Jerzy Urban: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Kubek332 (dyskusja | edycje)
m →‎Z: lit.
Kubek332 (dyskusja | edycje)
m →‎Z: lit.
Linia 382:
 
* Zawsze uważałem siebie za patriotę, sprzyjałem poszerzaniu autonomii polskiego państwa. Rodzinę traktowałem zaś jako przykrą i trudną formę współżycia ludzi, ale przypominającą samochód. Wszyscy wybierają ten sposób jazdy, tylko wybierają rozmaite modele. Sakralizacja Polski, narodu, suwerenności, moralności oraz pragnienie klerykałów, żeby te dobra i te pojęcia skamieniały, wpychają ludzi współczesnych, a zdolnych do myślenia na pozycje przeciwstawne, także coraz bardziej skrajne. Precz z suwerennością - uciekajmy z takiej Polski do zjednoczonej Europy. Sama nazwa rodziny śmierdzi. Pojęcie moralności trzeba uznać za skompromitowane przez naszych okupantów. Agresja dewotów na państwo i prawo nie uformuje społeczności na obraz i podobieństwo marszalicy Grześkowiak i Rodziny Radia „Maryja". Atak ten wzmocni liberalizm i libertynizm oraz nihilizm, młodzieży także. Do niewolenia siłą nie wystarczy większość parlamentarna, potrzeba stosów. Jak wrzucić Internet do ognia? Ja sam palący jestem, ale niepalny.
** Opis: komentarz Urbana w sprawie przegłosowania w dniu 3 marca 2000 r. przez Sejm RP zmian w kodeksie karnym, wprowadzających całkowity zakaz produkcji i rozpowszechniarozpowszechniania twardej pornografii (zawetowanych później przez prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego).
** Źródło: ''Rzeczpospolita bachorów'', „Nie", 23 marca 2000 r.