Robert Rogalski: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
formatowanie automatyczne, kat., drobne merytoryczne
Nie podano opisu zmian
Linia 1:
'''[[w:Robert Rogalski (ur. 1920)|Robert Rogalski]]''' (ur. 1920-2020) – polski aktor.
* Bo ja, proszę pana, byłem świadkiem. Oglądałem likwidację getta w moich Siedlcach. Nie zapomnę, siedzi to we mnie. Byłem, proszę pana, pomocnikiem murarza, pracowałem na rampie kolejowej, kiedy ich prowadzili przez całe miasto. Stały wagony, wysypane wapnem niegaszonym, załadowano ich, biednych, zwyczajnych ludzi, ohyda. Był tam pan Zając – miał sklepik, gdzie kupowałem razem z mamą. Pan Ganiewski, fotograf. Pojechali do Treblinki. Pociąg odjechał, na rampie zostało kilku młodych chłopaków, żeby posprzątać, wyczyścić. Rampa pokryta krwią, jakieś chustki, stare walizki, śmieci, strzępy ubrań, mycki, mój Boże wszystko, co zostaje po ludziach. Patrzę, a jednym z tych zostawionych chłopaków jest mój kolega z gimnazjum, młodszy trochę. Znałem tę rodzinę, kolega nazywał się Szymek Różowykwiat. Jego tata był wspaniałym krawcem. Udawałem, że coś muruję, podszedłem do Szymka. Opowiedział mi najstraszniejszą historię, jaką kiedykolwiek słyszałem. No więc wpadli do nich nocą, byli już spakowani. Pan Różowykwiat coś powiedział, to go zastrzelili. Potem Heńka, Szymkowego brata. Potem mamę Szymka. A najmłodszego brata esesman chwycił za nóżkę, rozkręcił i głową o ścianę. Zabił. Wie pan, chciałem pomóc, nawet coś Szymkowi mówiłem, żeby uciekał, przyszedł do nas do domu. Ale nic nie mogłem więcej. Szymek wtedy nie przyszedł. Ale w moich snach przychodzi. Jeszcze dzisiaj. Gładzę go wtedy, w tym śnie, po głowie i przepraszam, bo przecież nie ochroniłem go, nie pomogłem.
** Źródło: Paweł Smoleński, [http://wyborcza.pl/magazyn/1,129628,12911524,Opowiedzialem_o_tym__co_dla_mnie_wazne.html ''Opowiedziałem o tym, co dla mnie ważne'', „Gazeta Wyborcza”], 23 listopada 2012