Oskar i pani Róża: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Linia 50:
* Myśli lekarza, są zaraźliwe. Teraz już wszyscy na naszym piętrze: pielęgniarki, praktykanci i sprzątaczki patrzą na mnie tak samo. Martwią się, kiedy jestem w dobrym humorze; zmuszają się do śmiechu, kiedy powiem jakiś dowcip. Nie chichramy się już jak dawniej.
 
mysk
==N==
* – Najciekawsze pytania wciąż pozostają pytaniami. Kryją w sobie tajemnicę. Do każdej odpowiedzi trzeba dodać „być może”. Tylko na nieciekawe pytania można udzielić ostatecznych odpowiedzi.<br />– Chcesz powiedzieć, że dla „Życia” nie ma rozwiązania?<br />– Chcę powiedzieć, że dla „Życia” jest kilka rozwiązań, a więc nie ma żadnego.<br />– A ja myślę, ciociu, że dla życia nie ma innego rozwiązania niż żyć.
 
* – Nie było was wczoraj?<br />– Wczoraj? Dlaczego? Możemy przyjeżdżać tylko w niedziele. Dlaczego o to pytasz?<br />– Ktoś widział na parkingu wasz samochód.<br />– Czy to jeden czerwony jeep na świecie? Samochody się powtarzają.<br />– Uhu. Tylko rodziców ma się jednych. Szkoda.
 
* – Nienawidzę moich rodziców.<br />– To nienawidź ich z całej siły.<br />– Ty mi to mówisz, ciociu Różo?<br />– Tak, nienawidź ich z całej siły. To będzie tak, jakbyś miał kość do ogryzania. Kiedy już skończysz ją ogryzać, zobaczysz, że nie było warto.
 
* Nieszczęścia zawsze chodzą parami.
 
==O==