Wacław Hryniewicz: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
mNie podano opisu zmian
popr. Link, - (za długie)
 
Linia 6:
* (…) dominującym nurtem okazał się ten, który zrozumiał dosłownie ostrzeżenia zawarte w Ewangelii, w niektórych wypowiedziach Chrystusa na temat wiecznego ognia czy kary wiecznej. (…) we wschodnim chrześcijaństwie bardziej przechowano nurt nadziei na zbawienie wszystkich, nurt, który dotąd nie wygasł. Jest on wyzwaniem dla tradycyjnej eschatologii, bo zmusza do przemyślenia na nowo wypowiedzi biblijnych, a zwłaszcza nauczania Chrystusa.
** Źródło: ''Strach i nadzieja'', „Rzeczpospolita” nr 173, 26 lipca 1997
** Zobacz też: [[piekło]], [[Ewangelia]], [[Jezus Chrystus]]
 
* Istnieje we współczesnej kulturze religijnej pewien nurt myślenia szerokiego i otwartego, który nazwano pluralistyczną teologią religii (…). Teologia ta głosi kontrowersyjną tezę o równoważności wszystkich religii w dziejach ludzkości (…) Inne religie mają również pośredników Bożych. (…) Sama prawda, jakkolwiek jedna, przejawia się w różnych postaciach, ale żadnej z nich nie wolno absolutyzować. (…) [ten] problem [jest] godny głębokiej refleksji.
Linia 28:
 
* O tym, kim jesteśmy, decyduje jakość naszych związków z innymi.
 
* Rosyjski filozof religijny Mikołaj Bierdiajew pisał przed laty, iż problem zbawienia, wiecznej zatraty i wiecznego piekła jest „najbardziej dręczącym spośród problemów, które mogą powstać w ludzkiej świadomości”. Wszelkie próby konstruowania „ontologii piekła”, dokonywane w ramach tradycyjnej nauki, to – jego zdaniem – nic innego jak „dogmatyzowanie dawnych sadystycznych instynktów człowieka”. Nie ma wieczności negatywnej i złej. Wieczność może być tylko boska. Element sadyzmu zajmuje, zdaniem Bierdiajewa, dużo miejsca w dziejach religii. Chrześcijaństwo nie jest w tym względzie wyjątkiem (wystarczy sięgnąć do pism św. Augustyna, Lutra czy Kalwina). Ortodoksyjna teologia zbyt łatwo godziła się z sadystycznymi uczuciami. Trudno pojąć, dlaczego okrucieństwo w myśleniu o losach innych może stać się oznaką ortodoksyjności. Gdzie szukać głównego źródła tego aż nazbyt ludzkiego nastawienia? Być może w języku samych Ewangelii, z którego przebija ludzka ograniczoność i skłonność do okrucieństwa. Boskie światło z trudem przebija się przez ciemności ludzkich instynktów. Słusznie pisał Bierdiajew: „Eschatologiczny element okrucieństwa pochodzi nie od samego Jezusa Chrystusa. Został on przypisany Jezusowi Chrystusowi przez tych, których naturze to odpowiadało. (…). Wyznaję religię ducha i mocno przy tym obstaję. W historycznym objawieniu duch został zaciemniony przez ludzką ograniczoność; na objawienie nakłada się pieczęć socjomorfizmu”.
** Źródło: ''Trzecia droga nadziei'', „Tygodnik Powszechny”, 25 stycznia 2004
 
* Ten sam Duch Prawdy działa we wszystkich Kościołach. Nikomu nie można odmówić Jego obecności. Z drugiej strony żaden z Kościołów nie może rozporządzać jako swoją wyłączną własnością – całą pełnią prawdy.
Linia 40 ⟶ 37:
** Źródło: „Tygodnik Powszechny” 1998, nr 48, s. 8, 9.
** Zobacz też: [[ekumenizm]]
 
 
{{SORTUJ:Hryniewicz, Wacław}}