Wojna polsko-bolszewicka: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Wojczstan (dyskusja | edycje)
+1
Wojczstan (dyskusja | edycje)
+1
Linia 65:
** Opis: o próbach umniejszania roli [[Józef Piłsudski|Józefa Piłsudskiego]] w bitwie warszawskiej 1920 roku.
** Źródło: [https://dorzeczy.pl/historia/74142/Pilsudski-kontra-Rozwadowski.html Marek Gałęzowski, ''Piłsudski kontra Rozwadowski''], dorzeczy.pl, 17 sierpnia 2018.
 
* Piłsudski już pod koniec lipca 1920 r. planował powstrzymanie bolszewików na linii Bugu i uderzenie na ich tyły od południa – z rejonu Kowla. Zapowiedź takiej „akcji w większym stylu” zawierał rozkaz Naczelnego Dowództwa nr 7945/III wydany 27 lipca. 29 lipca 1920 r. szef Oddziału Operacyjnego płk. Julian Stachiewicz przekazał gen. Sikorskiemu, dowódcy broniącej Brześcia Grupy „Polesie”, wytyczne do bitwy nad Bugiem. 30 lipca Piłsudski przesłał Sikorskiemu pytanie, na jak długą obronę Brześcia może liczyć. Generał zapewnił, że może ona potrwać do dziesięciu dni. Ufając tej obietnicy, Piłsudski wyciągnął na północ oddziały walczące z Budionnym pod Brodami, w tym czasie jednak Brześć upadł w nocy z 1 na 2 sierpnia, w dużym stopniu z winy Sikorskiego. Opuścił on wcześniej twierdzę, jadąc na spotkanie z Hallerem i wrócił zbyt późno, by uratować sytuację. Schemat bitwy nad Bugiem Piłsudski powtórzył nad Wisłą. Rolę Brześcia przejęła Warszawa, uderzenie na tyły Rosjan wyruszyło nie z Kowla, lecz znad Wieprza.
** Autor: [[Bohdan Urbankowski]]
** Opis: o roli [[Józef Piłsudski|Józefa Piłsudskiego]] w bitwa warszawskiej.
** Źródło: [https://niezalezna.pl/46513-ukrasc-pilsudskiemu-zwyciestwo-nad-wisla Bohdan Urbankowski, ''Ukraść Piłsudskiemu zwycięstwo nad Wisłą''], niezalezna.pl, 28 września 2013.
 
* Pomoc śp. gen. Maksyma Weyganda była zapewne pożyteczna ale to śp. gen. Tadeusz Rozwadowski, szef Sztabu, nie tylko był autorem planu Bitwy Warszawskiej (słynny „Rozkaz Nr 10.000”), ale pod nieobecność Piłsudskiego przejął całkowicie osobiste dowodzenie, i – wedle słów samego Weyganda: „i tak robił, co chciał”. I tak geniusz Rozwadowskiego, niesubordynacja bolszewików i… odrobina szczęścia spowodowały, że z Boską pomocą bolszewicy ponieśli klęskę.