Katastrofa polskiego Tu-154 w Smoleńsku: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Zoloten (dyskusja | edycje)
nowy
Zoloten (dyskusja | edycje)
nowy
Linia 182:
** Opis: fragment homilii podczas mszy św. w intencji wszystkich katastrofy smoleńskiej w Bazylice Archikatedralnej pw. Męczeństwa św. Jana Chrzciciela w Warszawie 10 kwietnia 2013.
** Źródło: [http://wpolityce.pl/artykuly/51134-poruszajaca-homilia-bp-zawitkowskiego-nie-jestesmy-zalobnikami-nie-jestesmy-chorzy-na-ojczyzne-my-tylko-chcemy-pamietac-i-zachowac-tozsamosc ''Poruszająca homilia bp. Zawitkowskiego: „Nie jesteśmy żałobnikami, nie jesteśmy chorzy na Ojczyznę, my tylko chcemy pamiętać i zachować tożsamość”'' (wpolityce.pl)]
 
* Bo zginął nie tylko prezydent, nie tylko ludzie z jego Kancelarii, ale także prezes Narodowego Banku Polskiego, prezes Instytutu Pamięci Narodowej i wiele innych, znaczących w życiu publicznym osób. Było oczywiste, że w wyniku tej katastrofy nastąpiła zmiana układu politycznego w Polsce, zmiana o charakterze strukturalnym. Równowaga sił pomiędzy obozem, nazwijmy go niepodległościowym, a tym który można określić jako okrągłostołowy została zachwiana. Spodziewałem się więc, że to co mamy, ten zły model państwa powstały po 1989 roku, zostanie wzmocniony i utrwalony.
** Autor: [[Jan Olszewski]]
** Źródło: [http://wpolityce.pl/wydarzenia/26564-jan-olszewski-w-uwazam-rze-straszliwy-bedzie-koszt-zludzen-jakimi-zyje-tusk-analogie-z-epoka-saska-tym-najgorszym-okresem ''Jan Olszewski w „Uważam Rze”: Straszliwy będzie koszt złudzeń jakimi żyje Tusk. „Analogie z epoką saską, tym najgorszym okresem”''], wpolityce.pl, 13 kwietnia 2012
 
* Dwie koleżanki posłanki (Izabela Jaruga-Nowacka, Jolanta Szymanek-Deresz), marszałek Szmajdziński. Wczoraj składałem mu życzenia z okazji 58 rocznicy. Pytał mnie jak to jest, kiedy przekracza się 60-tkę. Powiedziałem mu, że niedługo się przekona. (…) Znaliśmy się od wielu wielu lat. Zawsze w moim życiu był obecny, życiu politycznym. Trudno mi się oswoić, że jego już nie ma. Cały czas mam wrażenie, że go usłyszę, albo do niego zadzwonię. Zresztą jak się dowiedziałem, że ten samolot się rozbił i że on był na pokładzie, to wziąłem telefon i zadzwoniłem do niego z nadzieją, że to nieprawda. Ale niestety jego komórka milczała. (…) Pamiętajmy, że ludzi nie można zastąpić. Już nie będzie drugiego Lecha Kaczyńskiego, nie będzie Jerzego Szmajdzińskiego.