Olga Tokarczuk: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
Linia 374:
** Zobacz też: [[solidarność]], [[uchodźca]]
 
* Zawsze fascynowała mnie definicja życia. Zwykle definiujemy to intuicyjnie, nie odwołując się do skomplikowanych naukowych sformułowań. Wielu ludzi definiuje „to, co żywe” dużo szerzej niż nauka. Zwłaszcza dzieci – dla których świat w ogóle jest raczej żywy. Nie ma wątpliwości, ze moja lalka z dzieciństwa była „żywa”, ze żywe były drzewa czy kamienie wyciągane z rzeki dla ich niezwykłego kształtu czy koloru. Żywy był księżyc, który „przychodzi”„przychodził”, „patrzył’ itp. Ciekawe jest to, ze socjalizacja i nauka to był między innymi proces oduczania od tej pierwotnej intuicji i budowania wizji świata na nowo jako konstrukcji – niejako to mordowanie świata. W jakimś sensie im tym bardziej jesteśmy cywilizowani, tym bardziej świat jawi się nam jako martwy i mechaniczny. Fenomen sztucznej inteligencji w jakiś przewrotny sposób zawraca nas do tej pierwotnej (być może naiwnej) intuicji świata jako bytu żywego, systemu sieciowego, w którym nieustannie dokonuje się wymiana informacji i energii z innymi podmiotami (czy aktorami, jak to nazywają niektórzy filozofowie) świata. To zupełnie nowy, inny punkt widzenia, który ma ogromne konsekwencje dla naszego rozumienia tego, co nas otacza, dla naszego odczuwania, a także i naszej moralności. Mam wrażenie, że zaczynamy żyć w innej rzeczywistości i stoimy na progu oszałamiająco innej epoki.
** Źródło: rozmowa Michała Hernesa, ''Fantastyka powinna walczyć o swoje'', „Nowa Fantastyka”, lipiec 2019.