Katolicyzm: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Janeksad (dyskusja | edycje)
n
m format, dr Zmiana
Linia 1:
[[Plik:Tiara.png|mały|<{{center>|Tiara – w katolicyzmie symbol władzy papieskiej</center>}}]]
'''[[w:Katolicyzm|Katolicyzm]]''' – odmiana chrześcijaństwa wyznawana przez członków [[Kościół (organizacja)|Kościoła katolickiego]].
* Boże objawienie oraz Mistyczne Ciało Chrystusa różnią się całkowicie od wszelkich istnień przyrodzonych. Postawa konserwatywna, tradycjonalistyczna jest w tym przypadku istotnym składnikiem właściwej reakcji na jedyny w swoim rodzaju fenomen Kościoła. Nawet człowiek bynajmniej nie konserwatywnego usposobienia i pod wieloma innymi względami postępowy, musi być konserwatywny w stosunku do nieomylnego magisterium Kościoła, o ile ma pozostać prawowiernym katolikiem. Można być jednocześnie człowiekiem postępowym i katolikiem, nie można jednak, będąc katolikiem optować na rzecz postępu w zakresie katolickiej wiary. Idea katolika postępowego w tym sensie stanowi oksymoron, contradictio in adjecto. Wielu dziś, niestety, nie rozumie już tej sprzeczności i dumnie ogłasza się katolikami postępowymi.
Linia 12:
 
* Choć serce mi się kraje, gdy widzę spustoszenia dokonywane w winnicy Pańskiej oraz profanację sanktuarium Kościoła, jestem przecież pełen nadziei, ponieważ Pan nasz powiedział: ''bramy piekielne go nie przemogą''.
** Autor: [[Dietrich von Hildebrand]], ''Koń trojański w mieście Boga'', Fronda,op. wydanie IIIcit., s. 346.
 
* Dla katolika nie może istnieć neutralność, Pan Bóg też nie jest neutralny.
** Autor: [[Richard Jeager]],
** Źródło: ''Nieprzyjemne prawdy. Aforyzmy naszych czasów'', KAW, 1987, wybór i tłum. Henryk Zdanowski, KAW, 1987, s. 50.
 
* Dla katolika niezbywalnym wstępnym warunkiem rzeczywistego i owocnego dialogu ze światem jest absolutne poddanie się Chrystusowi i nieugięte trwanie przy Bożej prawdzie, objawionej przezeń i wyrażonej w dogmatach świętego Kościoła katolickiego. O tych, którym brak tej absolutnej wiary i zaangażowania, trzeba stanowczo stwierdzić, że nie są ani zdolni, ani powołani do tego, by podejmować dialog w imieniu Kościoła.
** Autor: [[Dietrich von Hildebrand]], ''Koń trojański w mieście Boga'', Fronda,op. wydanie IIIcit., s. 272.
 
* Główną sprawą jest tu to, że objawienie się Boga zostaje upostaciowione w czymś konkretnym, że hostia, a więc konkretny przedmiot, doznawać ma czci boskiej. Kościół mógłby się zadowolić tą zmysłową obecnością Boga; ale skoro tylko zgodzono się na zewnętrzną obecność Boga, zewnętrzność ta staje się nieskończenie rozmaitą, ponieważ potrzeba tej zewnętrznej obecności jest nieskończona. (…) W ten sposób katolicka doktryna transsubstancjacji staje się zarzewiem chrześcijańskiej formy pogaństwa, czyniącej ze świata arenę bezustannej nadprzyrodzonej interwencji, przypominającej relacje między bogami i ludźmi w greckim eposie. Wszędzie więc, w zjawiskach wyróżnionych wyższą łaską, jak stygmaty Chrystusa itd., będziemy mieli do czynienia z obecnością spraw niebieskich, a boskość w poszczególnych wypadkach objawiać się będzie w cudach. Toteż Kościół jest w tych czasach światem cudów, a dla nabożnej gminy wiernych byt naturalny nie jest czymś ostatecznie pewnym.
Linia 27 ⟶ 28:
** Opis: uzasadniając, dlaczego wyprawy krzyżowe wynikały z samej istoty doktryny katolickiej.
 
