Pogrom w Jedwabnem: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nowe cytaty.
Umieszczenie cytatu we właściwym miejscu.
Linia 10:
** Opis: relacja Stanisława D., Polaka, mieszkańca Jedwabnego.
** Źródło: Akta śledztwa S1/00/Zn ws. spalenia osób narodowości żydowskiej 10 lipca 1941 r. w Jedwabnem, IPN Białystok; cyt. za: Mirosław Tryczyk, ''Miasta śmierci. Sąsiedzkie pogromy Żydów'', Wyd. RM, Warszawa 2015, s. 154–155.
 
* Do tragicznych zdarzeń nie doszłoby, gdyby nie obecność Niemców, którzy w ten czy inny sposób zorganizowali pogrom.
** Autor: [[Tomasz Szarota]], [http://www.tygodnik.com.pl/numer/275517/szarota.html ''Jedwabne bez stereotypów''], „Tygodnik Powszechny”, 28 kwietnia 2002.
 
* K. Marian powiedział do nas Polaków, żeby zawezwać obywateli polskich do Zarządu Miejskiego. Po zawezwaniu ludności polskiej nakazano im zaganiać Żydów na rynek do pracy, co i ludność uczyniła. Ja w tym czasie również brałem udział w spędzaniu Żydów na rynek z K. Eugeniuszem. (…) Kiedy już powracaliśmy z powrotem po zagonieniu wszystkich, to już Żydzi wzięli pomnik Lenina na rynku ze śpiewem, śpiewali „przez nas wojna”, kto im to nakazał śpiewać, tego ja nie wiem. My, Polacy, pilnowaliśmy, żeby Żydzi nie pouciekali. Zaznaczam przy tym, że chodzili tam i Niemcy. Później K. Marian, burmistrz Jedwabnego, wydał nam rozkaz wszystkich znajdujących się na rynku zganiać do stodoły Ś. Bronisława, co i my uczyniliśmy. (…) Zamknęli stodołę i podpalili, kto podpalił, tego ja nie widziałem. Żydzi spalili się w stodole. Wszystkich Żydów było więcej jak tysiąc. Ze mną udział w mordowaniu Żydów brali: 1. M. Władysław (…), 2. K. Józef (…), 3.K. Eugeniusz (…). Było nas bardzo dużo narodowości polskiej, którzy brali w tym udział, lecz obecnie ich nazwisk nie pamiętam.
Linia 54 ⟶ 51:
** Opis: O sytuacji w rejonie wymienionych miejscowości po 22 VI 1941 r.
** Autor: [[Edmund Dmitrów]], ''Oddziały operacyjne niemieckiej Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa a początek zagłady Żydów w Łomżyńskiem i na Białostocczyźnie latem 1941 roku'', [w:] ''Wokół Jedwabnego'', red. P. Machcewicz, K. Persak, t. 1: ''Studia'', Warszawa 2002, s. 344.
 
* Do tragicznych zdarzeń nie doszłoby, gdyby nie obecność Niemców, którzy w ten czy inny sposób zorganizowali pogrom.
** Autor: [[Tomasz Szarota]], [http://www.tygodnik.com.pl/numer/275517/szarota.html ''Jedwabne bez stereotypów''], „Tygodnik Powszechny”, 28 kwietnia 2002.
 
* Jedwabne uwiera „prawdziwych Polaków”. Przypomina, do czego prowadzi szowinizm, rasizm i nietolerancja. I będzie już zawsze uwierać, choćby wandale co tydzień bazgrali po pomniku. Pamięć o mordzie w Jedwabnem jest potrzebna, by za jakiś czas znów nie zaczęły płonąć stodoły…