Jan Peszek: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
m format, dr Zmiana
Linia 1:
[[Plik:Jan Peszek2.jpg|mały|<{{center>|Jan Peszek</center>}}]]
'''[[w:Jan Peszek|Jan Henryk Peszek]]''' (ur. 1944) – [[Polska|polski]] [[aktor]] [[teatr]]alny, [[film]]owy i [[Telewizja|telewizyjny]], [[reżyser]] teatralny i pedagog, prof. nauk o sztukach pięknych. Ojciec [[Maria Peszek|Marii]] i Błażeja.
* Fakt rodzicielstwa nie jest gwarancją, że rodzice znają swoje dzieci, a dzieci – rodziców. To wymaga czasu.
** Źródło: „Zwierciadło”, grudzień 2008, 12/1946
 
* (...) ja żyję w tym kraju i nawet do głowy mi nigdy nie przyszło, żeby sugerować synowi zawód. Szanowaliśmy zawsze wybory syna. Nie było to dla nas duże zaskoczenie, że zainteresował się aktorstwem, skoro wychowany był w domu napełnionym teatrem. Czy przygotowywanie aktora od dziecka do odegrania roli nie zmienia jego życia?
** Źródło: Anna Goc, [http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/114894.html ''Cimcirymci po japońsku'', „Gazeta Wyborcza” – Kraków, nr 82, 8 kwietnia 2011]
 
* Jestem człowiekiem ruchu, wędrówki (...).
** Źródło: [http://www.teatry.art.pl/n/czytaj/24110 „Tygodnik Ciechanowski”, 18 września 2010]
 
Linia 17:
 
* Nie ma nic gorszego niż poczucie osamotnienia i grząskiego gruntu. Potrzeby jest ktoś obok, komu można zaufać.
** Źródło: ''Zwierciadło''„Zwierciadło”, grudzień 2008, 12/1946
 
* Nikomu nie uda się całkowicie odseparować na przykład od polityki, która nieustannie towarzyszy naszemu życiu – chodzi jednak o odpowiedzenie sobie na pytanie, czy polityka emocjonalnie nas pobudza, czy nie. Mnie nie pobudza. Poza tym chyba dosyć celnie rozpoznaję ludzi. Szybko stawiam diagnozę. Zwyczajnie wiem, że nie mam ochoty na żaden kontakt z jakimś ponurym indywiduum. Nawet poprzez gazetę.
Linia 23:
 
* Ojciec dorasta do ojcostwa przez całe życie.
** Źródło: ''Zwierciadło''„Zwierciadło”, grudzień 2008, 12/1946
 
* Przyjaźń w rodzinie niczym nie różni się od innych przyjaźni. Istota jest ta sama – zaufanie i bezinteresowność. Tylko w rodzinnych relacjach objawiają się one najpełniej. Zrozumiałem, że traktując syna, córkę i żonę, jak przyjaciół, docieram do centrum przyjaźni. Bo komu, jeśli nie najbliższym, można bezgranicznie zaufać?
** Źródło: „Zwierciadło”, nr 12/1946, grudzień 2008.
 
* Rodzice do końca byli zgodnym małżeństwem. Zawdzięczam im moje bardzo pozytywne nastawienie do życia. I przekonanie, że największą wartością jest samo życie. Smakowanie go, radość, znajdowanie właściwych proporcji.
** Źródło: „Zwierciadło”, nr 5/1927, maj 2007.
 
* Sztuka umiera, gdy nie walczy sama ze sobą, gdy siebie nie zjada. Anarchia ma wiele twarzy. Jest synonimem buntu. Jeśli aktor kontynuuje drogę wybrukowaną kanonami, prędzej czy później zacznie obumierać. Każdy wykorzystuje zdobytą wiedzę i doświadczenia, ale w pewnym momencie może się okazać, że jego sposób myślenia jest błędny. Trzeba być otwartym na zmiany. Pielęgnować dziecko w sobie, co nieustannie podkreślał Gombrowicz.
** Źródło: Dominika Kawczyńska, [http://cjg.gazeta.pl/CJG_Lodz/1,104407,9416491,Jan_Peszek__Anarchia_sola_zycia.html ''Jan Peszek: Anarchia solą życia'', „Gazeta Wyborcza - Łódź”, nr 85 online, 12 kwietnia 2011]
 
* Taka przyjaźń między najbliższymi to bastion, w którym zawsze można się schronić. To daje oparcie, sens i siłę.
Linia 52:
 
* Wszystko, co jest nie do zabrania z Japonii, to jej ulotność, tajemniczość. A także szczegół, którego my, Europejczycy, nie jesteśmy w stanie zauważyć. Jest też ich dziwna obecność w nurcie przemijania, którego symbolem jest japońska wiśnia. Drzewo to kwitnie bardzo krótko, jest obłędnie piękne i szybko zrzuca płatki, które spadają jak śnieg. Byłem pod wrażeniem starych ludzi, których tłumy fotografowały ten moment. Pytałem, dlaczego tak łapczywie to robią. Usłyszałem, że to uosabia krótkość życia, ten moment, którym jest życie. Posadziłem więc dwie wiśnie w moim ogrodzie.
** Źródło: Anna Goc, [http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/114894.html ''Cimcirymci po japońsku'', „Gazeta Wyborcza – Kraków”, nr 82, 8 kwietnia 2011]
** Zobacz też: [[Japonia]]
 
Linia 58:
** Źródło: „Zwierciadło”, grudzień 2008, 12/1946
 
* Życie dostarcza mnóstwa ciekawych motywów, przeżyć, niektóre mają czas sekundy, tylko ludzie nie umieją tego dostrzec. Przejmują się za bardzo rzeczami, które powodują coraz częstsze depresje. Lubimy cierpieć, taka polska specjalność. Mam bezwzględne poczucie chwilowości życia. Fakt, że umrzemy, to nic nowego. Chodzi tylko o to, czy świadomość śmierci nam zbyt często towarzyszy, czy rzadko. Do dziś nie wiem, dlaczego mój pięcioletni syn nagle w Łodzi, w jakimś koszmarnym bloku, siedząc o trzeciej nad ranem na sedesie, płacze i ten płacz mnie budzi. Przychodzę, a to małe dziecko pyta: "Czy„Czy muszę umrzeć?". Natychmiast skaczę na równe nogi: co się dzieje, skąd mu takie myśli w środku nocy przyszły do głowy? Może to jest immanentna cecha człowieka, który co jakiś czas drży wobec śmierci.
** Źródło: [http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/263578,druk.html "Viva„Viva!", 18/2018]
 
* Mam to od dziecka - nie chcę stracić ani sekundy, ponieważ ono jest najwyższą wartością. Taka prosta filozofia wyniesiona z domów rodzinnych, od dziadków poczynając po dom rodziców, gdzie nigdy, mimo silnego katolickiego wzorca, nie obowiązywało hasło memento mori, tylko memento vivere.
** Źródło: [http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/263578,druk.html "Viva„Viva!", 18/2018]
 
* (...) Nie należy czekać, jeżeli się coś nosi wobec bliskiej osoby, zresztą nie tylko bliskiej. Wszystko trzeba od razu wyjaśnić.
** Źródło: [http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/263578,druk.html "Viva„Viva!", 18/2018]
 
'''Zobacz też:'''
Linia 74:
 
 
{{DEFAULTSORTSORTUJ:Peszek, Jan}}
[[Kategoria:Odznaczeni Srebrnym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis]]
[[Kategoria:Polscy aktorzy dubbingowi]]