszawa 1911, s. 33, tł. [[Bronisława Ostrowska]].
 
* Są pewne kobiety, które są podobne do wstęgi Ligi Honorowej. Nie pożąda się ich już więcej, ponieważ zbrudzili je pewni ludzie.
Linia 67 ⟶ 66:
* Są urzeczenia tak potężne, że mogą być tylko cnotami.
 
* Serce czułe, gdy wichry w mrok pusty je miotą,<br />Zbiera wszystek czar z jasnych przeminionych dni...dni…
** Źródło: ''Harmonia wieczoru'', [w:] [http://www.sbc.org.pl/dlibra/info?forceRequestHandlerId=true&mimetype=image/x.djvu&sec=false&handler=djvu&content_url=/Content/24336/_6034_I.djvu ''Liryka francuska. Serya pierwsza''], tłum. [[Bronisława Ostrowska]], wyd. J. Mortkowicz, Warszawa 1911, s. 36, tł. [[Bronisława Ostrowska]].
 
* Trzeba być wciąż pijanym. To cały sekret; w tym tkwi wszystko. Żeby nie czuć straszliwego ciężaru Czasu, który miażdży wam barki i zgina grzbiet ku ziemi, musicie wciąż się upijać. Czym? Winem, poezją albo cnotą, wedle upodobania.
** ''Il faut être toujours ivre, tout est là ; c’est l’unique question. Pour ne pas sentir l’horrible fardeau du temps qui brise vos épaules et vous penche vers la terre, il faut vous enivrer sans trêve. Mais de quoi? De vin, de poésie, ou de vertu à votre guise, mais enivrez-vous!'' (fr.)
** Źródło: ''Paryski splin''
 
* Ukochane istoty są nieraz piołunowymi kielichami, które trzeba pić z zamkniętymi oczyma.
Linia 82 ⟶ 85:
* Życie jest szpitalem, w którym każdy pacjent jest opanowany chęcią zmiany swego łóżka. Są tylko trzy istoty godne szacunku: kapłan, wojownik, poeta. Wiedzieć, zabijać i tworzyć. Wszyscy inni są do obciosania i pańszczyzny, stworzeni do obory, czyli do wykonywania tak zwanych zawodów.
** Zobacz też: [[życie]]
{{commons|Charles Baudelaire}}
 
 
{{DEFAULTSORTSORTUJ:Baudelaire Charles}}
[[Kategoria:Francuscy poeci]]
[[Kategoria:Francuscy krytycy literaccy]]