Tadeusz Kościuszko: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
→‎Odezwy powstańcze: dodanie fragmentów odezwy i poprawienie literówki
Linia 30:
 
== Odezwy powstańcze ==
 
* Przysiągłem Narodowi, iż mocy mi powierzonej na niczyj prywatny ucisk nieużyję. Lecz oświadczam razem, iż ktokolwiek będzie czynił przeciwko związkowi naszemu, taki jak zdrajca i nieprzyjaciel kraju do Sądu Kryminalnego, ustanowionego w Akcie Narodu, oddany będzie. Grzeszyliśmy aż nadto pobłażaniem, i dla tego ginie Polska. Nigdy w niej prawie zbrodnia polityczna ukaraną nie została. Bierzemy teraz inny sposób postępowania: Cnotę i Obywatelstwo nagradzać, a ścigać zdrajców i karać zbrodnie.
** Fragment odezwy do obywatelów z dnia 24 marca 1794.
 
* Chciałem taki uczynić wybór, jakibyście wy sami uczynili. Spojrzałem więc na obywatelów godnych publicznej ufności; uważałem, którzy w prywatnym i publicznym życiu, nieskażonej cnoty powinności dochowali, którzy stale do praw narodu i praw ludu przywiązani byli, którzy w czasie nieszczęścia Ojczyzny, kiedy przemoc obca, i zbrodnia domowa, miotały swawolnie losami kraju, najwięciej obywatelstwo i usługi ucierpieli. Takich po większej części wezwałem mężów do Rady Narodowej, łącząc do nich ludzi oświeceniem i cnotą zaszczyconych, i przydając zastępców do pomagania im w ważnych obowiązkach. (...) Niemasz potrzeby przekładania wam obszernie, dla czego w małej liczbie osób zamknąłem Radę Narodową. Przykłady Narodów najwięcej o wolność swoją troskliwych, widocznie wam okazują, iż dla nadania tęgości egzekucji, władzę wykonawczą w niewielkiej liczbie umieszczać należy. (...) Winienem wam jeszcze wytłómaczyć się, czemu zaraz nie nominowałem Rady, choć mi ją natychmiast akt powstania ogłoszony w Krakowie złożyć zalecił. Oto czekam, obywatele, póki ten akt od większej części Narodu potwierdzony nie będzie. Bo nie chciałem Rady dawać narodowi z woli jednego Województwa, lecz z woli całej, a przynajmniej większej części Polski i Litwy. (...) Z radością widzę zbliżoną porę, w której już nic usprawiedliwićby mnie nie mogło od najmniejszego uchybienia granicom, któreście władzy mojej założyli. Szanuję je, bo są sprawiedliwe, bo wytknięte są z woli waszej, która jest dla mnie najświętszem prawem. Spodziewam się, że nie tylko teraz, ale kiedy da Bóg uwolniwszy Ojczyznę z nieprzyjaciół, rzucę miecz mój pod nogi narodu, nikt mnie o przestąpienie ich nie obwini. (...) Nie może się naród ocalić bez rządu, lecz rząd nie może być czynnym bez zaufania, posłuszeństwa i gorliwości ludu.