Olga Tokarczuk: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Opperau (dyskusja | edycje)
Nie podano opisu zmian
drobne merytoryczne
Linia 175:
** Opis: o astrologii.
** Źródło: rozmowa Tomasza Stawiszyńskiego, ''Tropem herezji'', „Tygodnik Powszechny”, 19 października 2014.
 
* Praca jest najuczciwszym stosunkiem do rzeczywistości.
** Źródło: ''Robię porządki. Z Olgą Tokarczuk rozmawiali Michał Cichy i Włodzimierz Nowak'', „Nasza Tokarczuk. Dodatek specjalny ''Gazety Wyborczej''”, 12 października 2019, s. 5.
** Zobacz też: [[praca]]
 
* Stara tradycja sabbatajska głosiła, że kiedy Mojżesz schodził z góry Horeb z kanonem moralnym danym od Boga człowiekowi na kamiennych tablicach, ujrzał, że jego lud oddał się wszelkiemu możliwemu rozpasaniu i głupocie. Uznał wtedy, że człowiek nie zasłużył na tak szczodre i wielkoduszne potraktowanie przez Boga i rozbił boskie tablice. W zamian – napisał swoje własne przykazania, obmyślone po to, żeby trzymać ludzi w karności, niewoli, posłuszeństwie i narzuconym prostackim reżimie moralnym.
** Źródło: rozmowa Tomasza Stawiszyńskiego, ''Tropem herezji'', „Tygodnik Powszechny”, 19 października 2014.
** Zobacz też: [[sabbataizm]], [[dekalog]]
 
* Starość to czas dawania. Jesteś jak jabłonka obwieszona jabłkami, które już tobie są niepotrzebne. Nieważne jest już rozmnażanie się, tylko żeby obdzielić innych tym, co masz i historiami, wspomnieniami, myślami.
** Źródło: ''Robię porządki. Z Olgą Tokarczuk rozmawiali Michał Cichy i Włodzimierz Nowak'', „Nasza Tokarczuk. Dodatek specjalny ''Gazety Wyborczej''”, 12 października 2019, s. 6.
** Zobacz też: [[starość]]
 
* W czasach totalnego kryzysu, wojny, niepokoju społecznego, wszystko ma tendencję do powrotu prostych czy nawet prostackich porządków. Wygląda na to, że długi czas względnego spokoju po II wojnie światowej kończy się i być może pójdą w niepamięć te wszystkie społeczne zdobycze ostatnich pięćdziesięciu lat. Kobiety wrócą do darcia szarpi, zwierzęta znów staną się mięsem, tradycyjna rodzina stanie się jedyną wyobrażalną podstawową „komórką społeczną”, wyzysk jedyną wyobrażalną ekonomią, a przemoc jedyną wyobrażalną polityką. Boję się, że za kilka lat zdamy sobie sprawę, że żyliśmy w dobrych czasach, które bezpowrotnie minęły.