Obrady Okrągłego Stołu: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
popr. Link., format, dr Zmiana, - (mało znany)
m popr. Link, dr Zmiana
Linia 1:
'''[[w:Okrągły Stół (historia PolskiPolska)|Okrągły Stół]]''' – rozmowy prowadzone w pierwszej połowie 1989 roku przez przedstawicieli władz PRL, opozycji solidarnościowej i Kościoła, w wyniku których rozpoczęła się transformacja ustrojowa Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.
* (…) cały ten okrągły stół był zmontowany przez polską bezpiekę. W dalszym ciągu żyjemy w tym samym ustroju, jest tylko inna fasada, przemalowana z czerwonej na różową.
** Autor: [[Janusz Korwin-Mikke]], ''Gość Radia Zet''
Linia 37:
 
* Okrągły Stół zakończył się wspólnym obiadem. Wcześniej była półgodzinna przerwa na kawę. Ekipy telewizyjne filmowały głównie''przejawy porozumienia'' wyraźnie inicjowane przez stronę rządową: Miller rozmawia z Bujakiem (podobno okazało się, że obaj chodzili do jednej szkoły), gen. Kiszczak – pamiętamy: ''Mogę rozmawiać z każdym'' – rzeczywiście rozmawiał z kim się dało. Bujakowi powiedział, że może się zgłosić do MSW po kożuch zerwany zeń przez funkcjonariuszy podczas pamiętnej ucieczki w zimie 1983 roku. Komuś innemu obiecał w ramach protekcji suchą celę (jakoś wcale mnie to nie rozśmieszyło).
** Autor: [[Joanna Szczęsna]] (pod pseudonimem Jan Klincz), [http://wyborcza.pl/1,97190,3259645.html „Tygodnik Mazowsze”, nr 281, 8 lutego 1989]
 
* Po drugie – co to jest „zasiedli z NAMI”? ''(do rozmów przy okrągłym stole)'' Z jakimi „nami”? Zasiedli ze swoimi agentami troskliwie wybranymi przez p. gen. Czesława Kiszczaka – oraz z reprezentantami eurolewicy, żydokomuny i czego tam jeszcze chcieć. Ponieważ a (…) nie zaliczamy się do żadnej z tych dwóch kategoryj – więc skąd ten zwrot „z nami”? Ani Adam Michnik, ani p. Lech Wałęsa MNIE nie reprezentowali!!!
Linia 61:
 
* Wróciłem z zesłania (łagru w Komi) pod sam koniec 1985 roku, na Boże Narodzenie. (…) Już od jesieni 1986 roku zaczynam aktywnie działać w różnych środowiskach. Dlatego chyba nie mogę występować jako zdystansowany obserwator. Tabuizacja „polityki” przeszkadzała w debatowaniu o tym, czym faktycznie się zajmowaliśmy. Przeszkadzała też oszacować szanse i ryzyko polityki Gorbaczowa. Odczułem to bardzo mocno, kiedy do Moskwy przyjechał Adam Michnik. Był to rok 1989, czas polskiego Okrągłego Stołu. Michnik przyjechał, żeby zapobiec radzieckiej interwencji. Pamiętam, że pomyślałem wtedy: dla naszych dysydentów takie polityczne ujmowanie problemów jest czymś niemożliwym.
** Autor: [[Gleb Pawłowski]], rozmowa Tatiany Żurżenko i Iwana Krastewa, ''Anatomia bezalternatywności'', przeł. Róża Maj, „Krytyka Polityczna”, nr 27–28/2011.
 
* Z pewnością kryła się też za Okrągłym Stołem słabość. Ludzie władzy byli już zbyt słabi, by opozycję demokratyczną zniszczyć, zaś ludzie opozycji solidarnościowej byli zbyt słabi, by władzę komunistyczną obalić. Nad kompromisem Okrągłego Stołu unosił się cień Rosji: Rosji prącej ku wolności, ale wciąż jeszcze skutej gorsetem imperialnej retoryki i komunistycznej nomenklatury. Ludzie władzy szli na Okrągły Stół z przekonaniem, że trzeba wszystko zmienić w taki sposób, żeby wszystko pozostało po staremu. Ludzie opozycji demokratycznej szli tam w przekonaniu, że trzeba respektować wszystkie realia w taki sposób, by móc je wszystkie odmienić.