Korpus Ochrony Pogranicza: Różnice pomiędzy wersjami

polska formacja wojskowa utworzona do ochrony wschodniej granicy II RP
Usunięta treść Dodana treść
Korpus Ochrony Pogranicza (KOP)– polska formacja wojskowa utworzona w 1924 do ochrony wschodniej granicy II Rzeczypospolitej przed penetracją agentów, terrorystów i zwartych uzbrojonych oddziałów dywersyjnych przerzucanych przez sowieckie służby specjalne z terenu ZSRR na terytorium II Rzeczypospolitej. W czasie stanu wojny funkcja KOP miała dobiec końca, a jego jednostki miały zgodnie z planem mobilizacyjnym zasilić oddziały i pododdziały Wojska Polskiego w linii
 
(Brak różnic)

Aktualna wersja na dzień 00:21, 1 kwi 2021

Korpus Ochrony Pogranicza (KOP) – polska formacja wojskowa utworzona w 1924 do ochrony wschodniej granicy II Rzeczypospolitej przed penetracją agentów, terrorystów i zwartych uzbrojonych oddziałów dywersyjnych przerzucanych przez sowieckie służby specjalne z terenu ZSRR na terytorium II Rzeczypospolitej. W czasie stanu wojny funkcja KOP miała dobiec końca, a jego jednostki miały zgodnie z planem mobilizacyjnym zasilić oddziały i pododdziały Wojska Polskiego w linii.

