Andrzej Rodan: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m było: Zobaczę. Zmieniłam na: zobacz
m red., popr. Link
Linia 1:
'''[[w:Andrzej Rodan|Andrzej Rodan]]''' (ur. 1952) – polski [[pisarz]], publicysta, filozof, historyk [[kultura|kultury]].
 
==''Historia głupoty w Polsce''==
* Każde państwo ma swoją mafię, ale jest mafia, która ma swój kraj.
zobacz też: mafia, kraj
 
* Głupcy są nieomylni, a więc zawsze mają rację
Zobacz też: głupcy, racja.
 
* Możesz kochać i dbać o swój kraj, ale i tak znajdą się głupcy, którzy go zrujnują.
Zobacz też: kochać, kraj, głupiec, zrujnować
 
==''Autobiografia''==
 
* Bóg wie wszystko, ale ona wiedziała lepiej od niego.
** Zobacz też: [[Bóg]]
Linia 20 ⟶ 16:
 
* Cenię i kocham kobiety jak sknera swój portfel…
** Zobacz też: [[kobieta]], [[portfel]], [[sknera]]
 
* Chciałbym pić, bo lubię dobre trunki, ale nie pozwala mi świadomość, że najpierw człowiek sięga po alkohol, a potem alkohol sięga po człowieka.
Linia 35 ⟶ 30:
 
* Gdyby Bóg żył na ziemi, ludzie wybijaliby mu szyby.
** Zobacz też: [[szyba]]
 
* Ja tworzę poza wszelkimi koteriami literackimi i wydawniczymi, nie biorę żadnego udziału w życiu literackim kraju, bo tu nie ma życia literackiego, ani w ogóle życia. Czasem czuję się analogowym facetem w cyfrowym świecie. Zresztą w Polsce sukces jest rodzajem kontrabandy, którą należy ukrywać przed zawistnymi, bo zażądają świadectwa odprawy celnej.
** Zobacz też: [[cyfryzacja]], [[koteria]], [[literatura]], [[zawiść]]
 
* Jest również inteligentna, bo wiedziała, że autobiografia to nie historia samochodu.
Linia 44 ⟶ 38:
 
* Jeżeli Bóg jest twórcą wszystkiego, to wibrator udał mu się najbardziej.
** Zobacz też: [[wibrator]]
 
* Jestem na tyle silny, że mogę sobie pozwolić na chwile słabości!
Linia 59 ⟶ 52:
 
* Lepiej być dużą rybą w małym stawie niż małą płotką w dużym stawie.
** Zobacz też: [[płotka]], [[ryba]], [[staw]]
 
* Małżeństwo z głupią kobietą to rozlatująca się tratwa ratunkowa, na której dwóch rozbitków wiosłuje. Każdy w inną stronę.
Linia 71 ⟶ 63:
 
* Moją zazdrosną żoną kierował „syndrom psa gończego”. Zachowywała się tak, jakby zawsze miała na sobie za ciasny biustonosz.
** Zobacz też: [[biustonosz]], [[zazdrość]], [[żona]]
 
* Moje związki z kobietami były budowane na obustronnym kłamstwie i nieźle funkcjonowały.
** Zobacz też: [[kłamstwo]], [[związek]]
 
* Najbardziej zapomnianą formą stosunków międzyludzkich jest słowo: przepraszam.
Linia 80 ⟶ 70:
 
* Naucz się słuchać! Jesteś w słuchany w swoje życie wewnętrzne i zawsze masz rację. Obawiam się, synu, że twoim bogatym życiem wewnętrznym może być tylko soliter.
** Zobacz też: [[słuch]], [[tasiemiec]]
 
* Nie ma pięknych wyjątków od brzydkich reguł.
Linia 92 ⟶ 81:
 
* Nigdy nie sięgam po butelkę do barku. Zawsze mam ją pod ręką.
** Zobacz też: [[barek]], [[butelka]]
 
* Ojciec Rydzyk to wspaniały facet. Przerzuca się z przepaści w przepaść i zawsze po drodze zdąży wpaść do banku.
Linia 98 ⟶ 86:
 
