Wymarzony dom Ani: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
notka
poprawki
Linia 22:
 
==Kornelia Bryant==
* Czy to nie straszne, jak czasem ludzie nie zasługujący na to są kochani, a obok innych, stokroć bardziej godnych miłości, przechodzi się obojętnie?!
** Źródło: Wydawnictwo Literackie, Kraków 2014, s. 104.
 
* Czy pani już zauważyła, jak dużo niezwykle dobrych ludzi umiera? Aż żal bierze. Dziś jest dziesięć ogłoszeń, a tylko sami święci, nawet mężczyźni. Na przykład Piotr Stimson, który "pozostawił liczne rzesze przyjaciół, opłakujących jego zgon". Boże, Aniu, ten człowiek miał osiemdziesiąt lat, a każdy, kto go znał, życzył mu już trzydzieści lat temu, aby umarł.
** Źródło: Wydawnictwo Literackie, Kraków 2014, s. 215–216.
 
* Czy to nie straszne, jak czasem ludzie nie zasługujący na to są kochani, a obok innych, stokroć bardziej godnych miłości, przechodzi się obojętnie?!
** Źródło: Wydawnictwo Literackie, Kraków 2014, s. 104.
 
* Gdy pani będzie smutna, niech pani czyta pośmiertne wzmianki, zwłaszcza o ludziach, których pani znała. To panią rozweseli, proszę mi wierzyć.
Linia 93:
* – Myślę, że muszę się przebić do Glen i posiedzieć trochę ze starym Marcinem Strongiem. On niedużo ma już życia przed sobą, a jest trochę samotny, nie ma też wielu przyjaciół. Zbyt był zajęty przez całe życie, aby się o nich postarać.<br />– Myślał, że jak nie można służyć jednocześnie i Bogu, i pieniądzom, to lepiej pozostać przy pieniądzach – zauważyła zgryźliwie panna Kornelia – i wobec tego nie powinien się teraz skarżyć, że pieniądz nie jest zbyt dobrym przyjacielem.
** Opis: kapitan Jakub i Kornelia Bryant.
** Źródło: Wydawnictwo Literackie, Kraków 2014, s. 206–207223.
** Zobacz też: [[pieniądz]], [[przyjaciel]]