Paweł Śpiewak: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m drobne redakcyjne
Literówka
Znaczniki: Z urządzenia mobilnego Z wersji mobilnej (przeglądarkowej)
Linia 42:
** Źródło: „Zwierciadło” nr 2/1960, luty 2010
 
* Pokusy obecności w polityce są liczne, a dwie mnie uderzyły. Pierwsza – człowiek jest bez przerwy zajęty i wydaje mu się, że jest nieustannie potrzebny, to działa jak narkotyk. Tu zebranie, tam spotkanie… Niepokój: zaproszą, czy nie? Są dwa pokoje – jeden oficjalny, drugi ukryty. Czy zostanę wezwany do tego drugiego, gdzie się naprawdę podejmuje decyzje? Toczy się nieustanna gra, napięcie ambicji, żeby być obecnym i uznanym, trafić do ucha szefa. Przestaje być istotne, co myślę, ale jak mogę sobą zainteresować, przyciągnąć, zatrzymać uwagę. DurgiDrugi element jest jeszcze gorszy. To jak w małżeństwie, jak i w polityce, im większa siła negatywnych emocji, tym trudniej się rozstać, bo ciągle jest ten dług do oddania. Jeśli ktoś mi zrobi krzywdę, muszę się zrewanżować. Niekończąca się gra, w której jest element mściwości, ambicji, potrzeby uznania. To są tak silne emocje jak w związku z kobietą, jakbyś był bez przerwy w gorącym romansie. Kiedy galopuje się na takich emocjach, niełatwo zeskoczyć z konia.
** Źródło: „Zwierciadło” nr 2/1960, luty 2010