Tadeusz Boy-Żeleński: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
→‎Inne: drobne redakcyjne
m format, dr Zmiana
Linia 1:
[[Plik:Tadeusz Boy-Zelenski Polish writer.jpg|mały|<center>Tadeusz Boy-Żeleński</center>]]
'''[[w:Tadeusz Boy-Żeleński|Tadeusz Kamil Marcjan Żeleński]]''' (1874–1941) – polski pisarz, satyryk i publicysta.
 
Linia 16:
 
* Doprawdy, kiedy poeci bujają w obłokach, to jest w porządku, ale kiedy belfry przypną sobie skrzydła i zaczynają fruwać, to bywa straszne!
** Źródło: ''Obrachunki fredrowskie'', PIW, Warszawa, 1953, s. 242.
 
===''Nasi okupanci'' (1932)===
Linia 84:
 
* Przykre w miłości jest to, że jest to zabawa, w której nie można obejść się bez wspólnika.
** Źródło: ''Myślę, więc jestem. Aforyzmy, maksymy, sentencje'', Czesława i Joachim Glenskowie (oprac.), op. cit., s. 354.
 
* Uczynić biedną dziewczynę matką, pozbawić ją pracy dlatego, bo spodziewa się macierzyństwa, kopnąć ją z pogardą, zrzucić na nią cały ciężar błędu i jego skutków, zagrozić jej latami więzienia, jeżeli oszalała rozpaczą chce się od tego zbyt ciężkiego na jej siły brzemienia uwolnić, oto filozofia praw, które – aż nadto znać – były przez mężczyzn pisane.
Linia 90:
** Zobacz też: [[feminizm]]
 
* Skoro wychodzi na plac słowo „masoni“„masoni”, można być pewnym, że bezmyślność i głupota są za węgłem.
** Źródło: ''[[s:Piekło kobiet|Piekło kobiet]]'', Warszawa 1933, s. 25.
 
* Smutno byłoby, gdyby nikt się nie mylił i wszyscy robili dobrze.
** Źródło: ''Myślę, więc jestem. Aforyzmy, maksymy, sentencje'', Czesława i Joachim Glenskowie (oprac.), op. cit., s. 354.
 
* W tym jedynym w swoim rodzaju mieście szaleństwem byłoby tracić czas na opukiwanie płuc i macanie wątrób absolutnie takich samych, jak te w kraju.
** Opis: o [[Paryż]]u.
** Źródło: ''Moje wyznania'' (''Mes confessions'', odczyt wygłoszony na Sorbonie w 1927, tłum. Tomasz Stróżyński: ''Pracowite błazeństwo. O przekładach Tadeusza Żeleńskiego (Boya)'', "Akcent"„Akcent” numer 2–3, 1991.
 
{{wulgaryzmy}}
 
* Może dupa nareszcie<br />Oczyści atmosferę.
** Źródło: „Polityka”, wydania 31–41, Wydawn. Prasowe „Polityka” 2003, s.6.
 
==O Tadeuszu Żeleńskim==
Linia 111:
===O przekładach Boya-Żeleńskiego===
* '' – Jak to się stało, że została pani tłumaczką?''<br />– (…) Nauczyłam się tłumaczyć na Boyu-Żeleńskim. Czytałem całe stronice jego tłumaczeń z różnych epok – od XV do XIX wieku. To, co zrobił Boy, nie ma odpowiednika w świecie. On stworzył francuską literaturę dla Polski. W sposób doskonały.<br />Od Boya nauczyłam się rzeczy zasadniczej, z której z początku nie śmiałam korzystać: swobody. Nauczyłam się, że dosłowność jest śmiercią każdego tłumaczenia, a nawet każdego tekstu. Nie mogę przecież opisać tej firanki dokładnie taką, jaką ona jest. Mogę ją tylko opisać w przybliżeniu.<br />''(…)''<br />'' – Czy porównywała pani tłumaczenia Boya z oryginałami?''<br />– Nigdy, tylko zdarzało mi się wiedzieć, jak to brzmi po francusku. On tłumaczył wielkich pisarzy z największą swobodą, bez cienia dosłowności. Ale to jednocześnie było dosłowne, tzn. w jego tłumaczeniach nigdy nie ma niczego, co by wychodziło poza intencje autora.<br />Odkryłam kiedyś, że jeśli on nie może zmieścić dwóch przymiotników w zdaniu na górnej połowie stronicy, to daje je w dolnej połowie przy innym zdaniu. Żeby zachować rytm, którego chciał pisarz. Trochę inaczej, ale jednak zachować. Rytm pisarza, który chciał określić coś dwoma przymiotnikami.<br />Zrobiło to na mnie wielkie wrażenie…
** Autor: [[Joanna Guze]], cyt. za: wywiad z Joanną Guze opublikowany w „Gazecie Wyborczej”; rozmawiał [[Jacek Szczerba]].
** Źródło: [http://www.textum.pl/tlumaczenia/portal_tlumaczy/informacje/tlumaczenia_literackie/artykuly/wywiad_guze.html textum.pl]
 
* Książką niechlujną i sprośną tak, że najśmielsze nowele Boccaccia są wobec niej ideałem czystości, uraczył nas Boy w swoim ordynarnym przekładzie. Ordynarnym – nie możemy cofnąć tego słowa. Tłumaczył bowiem polszczyzną XVI w. istotnie wdzięczną i poprawną, dopóki nie natrafił na jakiś termin skatologiczny. Lecz wtedy, wbrew nawet prawdzie historyczno – językowej, pomagał sobie najbardziej wstrętnymi nowotworami, pomagał zuchwale, by uwypuklić pornografię brantomową.
** Autor: prof.A. Fisher, za: Tomasz Stróżyński, ''Pracowite błazeństwo. O przekładach Tadeusza Żeleńskiego (Boya)'', "Akcent"„Akcent” numer 2–3, 1991
** Opis: o ''Żywotach pań swowolnych'' [[Pierre de Bourdeille, seigneur de Brantôme|Brantôme]].
** Zobacz też: [[Giovanni Boccaccio]]
Linia 125:
 
 
{{DEFAULTSORTSORTUJ:Boy-Żeleński, Tadeusz}}
[[Kategoria:Członkowie Polskiej Akademii Literatury]]
[[Kategoria:Ofiary mordu profesorów lwowskich 1941]]