* Instytucja, która socjalizuje do pogardy dla nauki, pogardy dla przyczynowości, pogardy dla osiągnięć medycyny. I gdyby racjonalny oświecony człowiek z tą instytucją na przestrzeni wieków nie walczył, to nadal byśmy brednie opowiadali o płaskości Ziemi i o innych cudach. Najtęższe umysły były palone na stosach. I w tym kraju potrzeba nam jak wody i tlenu "Oświecenia„Oświecenia 2.0"0”. To znaczy, żeby nie pozwolić na te brednie, których kolebką i podstawą jest właśnie nauka tego defetyzmu, fatalizmu, że wszystko jest gdzieś tam postanowione, a ty mały człowieczku masz się ukorzyć.
** Autor: [[Radosław Markowski]]
** Źródło: [http://wyborcza.pl/7,82983,25018197,polska-jak-tlenu-potrzebuje-oswiecenia-2-0-prof-markowski.html Dorota Wysocka-Schnepf, ''Polska jak tlenu potrzebuje "Oświecenia„Oświecenia 2.0"0” - prof. Markowski o zajściach w Białymstoku''], wyborcza.pl, 22 lipca 2019.
** Zobacz też: [[Oświecenie]]
 
Linia 56 ⟶ 57:
 
* Każdy, kto bada historie Kościoła bez uprzedzeń, nie może nie przyznać, że od wszystkich tych, którzy prawdziwie żyją chrześcijaństwem, promieniuje żarliwa i najwyższa miłość do bliźnich, nawet do wrogów i prześladowców. Ta miłość ma źródło w samej istocie świętości, w przemienieniu w Chrystusie. Zawsze znajdowała się ona w samym sercu nauczania Kościoła. Ta miłość bliźniego była czymś zupełnie nowym, nieznanym światu pogańskiemu i była to ta miłość bliźniego, która nawróciła niezliczoną ilość pogan.
** Autor: [[Dietrich von Hildebrand]], ''Koń trojański w mieście Boga'', Fronda,op. wydanie IIIcit., s. 323.
** Zobacz też: [[miłość]], [[świętość]]
 
Linia 87 ⟶ 88:
* Masz wprowadzić Kościół w trzecie tysiąclecie.
** Autor: [[Stefan Wyszyński]]
** Opis: do kardynała [[Jan Paweł II|Karola Wojtyły]] w czasie [[Konklawekonklawe]] w 1978 r.
** Źródło: [https://www.polskieradio.pl/87/1134/Artykul/372380,Ojcowie-polskiego-Kosciola ''Ojcowie polskiego Kościoła''], polskieradio.pl
 
Linia 94 ⟶ 95:
 
* Mówienie o zmianie czy też postępie w Kościele może oznaczać wzrost Królestwa Bożego w ludzkich duszach, wzrastanie w świętości wszystkich członków Mistycznego Ciała Chrystusa. Może również oznaczać wzrost precyzji w formułowaniu Bożego objawienia, jakie zostało powierzone Kościołowi. Nie może jednak nigdy oznaczać żadnej zmiany w sensie zastąpienia nową treścią – treści dawnej, gdy chodzi o przedmiot wiary, lub nowym dogmatem – dawnego.
** Autor: [[Dietrich von Hildebrand]], ''Koń trojański w mieście Boga'', Fronda,op. wydanie IIIcit., s. 294.
 
* My katole szanujemy osoby, natomiast zwalczamy zboczenia i grzech.
Linia 131 ⟶ 132:
* Plugastwo jest istotą Kościoła, a nie jego wybrykiem najnowszym. Sprawa jest immanentna i systemowa, a nie spowodowana ostatnimi wahnięciami formy moralnej, zwanymi „kryzysem w Kościele”. Kryzys trwa od zarania.
** Autor: [[Krzysztof Varga]]
** Źródło: [http://wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,24618090,sodoma-frederica-martela-po-co-bog-skoro-jest-penis.html ''"Sodoma"„Sodoma” Frédérica Martela. Po co Bóg, skoro jest penis?''], wyborcza.pl, 8 kwietnia 2019.
 
* Potęga Kościoła katolickiego oparta jest nie na roztrząsaniach „pisarzy katolickich” w książkach naukowych czy powieściach, lecz na sakramentach.
Linia 146 ⟶ 147:
 
Największą rolę odegrały artykuły opublikowane na łamach „The New York Times” i „The Washington Post”. To sprawiło, że reakcja Watykanu musiała być radykalna. Papież zmusił do podania się do dymisji wszystkich biskupów w Chile.
 
