Tadeusz Dołęga-Mostowicz: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
cytaty z kolejnej powieści
dalsze cytaty z osobnych powieści
Linia 124:
* Przypomniało mi się stare mądre przysłowie, że nic tak nie plami kobiety jak atrament. List zawsze może trafić w czyjeś niepowołane ręce…
** Źródło: ''Pamiętnik pani Hanki'', Oficyna Wydawnicza Rytm, Warszawa 2013, s. 85
 
* Twierdził, że zna trzy rzeczy wieczne: wieczne pióro, wieczną miłość i wieczną ondulację.
** Postać: pisarz Tadeusz Dołęga-Mostowicz
** Źródło: ''Pamiętnik pani Hanki'', Oficyna Wydawnicza Rytm, Warszawa 2013, s. 220
 
* Zdaje się zanosić na wojnę. Pani Lucyna twierdzi, że w razie wojny wejdą w modę wysokie sznurowane buciki i małe kapelusiki stylizowane według czapek wojskowych. Pod tym względem wojny się nie boję. Swoich łydek, dzięki Bogu, nie potrzebuję się wstydzić, a w małych kapelusikach jest mi bardzo do twarzy.
Linia 132 ⟶ 136:
 
* Dziś instytucja narzeczeństwa straciła już nawet swoje dwuznaczne znaczenie, przynajmniej w opinii ogółu.
** Źródło: s. 43
 
* Jeżeli wobec kobiety mężczyzna powołuje się na swoje prawa, dowodzi tym, że nie ma żadnych. Prawem dla kobiety jest bezprawie, narzucona wola, przemoc moralna. Takie prawo kobieta czci i sama w sobie nosi jego sankcje.
** Opis: opinia Alicji Horn
** Źródło: s. 134
** Zobacz też: [[kobieta]], [[mężczyzna]]
 
* Należy pamiętać, że jest to kobieta, a nie sądzę, by jakiejkolwiek kobiecie jakikolwiek strój, chociażby miała to być toga prokuratorska, mógł pozwolić zapomnieć, że jest kobietą.
Linia 140 ⟶ 150:
** Opis: opinia prokurator Horn
** Źródło: s. 41
 
* Polscy chłopi i angielscy dżentelmeni mają jedną wspólną cechę: i ci, i tamci uważają okazywanie swoich uczuć za największą nieprzyzwoitość.
** Źródło: s. 300
** Zobacz też: [[chłop]]
 
==''Świat pani Malinowskiej''==