Piotr Gliński: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m popr. Link., format, dr Zmiana
→‎O Piotrze Glińskim: drobne merytoryczne
Linia 102:
 
==O Piotrze Glińskim==
* Bezmyślne porównywanie własnej sytuacji rządzącej partii do sytuacji, w jakiej stawiali Żydów hitlerowcy, jest nie tylko nadużyciem i kompletnym brakiem wyczucia, a raczej poczucia przyzwoitości, lecz jeszcze czymś gorszym – zwykłą głupotą. Bo chyba nie ma nic bardziej odrażającego niż podłość, która za przyczynę ma głupotę. Zwłaszcza głupotę profesora, który mimo swego wykształcenia w swym zacietrzewieniu i zapiekłości sam już nie wie, jakie brednie wygaduje.
** Autor: [[Jan Hartman]]
** Źródło: [https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1772048,1,domagam-sie-przeprosin-od-premiera-piotra-glinskiego.read Jan Hartman, ''Domagam się przeprosin od premiera Piotra Glińskiego''], polityka.pl, 19 listopada 2018.
** Zobacz też: [[antysemityzm]], [[głupota]], [[nazizm]], [[podłość]], [[Prawo i Sprawiedliwość]], [[Żydzi]]
 
* Ja panu powiem, no ja już jestem dorosły, ale mój brat też jest dorosły. No on jest tam o dwa lata młodszy ode mnie, ale też jest już starym zgredem. (…) Nie, nie, nie, no tak, ale gdyby on miał lat piętnaście, to może bym próbował coś coś może. (…) Także to nie ma ten. Ale co w teatrach? No. Poleciał tam tam na jeden teatr. (…) No przeszkadzał, bo dyrektor, ten Krzysiu Mieszkowski, chciał zrobić sobie promocję, no to i podpuścił idiotę ministra. (…) Nie, nie, nie, no, akurat znam ten przypadek bardzo dobrze i ten teatr, a Krzysia Mieszkowskiego, dyrektora tego teatru, znam od lat trzydziestu, który się nie cofnie przed niczym, żeby zrobić promocję i zauważył, że jest taki naiwniak. No to go podpuścił, no. Zwołał te kółka maryjne, zrobili, zrobili manifestację przed teatrem i miał reklamę. No to jest tak. Więc y a a a mój brat idiota się w to wpuścił, no to jest. Ale nie wpuścił się w drugi, drugą prowokację, jaka była, czyli w Klatę, no. W Krakowie. Klata za wszelką cenę chciał być zwolniony. I robił wszystko, żeby go wyrzucić, a y się nie udało, no. I został. Karnie dyrektorem. To jest tak. Tak mówię y, y także to, co wszystko ma drugie dno, tak bym powiedział.
** Autor: [[Robert Gliński]]