* Trudno sobie wyobrazić formację duchową bardziej niezgodną z katolicyzmem niż nacjonalizm. Toteż jest dla mnie jedną z największych zagadek w historii duchowej Polaków, jak mogło dojść do tego, że pod opiekuńczymi skrzydłami katolicyzmu znajdowała sobie u nas schronienie formacja głosząca otwarcie amoralne zasady narodowego egoizmu i wnosząca ferment nienawiści i pogardy we współżycie Polaków z mniejszościami narodowymi oraz z narodami ościennymi. Sądzę, że zdumiewające to zjawisko częściowo należy tłumaczyć tym, że począwszy od czasów Oświecenia cały Kościół katolicki – z różnych stron atakowany i poniżany – znajdował się w wielkim skurczu obronnym, a to nie sprzyjało pełnemu ujawnianiu się tak właściwego mu uniwersalizmu. Przede wszystkim jednak, jak mi się wydaje, zjawisko to świadczy o niezadowalającym stopniu katolickości naszego polskiego katolicyzmu.
** Autor: o. [[Jacek Salij]], ''Czyżby odrębny gatunek?'', „Znak” nr 390–391, listopad-grudzień 1987.
** Zobacz też: [[nacjonalizm]]
 
Linia 164 ⟶ 166:
 
* Wielu spośród katolików postępowych uważa, że wyrazem pokory jest rezygnacja z twierdzenia, że tylko Kościołowi została powierzona pełnia Bożego objawienia. W rzeczywistości jednak zdradzają oni jedynie własny brak wiary, niepewność oraz splot zarozumialstwa i kompleksu niższości – a więc postawy, z których każda jest daleka od pokory. Postawa relatywistyczna lub sceptyczna, cofanie się przed całkowitym zaangażowaniem na rzecz prawdy – są bez wątpienia typowym rezultatem pychy. Już akceptacja oczywistej prawdy naturalnej świadczy o pewnej pokorze, a poddanie się absolutnej prawdzie Bożej jest istotnym rdzeniem rzeczywistej pokory.
** Autor: [[Dietrich von Hildebrand]], ''Koń trojański w mieście Boga'', Fronda,op. wydanie IIIcit., s. 271–272.
 
* Winniśmy się żywić myślą wielkich teologów minionych czasów, dziełami św. Augustyna, św. Anzelma, św. Tomasza, św. Franciszka Salezego i kardynała Newmana. Uzbrójmy nasze dusze przed trucizną czytając anatemy Soboru Trydenckiego i I Soboru Watykańskiego. Czytajmy „Credo współczesnego chrześcijanina” naszego Ojca Świętego, Pawła VI. Wyostrzmy swoje wyczucie nadprzyrodzonego etosu przez lekturę żywotów świętych zachowajmy żywy kontakt ze świętymi, prosząc ich o wstawiennictwo. Ponadto musimy wszelkimi siłami walczyć z herezją, która dziś głosi się codziennie bez obawy przed potępieniem, anatemą i ekskomuniką. Nie dajmy się odwieść od świętej walki frazesom o jedności katolików.
Linia 171 ⟶ 173:
 
* Zasadniczą cechą prawdziwego Kościoła jest właśnie to, że w odróżnieniu od czysto ludzkich instytucji i wspólnot pozostaje on zawsze jeden i ten sam pod względem wiary, której strzeże. Tożsamość Kościoła katakumb zz Kościołem Soboru Nicejskiego, Kościoła Soboru Trydenckiego z Kościołem obu Soborów Watykańskich świadczy o tym, iż jest on instytucją Boską. Kościół jutra, który miałby zastąpić Kościół dnia wczorajszego, byłby sprzeczny z samą naturą Kościoła. Ten, kogo idea Kościoła zmieniającego się porusza bardziej niż wspaniała tożsamość i stałość Kościoła utracił sensus supernaturalis i pokazuje, że nie kocha już Kościoła.
** Autor: [[Dietrich von Hildebrand]], ''Koń trojański w mieście Boga'', Fronda,op. wydanie IIIcit., s. 294.
 
{{commons|Category:Catholicism}}
 
'''Zobacz też:'''