  • Już wiele lat strzeżemy Polski granic,
    Nie straszny nam granicznej służb trud.
    Furda nam wróg – my wroga mamy za nic,
    Gdy czuwa KOP – spokojny polski lud.
    Czy w dzień, czy w noc, my tutaj, na rubieży,
    Jak żywy mur, dzierżymy przednią straż,
    A nasza pierś – mocniejsza od puklerzy,
    Twardszy od kul –
    żołnierski honor nasz!
    Więc płyń, więc płyń, piosenko, w nieba strop
    I głoś, a w krąg, że Polski strzeże KOP!
    • Opis: wiersz KOP czuwa
    • Źródło: KOP czuwa, kop.ipn.gov.pl
Korpus Ochrony Pogranicza w 1938
  • Na ziemiach umęczonych długoletnią wojną zapanował znowuż gwałt i terror. Cichy, pracujący w pocie czoła mieszkaniec wsi i miast nie jest pewny dnia ani godziny. W tych warunkach cała ludność Województw Kresowych spogląda na żołnierzy KOP, jako na swoich właściwych obrońców. Żołnierze, nie możecie tego zaufania stracić. Musicie stać się naprawdę obrońcami biednej, żyjącej w ciągłej obawie o swoje życie i mienie ludności. Musicie wierną i wytrwałą służbą zapewnić ludności ład i spokój, zagwarantować bezpieczeństwo. Imię wasze, imię żołnierza Korpusu powołanego do ochrony granic musi być z ufnością i szacunkiem wymawiane przez całą ludność, a jednocześnie być postrachem dla bandytów.
    • Autor: Henryk Minkiewicz, dowódca KOP
    • Źródło: Jerzy Prochwicz, Andrzej Konstankiewicz, Jan Rutkiewicz, Korpus Ochrony Pogranicza 1924-1939, Barwa i Broń, 2003. ISBN 978-83-900217-9-9. OCLC 864242470. s. 22.
  • Noc… szaruga… wicher skowycze... jeno drzew szarzeją plamy.
    Głuchy mrok… a my czuwamy, rozproszeni w sinej mgle.
    Straż trzymając nad granicą tej kresowej, polskiej bramy,
    Mając w oczach upór wściekły i znak w sercu K. O. P.
    Pst! Majaczą ludzkie cienie, słychać szelest stąpań w ciszy…
    Tam, przy słupie pogranicznym… szpieg… na polską stronę mknie…
    Nagle – huk… „Psia-krrrew”! Dostałeś? Myślał. Że go nikt nie słyszy.
    Już nie pójdziesz ani kroku… My czuwamy: K. O. P.
  • Ochronę pogranicza zachodniego powierza się KOP w celu unifikacji wszystkich granic Polski, umożliwi to lepsze strzeżenie granicy zachodniej, zapobiegnie przekraczaniu jej przez szpiegów, przemytników oraz położy tamę incydentom. KOP nie wchodzi w skład armii, jest to organizacja swoista straży pogranicznej oparta na dyscyplinie wojskowej, podległa Ministrowi Spraw Wewnętrznych.
    • Opis: nota MSZ dotycząca KOP.
    • Źródło: Henryk Dominiczak, Granica polsko–niemiecka 1919–1939. Z dziejów formacji granicznych, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1975. s. 138.
  • Pan Marszałek w Belwederze,
    w Belwederze, w Belwederze,
    Chłopców z KOP-u kocha szczerze,
    kocha szczerze tak.
    W sercu jego bliscyśmy,
    Bliscyśmy, bliscyśmy,
    Więc nie marszczy na nas brwi,
    Swoich siwych brwi,
    Lecz mówi:
    „Brawo Kopiści, brawo Kopiści!
    Chłopcy ogniści
    I żołnierze zamaszyści.
    Brawo kopiści, brawo kopiści!
    Wierni, służbiści.
    Cześć im, cześć!”
    Twardy nasz dowódca KOP-u
    Wódca KOP-u, wódca KOP-u
    Wciąż nas bierze do galopu,
    Do galopu wciąż.
  • Powołani zostaliście do szeregów Korpusu, aby pełnić ciężką i odpowiedzialną służbę ochrony wschodniej granicy Rzeczypospolitej. Czeka Was zadanie trudne, wymagające żołnierskiego poświęcenia, hartu woli i siły charakteru. Oto zbrojne najemne bandy wkraczają w granice Państwa Polskiego, aby palić dobytek spokojnym mieszkańcom, grabić ich mienie, mordować opornych, a następnie ratować się ucieczką, zostawiając za sobą zgliszcza i ruiny.
  • Stosunki na naszym pograniczu wschodnim muszą być poddane radykalnej i natychmiastowej rewizji. Z faktu, że bolszewicy prowadzą tam z nami zaciekłą, podjazdową wojnę, musimy wyciągnąć odpowiednie wnioski. Napadów tych nie zwalczy wojsko używane dorywczo – nieorientujące się w miejscowych warunkach – rzadko znajdujące stojącą na wysokości zadania pomoc ze strony policji – a mające przeciwko sobie większość miejscowej ludności, współdziałającej w sposób skryty z bandytami.
  • Trzymamy straż, trzymamy straż
    U naszych ziem rubieży.
    Śpiewa nam dumny sztandar nasz
    Sławę kresowych rycerzy.
    Czuwamy w dzień, czuwamy w noc
    Karabin dzierżąc w dłoni.
    Nie mięknie hart, nie słabnie moc
    W potyczkach, ani w pogoni.
    • Opis: Trzymamy straż – pieśń żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza.
    • Źródło: Kalendarzyk żołnierza K.O.P., Warszawa 1939, s. 14.
  • U Polski bram
    straż trzymać mam,
    czuwać nad całą ojców mych ziemicą.
    Dziś patrol tu,
    zasadzka tam,
    upał czy mróz, czy wicher siecze lico.
    Czy dzień, czy mrok,
    wytężam wzrok,
    na pograniczne patrząc w krąg zagony.
    Chwyta ma dłoń
    na wroga broń,
    gdy zamajaczy wróg gdzieś przyczajony.
    Przysiągłem bronić polskich granic,
    więc precz zamiary wraże złe.
    Ojczyzny mej nie zdradzę za nic,
    wszak jestem żołnierz Ka-O-Pe.
  • Z niebezpieczeństwem twarzą w twarz,
    Bezsenne mając leże,
    Na pograniczu stoi straż,
    Co cię Ojczyzno, strzeże.
    Wzdłuż ziem, zbroczonych polska krwią
    Na posterunku widzisz ją,
    Z bronią na pogotowiu.
    Może kresowa, cicha wieś
    Pracować, spać spokojnie,
    Bo w trzęsawiskach, w borach gdzieś
    K.O.P. czuwa jak na wojnie.
    Jak w starej gwardji w chłopa chłop,
    Z palcem na cynglu stoi K.O.P.,
    Stróżuje na pustkowiu.
    Myśl wytężona, wzrok i słuch,
    Od ziemi do gwiazd stropu, -
    I Mohortowy żyje duch
    W rycerskiem bractwie K.O.P.-u
    Na północ patrzy i na wschód
    Wołodyjowskich dzielny ród,
    Wojsk polskich awangarda.