Anna Bikont: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
+1
+1
Linia 4:
** Opis: O [[Irena Sendlerowa|Irenie Sendlerowej]]
** Źródło: ''Sendlerowa. W ukryciu'', Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2017, s. 413.
 
* [Jerzy Ficowski] zapamiętał, jak kobieta na ulicy pochyla się z kubkiem mleka do siedzącego na bruku dziecka, właściwie już mumii, a przechodzący ulicą „warszawski inteligent, ubrany staroświecko, w kapeluszu, garniturze z kamizelką, z zegarkiem z dewizką” zwraca jej uwagę, że to wstyd karmić żydowskie dziecko, jak tylu Polaków w potrzebie.
** Źródło: ''Sendlerowa. W ukryciu'', Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2017, s. 388.
** Zobacz też: [[antysemityzm]], [[Jerzy Ficowski]]
 
* Książka Grossa spowodowała otwarcie części społeczeństwa, ale to otwarcie okazało się, poza nielicznymi wyjątkami, dość powierzchowne, na poziomie konstatacji, że było takie miasteczko jak Jedwabne, że się działy straszne rzeczy w tym miasteczku, bo specyficzne warunki, że powinniśmy o tym pisać w podręcznikach. A niestety, w sprawach stosunków polsko-żydowskich jest tak, że zawsze coś puka od dołu, jest gorzej i gorzej. To nie było jedno specyficzne miasteczko. Akurat tam zabili wszystkich Żydów, a w innych „tylko” niektórych, albo wszystkich, ale po prostu było mało i nie zwróciło to takiej uwagi, albo zabijano po wojnie tych, którzy nie wracali w obstawie policji.