Rewolucja w Egipcie (2011): Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m interwikidane, popr. Link.
m popr. Link., dr Zmiana
Linia 5:
 
* Chcemy zmiany reżimu. Prezydent Mubarak powinien odejść. Powinniśmy tworzyć państwo demokratyczne, mianować nowy rząd i rozpisać wolne demokratyczne wybory. Cały świat powinien sobie uświadomić, że Egipcjanie nie wrócą do domów jeśli nie zostaną spełnione ich żądania. Mówimy o upadku faraonistycznej dyktatury.
** Autor: [[Muhammad el-Baradei]], [http://wyborcza.pl/1,75248,9023000,Egipt__Upadek_faraonistycznej_dyktatury___Podsumowanie_.html#ixzz1CWlIpe1m wyborcza.pl, 29 stycznia 2011]
** Zobacz też: [[HosniHusni Mubarak]], [[Egipt]]
 
* Egipt to główny sojusznik USA, bardzo ważny dla bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. Mubarak jest spokojniejszy, bo wie, że Zachód na nim polega i nie ma zamiaru go oddawać na pożarcie. Zachodnie rządy słusznie boją się, że na pewnym etapie do gry włączy się Bractwo Muzułmańskie – teraz jego przywódcy siedzą w więzieniach, ale jeśli opozycja zacznie przejmować władzę, to wyjdą.
** Autor: [[Szadi Hamid]], ekspert Brookings Doha Center, [http://wyborcza.pl/1,75477,9009342,Demonstranci_w_Egipcie_i_Tunezji_ida_za_ciosem.html#ixzz1Cexlmvqn wyborcza.pl, 26 stycznia 2011]
 
* Najlepsze, co może zrobić Zachód, to wzywać do pokojowych reform, przestać straszyć przejęciem władzy przez tzw. islamistów i skończyć z tolerowaniem dalej reżimu Mubaraka.
Linia 19:
 
* Wierzę w stabilność rządu egipskiego.
** Autor: [[Hillary Clinton]], [http://wyborcza.pl/1,75477,9009342,Demonstranci_w_Egipcie_i_Tunezji_ida_za_ciosem.html#ixzz1Cexlmvqn wyborcza.pl, 26 stycznia 2011]
 
==Komentarze po rewolucji==
Linia 26:
 
* Dyktator żadnego kraju na Bliskim Wschodzie nie może teraz spać spokojnie. Skoro udało się w zasadzie bez rozlewu krwi obalić potężnego Hosni Mubaraka, to znaczy, że jego los może podzielić każdy. Są jednak tacy, który czują się bezpieczniej. I tacy, którzy jednak boją się bardziej
** Autor: [[Bartosz Węglarczyk]], [http://wyborcza.pl/1,75968,9096365,Kto_nastepny_po_Mubaraku_.html#ixzz1DlLgqg00 ''Kto następny po Mubaraku?'', wyborcza.pl, 12 lutego 2011]
 
* Dziś głos ludu egipskiego został wysłuchany. Odpowiedzialność polityczna wzięła górę, a decyzja podjęta przez prezydenta Mubaraka powinna ułatwić demokratyczne przemiany bez dalszej przemocy. Jestem przekonany, że jest to historyczny dzień.
Linia 48:
 
* Zaniepokojeni komuniści chińscy cenzurują każde doniesienie ze zbuntowanego Kairu i Tunisu, a publicyści rosyjscy zastanawiają się, czy rewolta może być zaraźliwa. Życzyłaby sobie tego rosyjska opozycja, nie wyklucza tego Gorbaczow, a Kreml boi się bardziej niż epidemii dżumy.
** Autor: [[André Glucksmann]], [http://wyborcza.pl/1,98077,9363399,Dlaczego_walczymy.html#ixzz1IZC7P2R7 wyborcza.pl, 1 kwietnia 2011]
 
* Zwycięstwo rewolucji budzi oczywiście entuzjazm, natomiast komentator musi postawić pytania o przyszłość. (…) Jak pogodzą generałowie swój styl rządzenia z demokratycznymi aspiracjami grup, które demonstrowały na egipskich ulicach? Jak armia rozwiąże ogromne trudności gospodarcze Egiptu: bezrobocie, słaba infrastruktura, niskie wykształcenie. Zwycięstwo rewolucji nigdy jeszcze nie oznaczało szybkiej poprawy bytu biedujących mas. (…) Wreszcie czy wojskowi mają rzeczywiście z kim rozmawiać po stronie opozycji, słabej, rozproszonej, bez uznanych liderów. Czy zdołają opanować wpływy muzułmanów, łatwo przechodzących do haseł fundamentalistycznych. I teraz może najważniejsza sprawa: 53 proc. dzisiejszej całej osiemdziesięciomilionowej ludności Egiptu to ludzie poniżej 25 roku życia. To ich rewolucja, a przecież dotąd nie wykształcili żadnej reprezentacji politycznej. Oby nie przegrali.