* Ona kochała wolność i ja też, ale związek między dwojgiem ludzi to rezygnacja z części swojej wolności na rzecz partnera.
** Zobacz też: [[rezygnacja]], [[wolność]], [[związek]]
 
* Ona należy do tych kobiet, którym jeśli nie powiesz stanowczo dobranoc, to będziesz musiał powiedzieć jej dzień dobry…
Linia 110 ⟶ 97:
 
* Pisarz musi mieć wrażliwość, ale na zewnątrz skórę słonia. Świat nie jest przecież wybiegiem dla modelek. Są tylko cztery zawody na świecie zdolne całkowicie odmienić człowieka: gwiazda filmu, gwiazda pop-music, prostytutka i pisarz. Niekoniecznie w tej samej kolejności.
** Zobacz też: [[prostytutka]], [[wrażliwość]], [[przemiana]], [[profesja]]
 
* Powieści zacząłem pisać wtedy, kiedy nie mogłem nic czytać. Chciałem poczytać coś dobrego, a więc usiadłem i napisałem.
Linia 116 ⟶ 102:
 
* Przecież ten, kto się śmieje, nic złego nie ma na myśli. Ludzkość bez humoru i śmiechu byłaby nieludzka.
** Zobacz też: [[humor]], [[poczucie humoru]], [[śmiech]]
 
* Przy takiej rozkochanej w sobie ignorancji czuję się jak kinooperator wyświetlający film dla niewidomych. U nas nadal, niestety, najgłośniej krzyczą ci, co nie mają nic do powiedzenia.
Linia 125 ⟶ 111:
 
* Samotny mężczyzna z wolna zaczyna czuć się jak facet, który usiłuje otworzyć skrzynkę na listy, a skrzynka mówi do niego: „Nie otwieraj! Nie ma listów!”
** Zobacz też: [[mężczyzna]], [[skrzynka na listy]]
 
* Tak zwana prasa narodowa to nie jest moja chemia, oni nie są z mojego romansu tylko z ''Latającego cyrku Monty Pythona''. Każdy ma prawo narzucać swe dogmaty własnej rodzinie, żonie, dzieciom i we własnym domu, ale niech nie waży się narzucać to innym.
** Zobacz też: ''[[Latający cyrk Monty Pythona]]'', [[dogmat]], [[narodowość]], [[prawica]], [[prasa]], [[propaganda]]
 
* Terrorysta też ma sympatyków.
Linia 142 ⟶ 126:
 
* W życiu każdego mężczyzny kobiety sprawiają najwięcej kłopotów, a w życiu każdej kobiety autorami jej problemów są mężczyźni. Kobieta wychodzi za mąż, myśląc, że jej mąż się zmieni. Mężczyzna żeni się, myśląc, że jego żona nie zmieni się nigdy. Oboje są w błędzie.
** Zobacz też: [[mężczyzna]], [[błąd]], [[problem]]
 
* Walcz! Albo będziesz żył w zoo, gdzie dostaniesz ochłap mięsa i miskę wody, albo będziesz swobodnie żył w dżungli, gdzie musisz walczyć, okazać się lepszym i silniejszym.
Linia 157 ⟶ 140:
 
* Zaczynając powieść, nigdy się nie wie, co zdarzy się dalej, dokąd poprowadzą słowa, w którą stronę pójdą bohaterowie. To jest jak początek miłości: nigdy nie wiesz, jak się zakończy.
** Zobacz też: [[powieść]]
 
* Złośliwość to cecha ludzi inteligentnych, a więc mnie to nie grozi.
Linia 163 ⟶ 145:
 
* Złoty środek? Coś takiego nie istnieje w literaturze, bo wtedy będą to problemy torreadora, który nie lubi zabijać byków. W mojej wsi Mokre Pyski chłopy mówią w takowych przypadkach: będziesz za słodki – połkną cię, będziesz za gorzki – wyplują.
** Zobacz też: [[złoty środek]], [[torreador]], [[korrida]]
 
{{wulgaryzmy}}
Linia 174 ⟶ 155:
 
 
{{DEFAULTSORTSORTUJ:Rodan, Andrzej}}
[[Kategoria:Historycy kultury]]
[[Kategoria:Polscy filozofowie]]