Jerzy Duda-Gracz: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Anulowanie wersji 501004 autorstwa Nuncja (dyskusja) Te zmiany nie mają sensu: albo źródłem jest czasopismo, albo książka, a teraz było jedno i drugie naraz
Znacznik: Anulowanie edycji
Nuncja (dyskusja | edycje)
Linia 11:
==O Jerzym Dudzie-Graczu==
* Charakterystyczną i wyróżniającą cechą malarstwa Jerzego Dudy-Gracza jest z jednej strony „literackość”, z drugiej natomiast świat wartości zdegradowanych, fetyszyzmu, wulgarności. Nie są to oczywiście wyimaginowane obskuranty dla zaszokowania publiczności, ale dostrzeżone w konkretnym świecie, w konkretnych sytuacjach społecznych. Z grubsza biorąc szczególnej obserwacji poddaje artysta świat drobnomieszczańskości (co nie oznacza oczywiście grupy społecznej, ale mentalność), dalej: podejmuje obrazowo wiele obiegowych fetyszyzmów społecznie funkcjonujących, czy wreszcie obyczajowość, a nawet pewnego rodzaju religijność. Jako artysta jest bezkompromisowy do granic okrucieństwa, ale sprawiedliwy w wymierzaniu chłost, w tym sensie, że każdemu daje według „zasług”, niezależnie od tego, czy są to spostrzeżenia dotyczące równych czy „równiejszych”, po tej czy po tamtej stronie tej czy innej barykady.
** Autor: [[Stanisław Piskor]], ''Jerzy Duda-Gracz'', „Poglądy” nr 12/1975, s. 56.
 
* I teraz wróćmy do obrazów Dudy-Gracza. Do tego, co skonstatowaliśmy wyżej, że oto ta rzeczywistość, gruzłowata i bulwiasta, tłumna i naładowana znakami najprzedziwniejszych obyczajowych konwencji, przyjmowana jest przez współczesną widownię polską, przez przypadkowych często widzów prowincjonalnych galerii sztuki jako rzeczywistość znajoma, oczywista, nie budząca zastrzeżeń pod względem prawdomówności i jej autentycznej tożsamości z doświadczeniem wynoszonym z ulic i mieszkań Katowic, Częstochowy, Warszawy czy Torunia naszych lat naszego stulecia. Że jest to rzeczywistość, której prawdziwości nie jest w stanie zakwestionować w powszechnej świadomości społecznej nie tylko dzisiejsze malarstwo, ale co ważniejsze, także ekran telewizora i kina, opis i zdjęcie z gazety czy fotograficznego albumu, a więc te środki przekazu, które z nieporównanie większą niż obrazy Dudy-Gracza natarczywością wtłaczały nam do oczu obraz inny, wizję nie tylko niepodobną temu malarstwu, ale wręcz nie dopuszczających pytań i skojarzeń, na których malarstwo Dudy-Gracza się opiera.
Linia 17:
 
* Niezwykłość zjawiska, jakim jest na polskim gruncie malarstwo Dudy-Gracza, wynika przede wszystkim z faktu łączenia wartości malarskich z chłodnym i przenikliwym spojrzeniem gorzkiego humorysty, obejmującego bynajmniej nie jakieś marginalia życia, lecz zjawiska, w których banalny rytm codzienności obnaża swe strony najbardziej typowe, a jednocześnie najbardziej niepokojące. (…) Na obrazach Dudy-Gracza (…) egzystują samotne postacie starych panien, upiorne staruszki, kościelni purpuraci, młodzi artyści, senni prowincjusze, koszmarny raj drobnomieszczańskiego domu z ogródkiem, liryczni podglądani kochankowie. Ale chyba tylko polski widz zrozumie w pełni ostrość satyrycznego spojrzenia artysty, gdy skojarzy sobie wyciągniętą w trawie współczesną wiejską dziewoję w kozaczkach z popularną u nas sentymentalna kompozycją Józefa Chełmońskiego „Babie lato”.
** Autor: [[Wojciech Guyski]], ''Na motywach prowincjonalnych (Jerzy Duda-Gracz)'', „Projekt” nr 1/1975, s. 55.