Jan Hartman: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
- (mniej niż miesiąc od wypowiedzi polityka)
Nie podano opisu zmian
Linia 56:
** Źródło: artykuł opublikowany na stronie www.liberte.pl: ''Mój dziwny kraj i jego dziwna religia''
** Zobacz też: [[katolicyzm]]
 
* Kościół i państwo zachowują się tak, jakby było oczywiste, że z religii żartować sobie nie można, a Kościoła nie można krytykować, chyba że w dobrej wierze i dla jego dobra. Nie, można krytykować Kościół dokładnie w takim samym trybie, czyli bez chęci wspierania go tą krytyką, tak jak Kościół krytykuje satanistów, gender, pogan, new age, LGBT i jakkolwiek tego diabła nazwał, którego dawniej po prostu Żydem nazywał. Można, i już. Kościół nie ma żadnej dyspensy, ani żadnego monopolu na krytykę, monopolu na szyderstwo, monopolu na nienawiść, ani żadnej specjalnej taryfy ulgowej, żadnej specjalnej ochrony przed krytyką.
** Źródło: [https://www.youtube.com/watch?v=9_1bWVRSM88 Jan Hartman o Kościele rzymskokatolickim], WTV - Nowa Telewizja Internetowa, 14 lipca 2019
 
* Kościół katolicki, za pośrednictwem swoich posłów w klubie PiS, po raz kolejny chwycił za kark polskie państwo i rzucił na kolana. (…) Ten akt najbardziej bezwstydnej i załganej dewocji obnaża w żałosny i godny politowania sposób służalcze poddaństwo Rzeczypospolitej Polskiej obcemu państwu. (…) Swoją uchwałą Sejm napluł w twarz milionom niewierzących Polaków.
Linia 63 ⟶ 66:
 
==M==
* Mam żal do polskiego społeczeństwa, również do jego światłej części, która walczy z teokracją, z państwem wyznaniowym – że dała sobie wmówić, że religia chrześcijańska, a zwłaszcza katolicka, jest nietykalna, że jest jakimś dobrem, że jest w sposób bezdyskusyjnie i niepodważalnie etyczna. Nie! To nie jest prawda. Mamy prawo i obowiązek zadać sobie pytanie: czy ta religia, czy jej przekaz moralny jest etyczny. Mamy prawo powiedzieć: sprawdzam. Nikt tego nie robi. (…) Nie dzieje się to otwarcie w sferze publicznej. (…) Otóż tego mi brakuje w przestrzeni publicznej: ludzie światli nie mają odwagi intelektualnej i moralnej, żeby poddać w wątpliwość, żeby przetestować, żeby zastanowić się choćby nad tym, czy rzeczywiście to jest tak, że chrześcijaństwo jest taką wspaniałą ideą, tylko niektórzy księża i biskupi ją psują. A może to chrześcijaństwo nie jest taką wspaniałą ideą?
** Źródło: [https://www.youtube.com/watch?v=9_1bWVRSM88 Jan Hartman o Kościele rzymskokatolickim], WTV - Nowa Telewizja Internetowa, 14 lipca 2019
 
* Miliony was, chamy, miliony. I co my mamy z wami zrobić? Ale przyjdzie na was czas. A jak nie na was, to na wasze dzieci. Weźmiemy szturmem wasze szkoły, zwabimy was podstępem do teatrów, wyślemy wasze dzieci w świat. I pewnego dnia zniknie ta zabobonna, prostacka i kruchciana Polska, dławiąca się pychą, jakąż to ona jest „prawdziwą” i „wierną” jest. I narodzi się Polska ludzi przyzwoitych, kulturalnych, wiedzących coś o świecie i zdolnych do myślenia społecznego i obywatelskiego. Brzydzących się okrucieństwem i przemocą. I ja o taką Polskę będę walczył, jak potrafię. Tak pomszczę swojego psa.
** Źródło: [http://hartman.blog.polityka.pl/2015/02/26/ty-chamie-polski-chamie/ ''Ty chamie, polski chamie!''], blog Jana Hartmana, 26 lutego 2015.
Linia 102 ⟶ 108:
* Prawda jest luksusem dla elit. Mimo że czeka w bibliotece na każdego. Za darmo.
** Źródło: ''Fikcyjne wykształcenie, śmieciowe umowy i wielka frustracja młodych'', „Gazeta Wyborcza”, 2 kwietnia 2012.
 
* Prawo, które w sposób szczególny chroni pewne symbole i pewne miejsca przed znieważeniem nie może stać wyżej niż fundamentalne konstytucyjne prawo do krytyki, do wolności słowa, do wolności wypowiedzi, do wolności ekspresji artystycznej. Tymczasem Kościół się zachowuje tak, jakby miał prawo do szacunku. Jakby miał prawo do tego, żeby wszyscy, także nie-katolicy, odnosili się do niego z szacunkiem. (…) Nie, nie ma czegoś jak wyłączenie prawa do krytyki. Również surowej krytyki, również krytyki przepojonej parodią, idiosynkrazją, niechęcią.
** Źródło: [https://www.youtube.com/watch?v=9_1bWVRSM88 Jan Hartman o Kościele rzymskokatolickim], WTV - Nowa Telewizja Internetowa, 14 lipca 2019
 
* Proces liberalizacji stosunków politycznych i sekularyzacji władzy ma jednak swoje strony ujemne. Prowadzi bowiem do wyjałowienia życia politycznego i odebrania mu tej autentyczności i istotności, jaką dawniej zapewniało mu zaangażowanie w sprawy egzystencjalnie najbardziej żywotne, przekraczające horyzont wyznaczony przez potrzeby materialne i kwestie bezpieczeństwa.
Linia 128 ⟶ 137:
* To, co kiedyś mogło być przedmiotem publicznych sporów, tak samo realnych i rokujących rozstrzygnięcie jak spory naukowe, dziś stało się sprawą „osobistych przekonań”, a w konsekwencji sprawą błahą.<br />Wiara i niewiara, wiara taka bądź inna – co komu do prywatnych spraw? I w ten właśnie sposób dzieło duchowego pustynnienia sfery publicznej zostało dopełnione. Niektórzy nazywają to, nieco przesadnie, „postpolitycznością”.
** Źródło: ''Duch się nam zapodział'', „Gazeta Wyborcza”, 23–25 kwietnia 2011.
 
* Trzeba bardzo jasno i stanowczo mówić (...): Kościół katolicki nie korzysta z żadnej szczególnej ochrony. Jego symbole nie są wyłączną jego własnością, łącznie z krzyżem. Każdego w wolnym kraju wolny człowiek może krytykować w najrozmaitsze sposoby, w tym również odwołując się do środków ironii i satyry. (…) Wolno krytykować, przedrzeźniać i w najrozmaitsze sposoby odnosić się krytycznie do dowolnego elementu przestrzeni symbolicznej, i odnosi się to również do religii. Każdemu wolno manifestować swój antykatolicyzm, swoje antychrześcijaństwo, swoją niechęć czy też wrogość do instytucji kościelnych. Można w tej krytyce poprzez cytat, poprzez satyrę używać także przedmiotów religijnych.
** Źródło: [https://www.youtube.com/watch?v=9_1bWVRSM88 Jan Hartman o Kościele rzymskokatolickim], WTV - Nowa Telewizja Internetowa, 14 lipca 2019
 
==W==